Rak trzustki nie musi oznaczać wyroku śmierci dla pacjenta
– Rak trzustki jest wciąż jednym z najbardziej śmiertelnych nowotworów, jednak jego wykrycie nie musi oznaczać dla pacjenta wyroku śmierci – uważa prof. Lucjan Wyrwicz z Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie. Zaznacza, że brakuje u nas ośrodków specjalizujących się w chirurgii trzustki.
– Brakuje informacji na temat leczenia raka trzustki – zauważa prof. Lucjan Wyrwicz, kierownik Kliniki Onkologii i Radioterapii Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie (przy ul. Wawelskiej). Jak zastrzegł, nie zawsze rozpoznanie tego nowotworu jest fatalne i wiąże się ze śmiertelnością. Wiele zależy od tego, na jakim etapie zostanie on rozpoznany i w jakim ośrodku pacjent jest leczony. – Trzeba pamiętać, że w ośrodkach referencyjnych osiągane są lepsze wyniki niż wtedy, gdy leczenie jest przypadkowe – podkreślił.
Rak trzustki nie zawsze wyrokiem śmierci
– Nie jestem przekonany, czy rzeczywiście liczba diagnoz równa się liczbie zgonów z powodu raka trzustki, ponieważ ośrodki onkologiczne mają coraz więcej chorych, których obserwują po leczeniu – wskazał onkolog, specjalizujący się m.in. w leczeniu raka trzustki. Jego zdaniem być może jest niedoszacowanie lub przeszacowanie statystyk. O leczeniu raka trzustki mówił w siedzibie Agencji Badań Medycznych, podczas przekazania Polskiemu Towarzystwu Onkologicznemu tzw. Grant Servier – CARE, dotacji, które mają się przyczynić do poprawy opieki nad pacjentami z tym nowotworem.
Ekspert podejrzewa, że w przypadku stwierdzenia zgonu osoby, która miała jakąś chorobę trzustki, w dokumentacji medycznej może być błędnie przypisany kod raka trzustki. Stąd większa śmiertelność tego nowotworu w statystykach niż w rzeczywistości.
– Najnowsze badania akademickie przeprowadzone we Francji wskazują, że jeśli do operacji wybierzemy właściwych chorych i odpowiednio zostanie poprowadzone leczenie operacyjne i pooperacyjne, to obserwuje się 40 proc. wyzdrowienia w okresie kilku lat, co jest bardzo dobrym wynikiem – przekonuje prof. Lucjan Wyrwicz.
Nie wszyscy chorzy z rakiem trzustki mogą być kwalifikowania do operacji – z powodu zaawansowania choroby. Wiele tych nowotworów jest już tak rozwiniętych, że operacja nie jest możliwa. Brakuje jednak chirurgów i ośrodków specjalizujących się w leczeniu raka trzustki.
Czytaj też: Zachorowalność na nowotwory rośnie, a system opieki onkologicznej wymaga reform