Relacje między pacjentem a personelem medycznym są niezwykle istotne dla skuteczności procesu leczenia

Zbudowanie relacji między pacjentem a personelem medycznym, opartej na dobrej komunikacji, zrozumieniu, zaufaniu i szacunku, jest bardzo istotne również z punktu widzenia skuteczności procesu leczenia. Wtedy, gdy stają się oni partnerami w zwalczaniu choroby, mogą uzyskać optymalne efekty – wskazywali eksperci, uczestniczący w debacie na temat humanizacji w procesie leczenia, która odbyła się w Centrum Prasowym PAP.
Punktem wyjścia do dyskusji była prezentacja wyników badania „Humanizacja procesu leczenia i komunikacja kliniczna pomiędzy pacjentem a personelem medycznym przed i w czasie pandemii COVID-19” – projektu realizowanego na Uniwersytecie Warszawskim przez zespół badawczy pod kierownictwem prof. dr. hab. Zbigniewa Izdebskiego, a sfinansowanego w ramach grantu Agencji Badań Medycznych (ABM). Projekt w ramach badania głównego objął 114 jednostek ochrony zdrowia z całej Polski. Badanie zostało przeprowadzone wśród lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych i innych pracowników ochrony zdrowia oraz pacjentów z wylosowanych jednostek i pacjentów populacyjnych, w sumie uczestniczyło w nim 5 925 osób.
– Pandemia koronawirusa tylko uwypukliła te problemy, które od wielu lat istniały. Zajmowaliśmy się przede wszystkim procesem diagnostyczno-terapeutycznym, zapominając, że w osi tego procesu jest zawsze pacjent – jego uczucia, potrzeby, wsparcie psychologiczne. Jako Agencja Badań Medycznych mamy pełną świadomość tego, że badania kliniczne powinny być wzbogacone o kwestie humanizacji. Dlatego bardzo się cieszę, że takie badania mogliśmy sfinansować – mówił dr hab. n. med. Radosław Sierpiński, prezes ABM.
Dodał, że liczy na ożywioną dyskusję w środowisku akademickim na ten temat, która przełoży się na konkretne rekomendacje systemowe. – Z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim i panem profesorem Izdebskim wielokrotnie rozmawialiśmy o tym, jak istotny jest proces humanizacji również w kształceniu i chcielibyśmy, aby studenci medycyny, pielęgniarstwa i ratownictwa medycznego już na początku swojej drogi byli kształceni w tym zakresie, żeby ta komunikacja z pacjentem była jedną z podwalin ich późniejszej pracy – wskazywał Radosław Sierpiński.
– W Polsce świadomość dotycząca humanizacji medycyny w pewnych grupach jest duża. Ideę tę propagował prof. Kazimierz Imieliński. Natomiast jest znacznie trudniej, kiedy chcemy dostrzec to, na ile te idee mogą przekładać się na praktykę życia codziennego – zwracał uwagę prof. Zbigniew Izdebski, kierownik Katedry Biomedycznych Podstaw Rozwoju i Seksuologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz szef Katedry Humanizacji Medycyny i Seksuologii Collegium Medicum Uniwersytetu Zielonogórskiego, prezentując wyniki badań. – Dla nas bardzo ważne było, by dowiedzieć się, jak ludzie postrzegają termin humanizacja medycyny i jaka jest perspektywa rozumienia tego aspektu z punktu widzenia pracowników ochrony zdrowia oraz pacjentów – zaznaczył.
Relacje między pacjentem a personelem medycznym są niezwykle istotne
Wyniki badania wskazują, że dla pacjentów najważniejsza jest jasna i zrozumiała komunikacja z pracownikami ochrony zdrowia (43 proc. respondentów), 38 proc. z nich deklaruje, że ma potrzebę, aby pracownicy poświęcili im czas i ich wysłuchali.
Z kolei personel medyczny i niemedyczny na pierwszym miejscu stawia staranność i dokładność wykonywanych zadań (49 proc. badanych). Jednak pielęgniarki najwyżej cenią indywidualne podejście do pacjenta (52 proc.).
Największym utrudnieniem na drodze do dobrej komunikacji między personelem medycznym a pacjentem jest w opinii pacjentów – brak wystarczającej ilości czasu (43 proc.), a według pracowników ochrony zdrowia – nadmierna biurokracja (45 proc.) Pielęgniarki wskazywały na zbyt małą liczbę personelu (50 proc.), a ratownicy medyczni – postawę roszczeniową pacjenta lub jego rodziny (51 proc.).
– Boli mnie i dotyka pojęcie „roszczeniowy pacjent”. To powinno zostać wykreślone ze słownika. Nie ma pacjenta czy rodziny roszczeniowej, jest tylko pacjent w dysonansie poznawczym, wobec tego, co słyszy i widzi, a tym, jak sobie wyobraża to jak powinna wyglądać opieka. Jeśli brak jest komunikacji i podejścia empatycznego, to pozostaje tylko krzyk, gniew, agresja, żeby zwrócić na siebie uwagę – wskazywał podczas debaty dr hab. n. med. Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Jego zdaniem, taka sytuacja oznacza, że lekarz nie potrafił wygenerować komunikacji na takim poziomie, by doszło miedzy nim a pacjentem do interakcji opartej na zaufaniu, szacunku i współpracy. – Jeśli tej relacji nie będzie, pacjent nie będzie stosował się do zaleceń. Musimy współpracować, musimy być partnerami i tego dzisiaj brakuje – podkreślał Tomasz Stefaniak.
Czytaj też: Czwarta edycja raportu raportu „Healthcare”. Jaki jest stan zdrowia publicznego w Europie?