Przełom w leczeniu zaawansowanego raka piersi
– Te wyniki trzeba uznać za przełom. Za pomocą takich leków będziemy w stanie leczyć chore z przerzutowym rakiem piersi jak z chorobą przewlekłą – dodała dr Pogoda. Podkreśliła, że lek jest podawany co trzy tygodnie, dlatego duża grupa pań może normalnie funkcjonować, pracować, pełnić wszystkie role społeczne.
Dr Kufel-Grabowska przypomniała, że obecnie koniugaty są bardzo obiecujące w leczeniu nowotworów. – To jest bardzo intensywnie badana grupa leków. Polega na celowanym dostarczaniu chemioterapii do komórek nowotworowych za pośrednictwem przeciwciał, które przyłączają się do konkretnych antygenów na komórce – tłumaczyła. Po połączeniu z antygenem cytostatyk (chemioterapia) wnika do komórki nowotworowej i ją niszczy. Ze względu na ten mechanizm działania koniugaty określa się popularnie mianem koni trojańskich.
– To, co jest charakterystyczne dla nowych koniugatów, co sprawia, że one są bardziej skuteczne, niż stare – to fakt, że są w stanie uszkadzać sąsiednie komórki. To się przekłada na ogromną korzyść kliniczną – powiedziała dr Pogoda.
Specjalistki zaznaczyły, że na razie nowy lek nie jest w Polsce refundowany. – Może być dostępny w badaniach klinicznych lub w ramach rozszerzonego dostępu – tłumaczyła dr Kufel-Grabowska.
Podkreśliła, że lek wykazuje też skuteczność w raku piersi tzw. HER2-low, czyli z niską ekspresją receptorów HER2 na powierzchni komórek.
– Ten lek ma szansę działać nie tylko w raku HER2-dodatnim, ale też u pacjentek, u których ekspresja receptora HER2 jest niska. Są już przedstawiane wyniki badań, że terapia działa u tych chorych i w tym wskazaniu lek jest zarejestrowany w USA. My czekamy na rejestrację europejską – powiedziała dr Pogoda.
Źródło: PAP Nauka w Polsce/ autorka: Joanna Morga