Trwają badania nad szczepionkami przeciwnowotworowymi – również w Polsce
Jak przypomniał, w przypadku szczepionek przeciwnowotworowych problemem jest m.in. to, że antygeny na komórkach nowotworowych są najczęściej znane organizmowi, ponieważ nowotwory wywodzą się z naszych własnych komórek. Dlatego układ odporności może nie rozpoznawać ich jako obce.
– Mutacje, które doprowadzają do powstania nowych antygenów są stosunkowo rzadkie – powiedział hematolog. Dlatego bazuje się najczęściej na tym, że na komórkach prawidłowych ekspresja danego antygenu jest niewielka a na zmienionych nowotworowo dużo większa. – Ale nadal to jest ten sam antygen – powiedział.
W jego opinii szczepionki znajdą swoje zastosowanie w leczeniu nowotworów na jakimś etapie terapii, ale nie będzie to taki przełom jak w przypadku na przykład szczepień przeciwwirusowych.
Prof. Jemielity przypomniał, że obecnie trwają również prace nad komórkowymi szczepionkami przeciwnowotworowymi. Polegają one na pobieraniu limfocytów T cytotoksycznych, które są następnie modyfikowane genetycznie, żeby rozpoznawały nowotwór, i ponownie wstrzykiwane pacjentowi.
Prof. Natalia Marek-Trzonkowska, dyrektor Międzynarodowego Centrum Badań nad Szczepionkami Przeciwnowotworowymi na Uniwersytecie Gdańskim, pracuje nad nową terapią na raka płuca wykorzystującą wiedzę na temat roli limfocytów T regulatorowych. Są to komórki odporności, które indukują tolerancję immunologiczną, dlatego w chorobach nowotworowych pełnią funkcję negatywną. – Bardzo często nowotwory zwabiają wręcz te komórki na swój teren i na przykład w raku płuca widzimy bardzo dużo komórek T regulatorowych, które niewątpliwie przyczyniają się do tolerancji tego nowotworu i osłabiają działanie terapii cytotoksycznych. Tę wiedzę można wykorzystać do opracowania skutecznej terapii, która będzie niszczyła tę tolerancję immunologiczną – powiedziała specjalistka.
Jak dodała, jej zespół opracował algorytm dzięki któremu możliwa jest identyfikacja komórek rozpoznających nowotwór. – Potrafimy je wyselekcjonować z krwi pacjenta, wysortować przy użyciu specjalnych urządzeń i namnożyć in vitro, żeby potem móc podawać te komórki zwrotnie pacjentom. (…) Dla każdego pacjenta wybieramy inne komórki – całe klony limfocytów T cytotoksycznych i pomocniczych, bo te dwa typy komórek ze sobą współpracują i ich obecność ich jest niezbędna do powodzenia terapii – tłumaczyła.
Dodała, że obecnie powinno się rozwijać terapię personalizowaną w przypadku szczepionek przeciwnowotworowych. – Nowotwory bardzo się zmieniają. Są różne na różnych etapach choroby nowotworowej i musimy szybko reagować – oceniła.
Zdaniem prof. Jemielitego ogromnym wyzwaniem w przypadku nowotworów jest też ich heterogenność. – Nowotwory są na pewno bardzo trudnym przeciwnikiem, ponieważ wykształciły mechanizmy, aby usypiać nasz układ immunologiczny. Dlatego duże nadzieje rodzi łączenie szczepionek przeciwnowotworowych z inhibitorami punktu kontrolnego – powiedział specjalista.
Prof. Jassem podkreślił, że z powodu trudności w opracowaniu szczepionek przeciwnowotworowych, sukcesy w tej dziedzinie są dosyć skromne. – Oprócz szczepionki BCG są jeszcze dwie lecznicze szczepionki zarejestrowane na nowotwory – jedna w leczeniu raka gruczołu krokowego, a druga w czerniaku – powiedział prof. Jassem.
Dodał, że szczepionka na rozsianego raka prostaty (Sipuleucel-T) przez jakiś czas budziła duże nadzieje. Jest jednak niewygodna we produkcji i w zastosowaniu. Poza tym pojawiła się nowa terapia hormonalna w raku prostaty, która jest skuteczniejsza i prostsza w stosowaniu (doustna). Podobnie stało się w czerniaku, w leczeniu którego nastąpił rozwój skutecznych leków immunokompetentnych.
– Niemniej jednak zainteresowanie szczepionkami przeciwnowotworowymi nadal istnieje i obecnie toczy się ponad 1000 badań klinicznych nad nimi – podsumował prof. Jassem. Dodał, że szczepionki mają szereg zalet i jest spora szansa na zastosowanie ich, może nie w monoterapii, ale łącznie z innymi metodami leczenia nowotworów.
Źródło: PAP Nauka w Polsce/ autorka: Joanna Morga