Dlaczego ważne jest badanie krwi z rozmazem? - Strona 2 z 2 - dlaszpitali.pl dlaszpitali.plDlaczego ważne jest badanie krwi z rozmazem? - Strona 2 z 2 - dlaszpitali.pl
Reklama

Dlaczego ważne jest badanie krwi z rozmazem?

Czy choroby, które mają podłoże eozynofilowe dają czasami „zwyczajne” objawy, takie jak zmęczenie, swędzenie czy wysypka?

Tak. Choroby ogólnoustrojowe, czyli HES i EGPA mogą dawać objawy skórne (świąd, wyprysk), jak również ze strony układu oddechowego (napady kaszlu, duszności, nawracające stany zapalne dróg oddechowych, łatwe męczenie się). We wszystkich tych chorobach występuje uczucie permanentnego zmęczenia, niewyspania, osłabienia oraz przewlekłe stany podgorączkowe. To są objawy ogólne, na które powinniśmy zwracać uwagę, i w tym wypadku badanie morfologii krwi z rozmazem jest badaniem absolutnie podstawowym.

Każdy z nas, zdrowy czy chory, powinien raz w roku takie badanie wykonać. Naprawdę mogę wyliczyć kilkadziesiąt chorób, które dzięki temu badaniu można wcześnie wykryć, a każda choroba wcześnie wykryta jest uleczalna. Nawet rak nie jest śmiertelny, pod warunkiem, że wykryjemy go w pierwszej lub drugiej fazie choroby. Problemem Polski nie są wcale niedostatki w leczeniu, braki leków czy złe programy lekowe. Naszym problemem jest, niestety, wybitnie opóźniona wczesna diagnostyka różnych chorób, w tym również chorób eozynofilowych.

Skoro o leczeniu mowa, proszę powiedzieć, jakie terapie stosowano dotychczas u pacjentów z chorobami eozynofilowymi?

Mniej więcej 50 lat temu odkryto, że lekiem, który świetnie leczy choroby eozynofilowe są sterydy systemowe. Podawane dożylnie lub doustnie powodowały spadek liczby eozynofilów oraz skrócenie ich przeżycia. Tak właśnie leczono przez długi czas, ale w ciągu ostatnich 10 lat pojawiło się bardzo wiele nowych prac naukowych i badań populacyjnych obejmujących setki tysięcy osób. Okazało się, że pacjenci, którzy chociaż raz w życiu poddani zostaną kuracji sterydami, mają 4 razy większe ryzyko rozwoju sepsy, która może być śmiertelna w przebiegu nawet banalnego zakażenia wirusem przeziębienia. Mają też 4 razy większe ryzyko choroby zatorowo-zakrzepowej i stąd być może wzięła się epidemia tej choroby, a także ogromna popularność leków przeciwzakrzepowych. Dzisiaj co drugi pacjent po 30. roku życia przyjmuje leki przeciwzakrzepowe, a nikt nie wiąże tego z wcześniejszymi kuracjami sterydami. To jest źródło nagłego wzrostu tych problemów zdrowotnych: leczymy jedną chorobę indukując jednocześnie inną.

Kolejny problem się pojawił, kiedy badacze ze Szwecji pokazali wyniki swoich badań. Wynika z nich, że gdy pacjentom podano chociaż jedną, nawet najniższą dawkę sterydów doustnych lub dożylnych, mają oni 2,2 raza wyższe ryzyko przedwczesnego zgonu, niż osoby z tymi samymi chorobami, które sterydów nie dostały.

Wtedy pojawiła się szansa na lepsze, nowocześniejsze terapie?

Zaczęto poszukiwać innych metod leczenia, które byłyby bezpieczniejsze, nie prowadziły do sepsy, do choroby zatorowo-zakrzepowej, nie skracałyby życia i nie zwiększały ryzyka zgonu z jakichkolwiek przyczyn.

Takimi właśnie lekami okazały się celowane przeciwciała monoklonalne, które blokują działanie cytokiny odpowiedzialnej za wzrost i przeżycia eozynofilów.

To jest tak zwana terapia biologiczna – celowana i spersonalizowana. Lek i dawkowanie dobiera się indywidualnie do pacjenta.

Takie leczenie stosowane jest na przykład w astmie ciężkiej. Jak ta terapia wpływa na codzienność pacjentów?

Ministerstwo Zdrowia w ciągu ostatnich ponad 10 lat tworzyło programy lekowe do leczenia ciężko chorych pacjentów. W ramach tych programów znalazł się między innymi tak zwany program leczenia ciężkiej astmy eozynofilowej. Mamy również program lekowy leczenia atopowego zapalenia skóry, gdzie eozynofile również odgrywają istotną rolę. Są też inne choroby, na przykład wspomniane wcześniej zapalenie zatok z polipami nosa. To pacjenci, którzy czasem mają za sobą po kilkanaście zabiegów operacyjnych. A trzeba powiedzieć, że to są zabiegi niezwykle bolesne i obciążające.

Mamy wreszcie chorych z tymi rzadkimi chorobami, o których rozmawiamy dzisiaj. Na zespół hipereozynofilowy cierpi w całej Polsce około 1000 osób, podobnie jest w przypadku eozynofilowej ziarniniakowatości z zapaleniem naczyń. Skoro są to choroby rzadkie, to wielu lekarzy ich nie wykrywa, bo nie ma o nich pojęcia. W naszym ośrodku leczymy około 40 pacjentów z HES, czyli z zespołem hipereozynofilowym. Nie mogą znaleźć pomocy u swoich lekarzy rodzinnych, w poradniach, więc przyjeżdżają do nas.

Czy i jak można przyspieszyć proces diagnozowania i leczenia pacjentów cierpiących na choroby o podłożu eozynofilowym?

Wczesne wykrywanie niektórych chorób, np. nowotworów, czyli badania profilaktyczne, obejmujące wykonywanie tomografii i innych badań obrazowych, generują olbrzymie koszty dla budżetu NFZ, za które wszyscy płacimy chociażby ograniczeniem do leczenia czy diagnostyki innych chorób. Do wczesnego wykrywania chorób eozynofilowych potrzebna jest tylko wiedza i pewna czujność w kierunku chorób rzadkich. Wystarczy raz w roku wykonać morfologię krwi z rozmazem i sprawdzić liczbę eozynofilów, takie badanie kosztuje zaledwie 10 złotych. Jeżeli liczba eozynofilów jest podwyższona, to najlepiej skierować pacjenta do alergologa czy immunologa klinicznego, który przeprowadzi dalszą poprawną diagnostykę i będzie w stanie szybko postawić rozpoznanie. Jeżeli choroba o podłożu eozynofilowym zostanie potwierdzona, to można zastosować RDTL, czyli Ratunkowy Dostęp do Leku ratującego życie chorego, dzięki czemu pacjent będzie mógł żyć równie długo, jak osoby, których ta choroba nie dotknęła. Warunkiem jest jej wczesna diagnoza.

Czy każdy pacjent, który ma ciężki przebieg choroby, może być leczony biologicznie? Czy bywają sytuacje, które wykluczają chorego z tej ścieżki terapeutycznej?

Każdy program terapeutyczny ma swoje wymagania i kryteria, które pacjent musi spełnić. Są też przeciwwskazania, wśród których znajdują się na przykład inne ciężkie choroby lub ciąża. Lekarz musi ocenić każdy przypadek indywidualnie i dodatkowo sięgać do charakterystyki leku, który jest zarejestrowany w leczeniu danej jednostki chorobowej. Możliwość korzystania z ratunkowego dostępu do leku mamy w Polsce od kilku lat i uważam, że jest to naprawdę wielka korzyść dla pacjentów.

Jeśli jest uzasadnienie i lek rzeczywiście jest wskazany do leczenia danej jednostki chorobowej, to poza trudną i żmudną pracą administracyjną lekarza, nie ma problemu z finansowaniem takiego leczenia.

Źródło: materiały prasowe

Komentarze

Reklama

Sklep

OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 2/2024

OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 2/2024

46,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

150,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Szpital XXI wieku – aparatura medyczna i wyposażenie

Szpital XXI wieku – aparatura medyczna i wyposażenie

126,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
OPM KATALOG ROCZNY 2024 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

OPM KATALOG ROCZNY 2024 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

52,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.