CSK MSWiA przekształcono w Państwowy Instytut Medyczny

– Przekształcenie CSK MSWiA w Państwowy Instytut Medyczny to dla nas przełom; pozwoli m.in. na dostępność do grantów, które do tej pory były poza naszym zasięgiem – powiedział PAP zastępca dyrektora ds. klinicznych i naukowych PIM dr n. med. Zbigniew Król.
W niedzielę, 1 stycznia 2023 r. weszła w życie ustawa, zgodnie z którą Centralny Szpital Kliniczny (CSK) Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zostaje przekształcony w Państwowy Instytut Medyczny MSWiA. Przekształcenie umożliwi placówce pozyskiwanie pieniędzy ze źródeł zewnętrznych, na przykład z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju – jako podmiot leczniczy CSK MSWiA nie mógł o nie wnioskować samodzielnie.
– Dla szpitala to przełomowy rok, bo przestajemy być placówką, która z nazwy jest szpitalem klinicznym. Oczywiście mamy tu kliniki, ale są to kliniki CMKP, a niekoniecznie naszego szpitala, czyli dorobek naukowy i różnego rodzaju projekty badawcze, które realizujemy, są realizowane na potrzeby innych instytucji – powiedział dr n. med. Zbigniew Król.
Dodał, że dążenie szpitala do przekształcenia w instytut związane było w znacznej mierze z tym, żeby prace naukowców, profesorów, doktorów samodzielnych, habilitowanych i lekarzy posiadających tytuły, były realizowane na potrzeby instytucji, w której pracują.
– Coś, co się zmieni radykalnie, to dostępność do grantów, bo do tej pory, żeby np. wystąpić z wnioskiem do programu unijnego – powiedzmy Horizon – musieliśmy szukać lidera projektu, który ma tytuł do tego, żeby złożyć aplikacje, które i tak musieliśmy przygotowywać – powiedział.
Zbigniew Król podkreślił, że przekształcenie placówki nie zmieni nic, jeśli chodzi o finansowanie z NFZ, czy dostępność dla pacjentów. Zaznaczył, że wszyscy chorzy, którzy korzystają ze świadczeń placówki, chcą z nich korzystać lub korzystali w przeszłości, zachowują te same prawa. – Jesteśmy dalej ogólnodostępna placówką medyczną – powiedział.
Pytany o pojawiające się głosy o możliwym po przekształceniu placówki spadku dostępności usług dla pacjentów powiedział, że „trudno jest je komentować”. – Te głosy były kompletnie nieadekwatne do tego, co komunikowaliśmy od co najmniej kilkunastu miesięcy – mówił.
– Ja też słyszałem takie głosy, o tym, że tworzymy coś dla VIP-ów i odpowiem, że każdego dnia mamy przeciętnie ok. 550 VIP-ów, bo tak chcemy traktować wszystkich naszych pacjentów i mam nadzieję, że większość tych ludzi, którzy korzystają z naszych świadczeń może potwierdzić, że nasza troska o nich, jest naprawdę na poziomie najwyższym z możliwych. Nie tworzymy żadnych barier. Nic się dla pacjentów nie zmienia – powiedział.
Czytaj też: FPP: Prognozowane nakłady finansowe na ochronę zdrowia w 2023 roku będą znacznie mniejsze niż w obecnym