Ewa Helwich: Neonatolodzy i pediatrzy powinni... - dlaszpitali.pl dlaszpitali.plEwa Helwich: Neonatolodzy i pediatrzy powinni... - dlaszpitali.pl

Neonatolodzy i pediatrzy powinni współpracować

fot. archiwum E. Helwich

Rozmowa z prof. dr hab. med. Ewą Helwich, kierownikiem Kliniki Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, członkiem zarządu Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego, konsultantem krajowym ds. neonatologii.

Marta Rokita: Jak oceniłaby Pani Profesor obecny stan neonatologii w naszym kraju?

Ewa Helwich: Neonatologia jest specjalizacją stosunkowo młodą w Polsce – oddzieliła się od pediatrii pod koniec lat 80. XX wieku, kiedy do praktyki klinicznej zaczęła wchodzić intensywna terapia noworodka. Odseparowanie jej od innych oddziałów intensywnej terapii zmusiło nas, neonatologów, do przejęcia kompetencji, które poprzednio należały wyłącznie do anestezjologów. W związku z tym szybko musieliśmy nabyć nowych umiejętności i zacząć sobie radzić w tej sytuacji. Trzeba zaznaczyć, że w tym czasie nastąpił duży skok przeżywalności. Zaczęły przeżywać bardzo niedojrzałe dzieci, a stało się to możliwe dzięki temu, że zostały objęte intensywną terapią. Neonatologia to dziedzina, która rozwija się bardzo dynamicznie w ostatnich latach. Wiedza szybko się zmienia, i to w krótkim czasie, a my – lekarze – musimy za nią nadążać.

W czasie, kiedy zaczęliśmy specjalizować się w neonatologii – w latach 90. zeszłego stulecia – powstał trójstopniowy podział referencji oddziałów. Sprzyjało to poprawie warunków funkcjonowania tych jednostek i jednocześnie pozytywnie wpłynęło na zmniejszenie wskaźników umieralności okołoporodowej oraz umieralności niemowląt. Mówię tu o niemowlętach, ponieważ umieralność dzieci w tej grupie w ciągu całego pierwszego roku jest najistotniejsza.

Na jakim poziomie kształtuje się wskaźnik umieralności noworodków?

Najwięcej dzieci umiera w pierwszym miesiącu życia, czyli właśnie w okresie noworodkowym. Dzięki wprowadzeniu organizacji trójstopniowej udało nam się pod tym względem dołączyć do Europy, bo wcześniej byliśmy lata świetlne za nią. W tej chwili mamy umieralność niemowląt na poziomie 4 promili, czyli umiera średnio czworo dzieci na tysiąc, co świadczy o ogromnym postępie neonatologii od początków jej funkcjonowania w Polsce. Mamy jednak ambicje, żeby nie pozostawać w tyle, ale dorównywać czołówce krajów europejskich, jeśli chodzi o tę dziedzinę. Jednak do tego jeszcze trochę nam brakuje.

A co z liczbą przedwczesnych urodzeń? Czy jest ona obecnie większa niż np. w latach 90. XX w.?

Jest ona trochę większa, ale tylko o te dzieci, które rodzą się stosunkowo blisko prawidłowego terminu, o tzw. duże wcześniaki. Na szczęście nie zwiększa się liczba urodzeń dzieci skrajnie niedojrzałych, tych z masą poniżej tysiąca gramów i czasem trwania ciąży poniżej 28 tygodni. Ten wskaźnik jest bardzo stabilny – od lat utrzymuje się na poziomie 0,5% wszystkich urodzeń. Natomiast w całej grupie wcześniaków, czyli dzieci urodzonych przed ukończeniem 37. tygodnia ciąży lub z masą poniżej 2,5 kg, faktycznie odnotowujemy wzrost o 1%, od ok. 6 do 7% wszystkich urodzeń. Dzieje się tak dlatego, że coraz więcej ciąż jest rozwiązywanych cięciem cesarskim przed terminem, gdyż są do tego wskazania ze strony matki lub dziecka. Ten wzrost widać jednak we wszystkich krajach na świecie.

Jakie znaczenie dla neonatologii ma obecny rozwój technologii w medycynie?

Bez aparatury intensywna terapia w ogóle nie mogłaby istnieć, bo jej nieodzownym elementem są np. respiratory i możliwości wsparcia własnego oddechu noworodka, czyli wentylacji nieinwazyjnej. Dodatkowo ważną rolę pełnią tu wszystkie możliwości monitorowania, pulsoksymetry czy kardiomonitory. Wszystkie te sprzęty są dostosowywane do potrzeb noworodków, i to tych urodzonych ze skrajnie małą masą urodzeniową ciała. Bez aparatury bylibyśmy bezradni, choć oczywiście nie sprzęt decyduje o podjęciu właściwych kroków w terapii. Decydują ludzie – lekarze, pielęgniarki; najważniejsze są ich umiejętności przy wykorzystaniu tej bardzo specjalistycznej aparatury. Wyposażenie wciąż jednak stanowi problem, bo nie mamy zadowalającego finansowania tego, co w świetle najnowszej wiedzy jest niezbędne do leczenia niedojrzałych i chorych noworodków.

Jak oceniłaby Pani poziom wyposażenia oddziałów neonatologii w zależności od ich referencji?

Oczywiście najlepiej wyposażone muszą być ośrodki specjalistyczne III stopnia. Żaden kraj nie jest tak bogaty, by wszystkie oddziały neonatologiczne posiadały każdą możliwą aparaturę do intensywnej terapii, dlatego ten trójstopniowy podział referencji jest logiczny i ekonomicznie uzasadniony. Natomiast czy oddziały posiadają dosyć sprzętu? Niestety nie. Wciąż mamy braki w zaopatrzeniu w aparaturę. Oczywiście, wynika to także z tego, że myśl techniczna zmierza do przodu bardzo szybko, a my chcemy naszym pacjentom, najbardziej kruchym spośród wszystkich przebywających w szpitalu, zapewnić jak najlepszą, dostosowaną do ich potrzeb aparaturę. Specjalistyczny sprzęt umożliwia np. minimalizowanie uszkodzeń układu oddechowego podczas sztucznej wentylacji. Niestety, na ten moment nasze chęci są znacznie większe niż możliwości finansowe zakupu takiej aparatury.

Czytaj także: Podnoszenie jakości opieki nad pacjentem w oddziale neonatologicznym

Komentarze

Sklep

Zarządzanie jakością w diagnostyce obrazowej – praktyczne aspekty

Zarządzanie jakością w diagnostyce obrazowej – praktyczne aspekty

175,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 6/2024

OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 6/2024

46,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

150,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
OPM KATALOG ROCZNY 2024 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

OPM KATALOG ROCZNY 2024 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

52,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.