Eksperci: Sytuacja szpitali powiatowych z roku na rok się pogarsza
Zastanawiała się, czy w takim razie należy ogłosić „bankructwa” placówek medycznych. Problem w tym, że szpitale mogą wykonywać więcej świadczeń, ale nie mają odpowiednio wysokiego ryczałtu. W związku z tym, zamiast przeprowadzać na przykład więcej zabiegów, często zmuszone są je rozkładać w czasie, bo brakuje pieniędzy.
W Warszawie działa 9 szpitali miejskich w 11 lokalizacjach i ponad 100 zakładów lecznictwa otwartego. W zeszłym roku szpitale te odnotowały stratę w wysokości około 120 mln zł, w tym roku szacuje się ją na około 90 mln zł. Jak dodała wiceprezydent, ta kalkulacja nie obejmuje jeszcze kosztów podwyżek płac od 1 lipca. Jej zdaniem sytuacja jest „naprawdę dramatycznie trudna” i ratusz walczy o każdą złotówkę, ale nie chce dłużej zastępować Ministerstwa Zdrowia w opiece nad pacjentami.
– Dlatego z wielką determinacją prosimy o to, abyśmy usiedli do poważnych, merytorycznych rozmów. Dyskutowali o tym, jak powinna wyglądać prawidłowo wycena świadczeń i strumień pieniędzy idący do szpitali – podsumowała.
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski zapewnił, że resort analizuje przekazywane informacje dotyczące sytuacji finansowej szpitali i uwzględniane są one w rekomendacjach Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
Błąd tkwi w systemie
Eksperci podkreślili, że powodem tak złej kondycji szpitali powiatowych w Polsce jest „błąd systemowy”. Podkreślali, że nie można siedzieć z założonymi rękami, bo szpitale lawinowo się zadłużają. W 2022 roku dług szpitali powiatowych wzrósł do 16 mld zł, podczas gdy jeszcze w 2019 około 60 proc. szpitali bilansowała się.
– To przerażająca kwota. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na regulację, która miała miejsce w lipcu 2022 roku, jeżeli chodzi o płace minimalne. Jest ona wadliwa. Wzrost tego zadłużenia do 16 mld zł, to właśnie jej efekt. Ani organy założycielskie, ani same szpitale nie dadzą sobie rady z aż tak potwornym zadłużeniem – powiedział Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.
Prof. dr hab. Ewelina Nojszewska ze Szkoły Głównej Handlowej, współautorka raportu „Sytuacja finansowa szpitali powiatowych w świetle nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych”, wskazała na problem braku ciągłości przepływu środków finansowych w szpitalach, co skutkuje zatorami płatniczymi i opóźnieniami w płaceniu zobowiązań, a to powoduje naliczanie odsetek, które również trzeba uregulować. Ponadto zauważyła, że dopiero w grudniu 2022 roku zwiększono limit ryczałtu dla szpitali, które przekroczyły 100 proc. wykonania kontraktu.
– Jeżeli to nie zostanie uwzględnione w przepisach prawnych, to cały czas szpitale będą narażone na dodatkowe straty finansowe – dodała.
Eksperci wskazali, że tak naprawdę potrzebna jest gruntowna zmiana, by powiaty nie musiały ciągle dokładać szpitalom pieniędzy. Ostrzegli też, że jeżeli ta sytuacja nie zostanie ustabilizowana, to będzie rzutować na finanse tych placówek w kolejnych latach.
Źródło: Serwis Zdrowie