Bezpieczeństwo i dostępność obiektów użyteczności publicznej
Rozmowa z Marcinem Jędrychowskim, dyrektorem Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, oraz prof. Arturem Jasińskim z Krakowskiej Akademii im. A.F. Modrzewskiego
Paulina Prencel: Wrześniowa konferencja organizowana jest pod nazwą „Bezpieczeństwo i dostępność obiektów użyteczności publicznej”. Jak dziś kwestia bezpieczeństwa i dostępności dla osób ze szczególnymi wymaganiami wygląda w szpitalach?
Artur Jasiński: Problematyka dotycząca osób ze szczególnymi potrzebami jest trudna i niezwykle złożona. Świadczą o tym choćby perypetie ze zdefiniowaniem tych osób. Dawniej używało się pojęcia „osoby niepełnosprawne”, teraz mówimy o „osobach ze specjalnymi potrzebami”, zaliczając do nich także dzieci, kobiety w ciąży, osoby starsze i inne, mające trwale lub czasowo naruszoną sprawność w zakresie mobilności lub percepcji, w tym osoby z niesprawnościami intelektualnymi i chorujące psychicznie. Przełomowym dokumentem w tej sprawie jest Ustawa z 19 lipca 2019 roku o zapewnieniu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami, która nakłada na wszystkie podmioty publiczne obowiązek zapewnienia dostępności w aspekcie architektonicznym, cyfrowym i informacyjno-komunikacyjnym. Jak widzimy, znacznie poszerzony został zarówno krąg osób, których potrzeby wymagają specjalnego traktowania, jak i zakres wymaganych dostępności. Podobnej tematyki dotyczy Dyrektywa Unijna 2019/882, która wskazuje, że dostępność powinna zostać osiągnięta poprzez systematyczne usuwanie barier i zapobieganie ich powstawaniu, w miarę możliwości poprzez zastosowanie podejścia „projektowania uniwersalnego”, co przyczyni się do zapewnienia osobom z niepełnosprawnościami dostępu do produktów i usług na równi z innymi.
Przy okazji chciałbym tu wspomnieć o roli człowieka jako podmiotu działań architektury. Aż do czasów nowożytnych człowiek stanowił dla architektów miarę rzeczy i wzór idealnych proporcji. Pamiętamy rysunek człowieka witruwiańskiego: dobrze zbudowanego, umięśnionego mężczyzny, którego Leonardo da Vinci wkreślił w przenikające się koło i kwadrat. Współczesna architektura zmieniła to idealistyczne podejście, ma ambicje odpowiadać na zróżnicowane potrzeby różnych ludzi, niekoniecznie doskonałych i pięknych.
Projektowanie uniwersalne jest narzędziem, dzięki któremu architekci mogą projektować budynki i otaczającą je przestrzeń w sposób, który ułatwi orientację, poruszanie się i rozumienie jej. W myśl tej zasady przestrzeń powinna być kształtowana w sposób, który umożliwi jej odbiór wszystkimi zmysłami, odpowiadając na potrzeby osób o różnych możliwościach fizycznych i psychicznych.
Pani Profesor Ewa Kuryłowicz, która podczas naszej wrześniowej konferencji wygłosi wykład wprowadzający, jest wybitną specjalistką w tej materii, w 1996 roku wydała książkę Projektowanie uniwersalne: udostępnianie otoczenia osobom niepełnosprawnym, a wkrótce ukaże się jej kolejna książka, która traktuje o związkach człowieka widzianego jako podmiot i jako twórcę architektury.
Marcin Jędrychowski: W moim odczuciu szpitale jako obiekty użyteczności publicznej są chyba jednymi z najbardziej wrażliwych jednostek, jeśli chodzi o tematykę dostępności. Musimy pamiętać, że wiele osób, które dotyka problem dostępności, jest jednocześnie pacjentami, a więc często osobami, u których kwestia niepełnosprawności współistnieje z takimi aspektami jak ból, choroba onkologiczna, zabieg chirurgiczny itp. Mamy więc do czynienia z zagadnieniem wielowymiarowym, które z roku na rok zyskuje na ważności. W moim odczuciu dzieje się to jednak zbyt wolno.
W jakich obszarach takie osoby napotykają na największe trudności?
M.J.: Największe trudności z dostępnością osoby z niepełnosprawnościami napotykają w przestrzeniach wspólnych szpitala i to właśnie tymi obszarami powinniśmy się zająć w pierwszej kolejności. Rejestracje, ambulatoria czy Szpitalny Oddział Ratunkowy powinny być przedmiotem naszej szczególnej troski.
Co należałoby poprawić, usprawnić w polskich szpitalach? Jakie obszary wymagają wprowadzenia najpilniejszych zmian?
A.J.: Problemem polskich szpitali i innych placówek służby zdrowia jest to, że często znajdują się one w starych, zaadaptowanych na cele medyczne budynkach, które nie były przystosowane do potrzeb osób ze szczególnymi wymaganiami. Mam tutaj na myśli zarówno bariery w postaci wysokich krawężników, stopni czy ciasnych przejść, ale także niejasne i skomplikowane układy przestrzenne, ciemne korytarze pełne zakamarków i klaustrofobiczne poczekalnie, w których nawet zdrowa i pełnosprawna osoba czuje się nie najlepiej. Oczywiście, niektóre bariery można pokonać, posługując się różnego rodzaju urządzeniami technicznymi: pochylniami czy podnośnikami, ale – moim zdaniem – tego typu „ortopedia budowlana” jest ostatecznością, stygmatyzuje bowiem osoby niepełnosprawne, skazując je na uciążliwe – i często wymagające asysty innych osób – pokonywanie tych barier.
Innym, bardzo istotnym problemem jest zapewnienie bezpieczeństwa pacjentom szpitali w razie pożaru, szczególnie dotyczy to pacjentów leżących. Ten problem także o wiele łatwiej jest rozwiązać w budynkach nowo projektowanych, które można podzielić w poziomie na odrębne strefy pożarowe, do których w razie zagrożenia pożarem leżących pacjentów można przewieźć na ich łóżkach. Inaczej jest w budynkach, w których leżących pacjentów trzeba ewakuować po schodach. Służą temu specjalne materace lub koce, lub wózki z płozami, które mogą zsuwać się po schodach. Na naszej konferencji te produkty będzie prezentować firma EnSafe.One z Krakowa.
Szpital Uniwersytecki w Krakowie jest nowo wybudowaną jednostką. Czy – mimo tego – wymaga wprowadzenia rozwiązań usprawniających poruszanie się po nim osób ze szczególnymi potrzebami?
M.J.: Choć dla wielu osób ten fakt może wydać się zaskakujący, to nawet tak nowoczesna, bo oddana do użytku zaledwie 3 lata temu, jednostka jak Szpital Uniwersytecki w Krakowie, boryka się z problemem dostępności. Oczywiście problem jest zróżnicowany i tak na przykład dużo lepiej poradziliśmy sobie z likwidacją barier dla osób z niepełnosprawnością ruchową, a jeszcze wiele mamy do zrobienia, jeśli chodzi o osoby niewidome.
Jakie zmiany należałoby wprowadzić w pierwszej kolejności?
M.J.: W moim odczuciu powinniśmy zacząć od budowania świadomości wszystkich interesariuszy procesu i stąd też pomysł na temat naszej konferencji. Musimy skończyć z przeświadczeniem, że dostępność to kwestia wind, podjazdów oraz niezliczonej liczby toalet. Dla mnie dostępność to taki stan, w którym osoba niepełnosprawna, bez względu na rodzaj niepełnosprawności, może być pełnoprawnym użytkownikiem konkretnej przestrzeni, np. szpitala.
Czy może Pan Profesor podać przykłady dobrych praktyk i rozwiązań w obszarze architektonicznym czy technicznym? Jakie szpitale (z Europy czy – szerzej – ze świata) można by uznać za wzorcowe w tym kontekście?
A.J.: Tej tematyce poświęcony będzie referat, który wygłosi dr inż. arch. Iwona Benek z Politechniki Śląskiej, współpracująca m.in. z Centrum Alzheimera w Warszawie i Szpitalem Geriatrycznym w Katowicach, autorka raportów dotyczących dostępności architektonicznej wielu szpitali w Polsce, które wykonała w ramach pracy w Ośrodku Wsparcia Dostępności. Konferencja odbędzie się 4 września w Auli Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, będzie bezpłatna i ogólnodostępna. Serdecznie zapraszamy!