Nowe metody leczenia raka płuca. Wydłuża się czas przeżywalności pacjentów

W ostatnich latach w leczeniu raka płuca nastąpił rewolucyjny przełom. Dzięki nowoczesnym metodom, takim jak terapie celowane czy immunoterapia, znacznie wydłużył się czas życia chorych z zaawansowaną postacią tego nowotworu. Poprawiła się też jakość życia pacjentów, gdyż nowe sposoby leczenia nie ograniczają ich codziennej aktywności w takim stopniu jak tradycyjne, np. chemioterapia.
– Dzięki tym nowoczesnym terapiom mówimy w tej chwili o wieloletnich przeżyciach. Chorzy z rozsianym rakiem płuca, a więc w najwyższym stopniu jego zaawansowania, żyją pięć lat dłużej. Według najnowszych danych dotyczy to nawet ponad 30 proc. pacjentów, którzy jako pierwsze leczenie otrzymali właśnie jedną z tych nowoczesnych terapii – mówi prof. dr hab. n. med. Joanna Chorostowska-Wynimko, kierownik Zakładu Genetyki i Immunologii Klinicznej Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie, sekretarz generalny Europejskiego Towarzystwa Chorób Płuc European Respiratory Society.
Dla porównania, w przeszłości oczekiwany czas przeżycia osoby w IV stopniu zaawansowania raka płuca, leczonego chemioterapią, wynosił ok. 7 miesięcy. Obecnie 32 proc. chorych leczonych immunoterapią w pierwszej linii leczenia, kontynuuje leczenie po 5 latach od jego rozpoczęcia. W przypadku terapii ukierunkowanych, stosowanych u pacjentów na wczesnych etapach leczenia, prawdopodobieństwo pojawienia się wznowy choroby u osób leczonych inhibitorem kinazy EGFR jest o 70 proc. mniejsze niż w przypadku, gdy w leczeniu uzupełniającym otrzymują chemioterapię, a ich mediana czasu do życia bez choroby wynosi ok. 66 miesięcy – w porównaniu do 28 miesięcy dla chorych, którym podano chemioterapię.
Zdaniem prof. Chorostowskiej-Wynimko nowoczesne terapie należy stosować już właśnie w pierwszej linii leczenia. – Wiemy, również z doświadczeń, że odpowiedzi na te leki są zawsze najlepsze, kiedy są one stosowane jako pierwsza forma terapii. Chorzy są też zwykle w lepszym stanie ogólnym w momencie wykrycia nowotworu. A im chory jest w lepszym stanie klinicznym, tym leczenie skuteczniejsze – tłumaczy.
– W opinii ekspertki przełom nastąpił, gdy zaczęto leczyć chorych na zaawansowane postacie raka płuca w sposób spersonalizowany. „Obecnie analizujemy komórki nowotworowe pobrane od pacjenta w celu dokładniejszego scharakteryzowania ich statusu genetycznego oraz immunologicznego. To pozwala nam dobrać terapię do profilu nowotworu i uzyskać znacznie lepsze efekty leczenia w tej grupie chorych, których możemy zakwalifikować do nowoczesnych terapii ukierunkowanych molekularnie. To jest leczenie celowane – wyjaśnia prof. Chorostowska-Wynimko. – Możemy też otrzymać spektakularne wyniki u chorych leczonych tzw. immunoterapią, czyli lekami, które wzmacniają odpowiedź układu odpornościowego pacjenta i to jest leczenie stosowane u chorych ze znacznym stopniem zaawansowania nowotworu – uzupełnia.
Z immunoterapii korzysta Jan Suchodolski, chorujący na niedrobnokomórkowego raka płuca.
– Decyzję o wyborze leczenia podjął prowadzący mnie lekarz-onkolog. W moim przypadku immunoterapia była – według niego – najlepszym sposobem leczenia. Ponieważ mam pełne zaufanie do lekarzy, którzy się mną zajmują, w szczególności do mojej pani doktor, więc nie miałem żadnych wątpliwości, co do wyboru metody dalszego działania – mówi pacjent.
Czytaj też: Perspektywy leczenia raka trzonu macicy