Eksperci zaznaczają: musimy zwiększyć świadomość społeczną na temat radioterapii śródoperacyjnej

Radioterapia śródoperacyjna (IORT) jako metoda leczenia skojarzonego jest z powodzeniem stosowana na całym świecie już od ponad trzech dekad, przede wszystkim w leczeniu raka piersi, ale także nowotworów trzustki, odbytnicy czy mięsaków, jednak w Polsce nadal wiedza na jej temat zarówno wśród lekarzy, jak i pacjentów oraz realny dostęp pozostają znikome.
– Kiedy okazało się, że w środowisku pacjentów mało kto słyszał o radioterapii śródoperacyjnej i jest ona dostępna tylko w kilku ośrodkach w kraju, a często specjalistyczna aparatura stoi nieużywana, postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej sytuacji i tak powstał raport „Radioterapia śródoperacyjna – perspektywa kliniczna, pacjencka i systemowa”, którego celem jest przybliżenie szerszemu gronu odbiorców, w tym pacjentom i lekarzom, tej metody leczenia – poinformowała Aleksandra Wilk, przewodnicząca Sekcji Raka Płuca Fundacji TO SIĘ LECZY.
Radioterapia śródoperacyjna polega na podaniu pojedynczej, precyzyjnie określonej dawki promieniowania, opracowanej na potrzeby konkretnego pacjenta w trakcie zabiegu operacyjnego. Dzięki takiemu postępowaniu zapewnia się koncentrację wiązki w strefie ryzyka nawrotu, z jednoczesną ochroną zdrowych tkanek i minimalizacją toksyczności leczenia oraz skutków ubocznych dla całego organizmu.
Niestety, jak pokazują dane Konsultanta Krajowego ds. Radioterapii Onkologicznej za 2020, radioterapię śródoperacyjną wykonano w Polsce tylko u 243 pacjentów.
– To tak jakbyśmy w ogóle nie leczyli – mówił prof. Dawid Murawa, past prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej. – W tym roku opublikowano bardzo ciekawe wyniki badania klinicznego pokazujące, jak bardzo potrzebna jest radioterapia śródoperacyjna. W badaniu udział wzięło 20 000 pacjentek z rakiem piersi niskiego ryzyka, które miały zastosowaną IOeRT. Potwierdza ono, że olbrzymia grupa chorych na raka piersi może być leczona wyłącznie jedną metodą leczenia pooperacyjnego, co skraca diametralnie czas leczenia, ale też obniża jego koszty.
Czytaj też: Wyposażenie sali operacyjnej XXI wieku do zabiegów techniką laparoskopową