Reorganizacja szpitala we Wrocławiu. Całkowita... - Strona 2 z 2 - dlaszpitali.pl dlaszpitali.plReorganizacja szpitala we Wrocławiu. Całkowita... - Strona 2 z 2 - dlaszpitali.pl
Reklama

Wrocławski szpital: Całkowita reorganizacja zajęła nam 2 tygodnie

opm-wroclawski-szpital-reorganizacja-w-2-tygodnie
Źródło: mat. prasowe

Teamsy do kontaktu z pacjentem

Dla lekarza komputer nie jest głównym narzędziem pracy, dlatego informatyzacja i zapoznawanie się z technologią w obszarze medycyny przebiega w sposób szczególny. We wrocławskim szpitalu już teraz – w oparciu o Microsoft Teams – ruszają konsultacje psychologiczne dla dzieci. Każdy z psychologów, z poziomu kalendarza w usłudze może ustawić czas spotkania z pacjentem. Wizyta, jeśli istniałaby taka konieczność, może być nagrywana, ekran udostępniany, osoby uczestniczące w spotkaniu się widzą, a cała dokumentacja ze spotkania jest później dostępna.

Jeszcze pół roku temu, przed COVID-em lekarze z dystansem podchodzili do czegoś takiego jak zdalne porady. Teraz widzimy, że w sporej ilości obszarów to doskonałe rozwiązanie. Bezpieczeństwo w dobie COVID-u i zdecydowanie lepsze wykorzystanie czasu to korzyści, jakie udało się osiągnąć już teraz. Oczywiście, są dziedziny, w których nie da się zastąpić bezpośredniego kontaktu, dlatego informatyzować obszary medyczne należy rozsądnie i w konsultacji z personelem medycznym. W przyszłości planujemy wykorzystanie Teamsów w wielu innych obszarach, widzimy w tym rozwiązaniu ogromny potencjał, mimo, że dalej czujemy, że znamy je tylko z grubsza. Poprosiliśmy wszystkich ordynatorów o pomysły, jak kreatywnie można wykorzystać to rozwiązanie na rzecz szpitala i pacjentów. Od razu pojawiły się pierwsze propozycje – np. rozważamy zastosowanie usługi kursach na oddziale rehabilitacji mówi Marcin Kowalski.

Szkolenia, współpraca i to jeszcze nie wszystko…

W ciągu miesiąca od wdrożenia, szpitalny zespół IT zaczął używać usługi do komunikacji z dostawcami i partnerami zewnętrznymi. W tej chwili każdy projekt IT to osobny zespół na Teamsach. W ramach IT nawet 2-3 pracowników tworzy zespół, a komunikacja mailowa z 200-300 maili dziennie spadła do kilkunastu podstawowych. Szpital rozpoczyna także wspólnie z Politechniką Wrocławską projekt badawczo-rozwojowy. Współpraca także będzie odbywała się w usłudze.

Niedawno kupiliśmy 10 nowoczesnych, mobilnych urządzeń do EKG i do szkoleń z obsługi tych aparatów również założyliśmy kanał na Teamsach. Dodatkowo cały czas przeprowadzamy szkolenia z udziałem naszych specjalistów. Szpital przeprowadził 5 szkoleń dla lekarzy z Dolnego Śląska, w których 500 osób z całego województwa zostało przeszkolonych w ciągu 2 tygodni, nie wychodząc z gabinetów lekarskich dodaje Marcin Kowalski.

Virtual Desktop – ubezpieczenie na najgorszy zbieg zdarzeń

Dynamika COVIDu wymykała się standardowej organizacji pracy. Bardzo szybko szpital musiał być z punktu widzenia IT w pełni przygotowany na 2 scenariusze. Po pierwsze – w razie takiej potrzeby zagwarantowanie bezpieczeństwa i danie możliwości pracy zdalnej pracownikom, którzy taką pracę mogli wykonywać z własnych domów i drugi scenariusz – trudniejszy, ale do którego na szczęście nie doszło – przymusowa kwarantanna pracowników oddziałów (w rym szczególnie specjalistów chorób zakaźnych): lekarzy czy pielęgniarek. Z dnia na dzień wrocławski szpital przekształcał się w jednoimienną placówkę z 500 łóżkami potencjalnie przygotowanymi z myślą wyłącznie o pacjentach z wirusem.

Nie mieliśmy wystarczającej liczby dostępnych komputerów przenośnych, możliwość konfiguracji i wydawania tych urządzeń, które mieliśmy, także wymagała czasu, a później pojawił się problem z obsługą VPN, zabezpieczeniami, przekazywaniem sobie sprzętu w przypadku dynamicznie zmieniającej się sytuacji. To wszystko było problematyczne. Z drugiej strony nie mogliśmy sobie pozwolić na to, by ludzie pracowali z prywatnych komputerów w domach podłączeni do naszej sieci korporacyjnej. Brak kontroli i wiedzy o oprogramowaniu będącym na komputerach prywatnych, brak kontroli nad uprawnieniami lokalnymi użytkownika – to wszystko stanowiło zbyt duże zagrożenia w obszarze bezpieczeństwa mówi Marcin Kowalski.

Rozwiązanie Virtual Desktop, sprawdziło się w codziennej pracy, ale też wkomponowało się w nakreślony przez szpital – hipotetyczny – najgorszy scenariusz, kiedy to część pracowników musiałaby pójść na obowiązkową kwarantannę, a najlepsi specjaliści – lekarze zakaźni – byliby z dnia na dzień „uwięzieni” we własnych domach.

Wchodziliśmy w zupełnie nową technologię jaką były wirtualne pulpity. Kolejne rozwiązanie, którego zupełnie nie znaliśmy jeszcze w lutym. Jak zamierzaliśmy z tego korzystać? Można było w bardzo prosty sposób, po dobrej konfiguracji, tak naprawdę sms’em albo mailem wysłać link do strony internetowej, a użytkownik wchodząc w ten link z własnego, prywatnego komputera czy laptopa dostawał przed oczy pulpit Windows, z jego punktu widzenia identyczny jak ten, który w normalnych warunkach otworzyłby na komputerze w pracy. Pracownik nie musiał niczego robić dodatkowo, poza tym, co robił w pracy – po prostu się logował. To rozwiązanie, dzięki opcjom konfiguracyjnym zabezpieczało nas także przed ryzykiem wprowadzenia do sieci lokalnej zainfekowanych plików. Dla nas, jako Działu IT sprawne w konfiguracji, bo wystarczyło przygotować jeden „wzorzec”, a dostępne maszyny wirtualne były z niego klonowane. Odpowiedni broker automatycznie kierował logującego się użytkownika na najmniej obciążona maszynę, a „wędrujące pulpity” pozwalały mu na stworzenie komfortowego i przyjaznego wizualnie środowiska dopasowanego do przyzwyczajeń każdego z użytkowników. Co najważniejsze, w ramach Virtual Desktop udało nam się także zainstalować wszystkie istotne aplikacje. Zarówno te do obsługi administracyjnej, jak również oprogramowania szpitalne i przeglądarkę do zdjęć tomografii i rezonansu magnetycznego. Z sukcesem udało się uruchomić wszystkie kluczowe aplikacje. Tak szczerze: na przełomie marca i kwietnia miałem poczucie, że ścigamy się z czasem, żeby być przygotowanymi nawet na najbardziej skrajne scenariusze. Oczywiście kluczową rolę cały czas pełnił i dalej pełni personel medyczny, który walczył na pierwszej linii frontu. Naszym zadaniem było zabezpieczanie dla nich narzędzi teleinformatycznych, żeby ułatwić im pracę tak bardzo jak tylko jesteśmy w stanie. Szpital to skomplikowany organizm – tutaj każdy musi wypełniać swoją pracę najlepiej jak się da. Tylko wtedy całość może dobrze funkcjonować. Na szczęście scenariusz, na który się przygotowaliśmy nie zmaterializował się, ale absolutnie nie żałuję pracy jaką włożyliśmy w jego zabezpieczenie. Teraz po prostu jesteśmy już o wiele lepiej przygotowani na takie sytuacje i wiemy jak uruchomić bezpieczne i wydajne rozwiązania praktycznie z dnia na dzień. Chmura, szczególnie w medycynie, nie jest odpowiedzią na wszystkie problemy. Jest wiele zagadnień, które wymagają starannych analiz. Niemniej po tych doświadczeniach zaczynamy dostrzegać jej ogromy potencjał, a przede wszystkim elastyczność dodaje Marcin Kowalski.

Źródło: mat. prasowe

Komentarze

Sklep

OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 2/2024

OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 2/2024

46,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

150,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Szpital XXI wieku – aparatura medyczna i wyposażenie

Szpital XXI wieku – aparatura medyczna i wyposażenie

126,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
OPM KATALOG ROCZNY 2024 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

OPM KATALOG ROCZNY 2024 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

52,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.