Wstrząs kardiogenny ujęty systemowo
Nadzieje i przyszłość
Ostatnio pojawiła się nadzieja dla pacjentów ze wstrząsem kardiogennym. Wyniki badania DanGer Shock wykazały 13-procentową redukcję całkowitej śmiertelności sześciomiesięcznej. Na podstawie rejestru PLAC oszacowaliśmy, jak te kryteria włączenia do badania DanGer Shock mogłyby przełożyć się na polską populację.
– Ok. 30% pacjentów z zawałem serca zostało włączonych do badania DanGer Shock. U nas to ok. 25%, choć są to dane szacunkowe. Śmiertelność sześciomiesięczna w rejestrze PLAC wynosi ok. 65%, podczas gdy w grupie leczonej zachowawczo wynosiła ok. 60% – zauważył prof. Gąsior i podsumował: – Mamy ok. 3 tys. pacjentów ze wstrząsem zawałowym, z czego rocznie umiera ok. 2 tys. Spodziewana redukcja śmiertelności, biorąc pod uwagę dane z badania DanGer Shock, mogłaby wynosić ok. 20%, co dałoby ok. 400 uratowanych pacjentów rocznie. Dodatkowo, biorąc pod uwagę pacjentów ze wstrząsem kardiogennym o innej etiologii, liczba ta byłaby zdecydowanie wyższa.
Wyniki z Wrocławia
Prof. Wiktor Kuliczkowski przedstawił podczas sesji doświadczenia Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, gdzie w listopadzie 2020 r. utworzono zespół ds. wstrząsu kardiogennego, tzw. Shock Team.
– Nasz zespół składa się z kardiologów, kardiochirurgów, anestezjologów i intensywistów, co pozwala na skoordynowane podejście do leczenia pacjentów. Nasze zasoby obejmują mechaniczne wspomaganie krążenia (MCS) w różnych formach, od mniej zaawansowanych po bardziej zaawansowane systemy, a także urządzenia do wspomagania tętnic płucnych. Mamy również karetkę ECMO, która obecnie jest w naprawie. Ponadto dysponujemy balonem do kontrapulsacji, który wciąż ma swoje miejsce w leczeniu wstrząsu kardiogennego, szczególnie przy zdekompensowanej niewydolności serca – wyliczył profesor.
Od momentu utworzenia Shock Teamu przyjęto we Wrocławiu pewną liczbę pacjentów ze wstrząsem kardiogennym. Chociaż liczby te są stosunkowo małe w porównaniu do innych ośrodków, takich jak Zabrze, zauważono pozytywne trendy.
– Nasza klasyfikacja przyjęć według Towarzystwa SCAI i etiologia wstrząsu wskazują na pewne wzorce, które mogą być użyteczne dla innych ośrodków. Śmiertelność wewnątrzszpitalna wynosiła 60% w pierwszym kwartale, ale zaczęła spadać w kolejnych latach. Widoczny jest istotny trend w kierunku redukcji śmiertelności w całej leczonej grupie od momentu wprowadzenia Shock Teamu – wyjaśnił prof. Kuliczkowski.
Wyzwania, ograniczenia i propozycje
Prof. Kuliczkowski przedstawił główne wyzwania, które napotykamy w leczeniu wstrząsu kardiogennego, oraz propozycje ich rozwiązania:
1. Ujednolicona diagnostyka: Potrzebujemy standardów diagnostycznych, aby dokładnie ocenić rodzaj wstrząsu i funkcję serca pacjentów. Brakuje nam również monitorowania hemodynamicznego, co mogłoby być rozwiązane przez wdrożenie pomiarów cewnika Swana-Ganza.
2. Podział kompetencji: Ważne jest określenie, które ośrodki są odpowiedzialne za poszczególne etapy leczenia i kiedy pacjent powinien być przekazany do bardziej zaawansowanego ośrodka. W przygotowywanym programie stawiamy na trójstopniowość: ośrodki kardiologii inwazyjnej (ang. spoke), ośrodki posiadające oprócz centrum kardiologii inwazyjnej również kardiochirurgię (ang. hub) oraz ośrodki najbardziej zaawansowane w leczenie wstrząsu kardiogennego (ang. superhub) poprzez możliwość wykonania przeszczepu serca.
3. Komunikacja: Brakuje nam bezpiecznych narzędzi do przesyłania wrażliwych danych medycznych. Mamy nadzieję, że wdrożenie aplikacji mobilnej lub ponowne uruchomienie platformy e-Konsylium poprawi tę sytuację.
4. Transport do hubu: W polskich warunkach transport kołowy jest najbardziej efektywny. Jednakże, dla pacjentów wymagających zaawansowanego wspomagania mechanicznego, superhuby powinny dysponować własnymi karetkami.
5. Oddział dla pacjentów: Potrzebujemy dedykowanego oddziału dla pacjentów we wstrząsie kardiogennym, prowadzonego przez kardiologów intensywistów. Obecnie pacjenci zajmują miejsca na oddziałach przeznaczonych dla innych przypadków, co stwarza dodatkowe wyzwania.
– Nasze doświadczenia pokazują, że skoordynowane podejście i odpowiednie zasoby mogą znacznie poprawić wyniki leczenia wstrząsu kardiogennego. Istnieje jednak wiele wyzwań, które musimy przezwyciężyć, aby nasze programy były jeszcze bardziej efektywne. Mam nadzieję, że nasze doświadczenia będą inspiracją dla innych ośrodków i przyczynią się do dalszej poprawy leczenia wstrząsu kardiogennego w Polsce – powiedział prof. Wiktor Kuliczkowski.
Shock Team
Organizacja Shock Team, mimo krótkiego stażu działalności, szybko zdobywa uznanie w polskim środowisku medycznym dzięki innowacyjnemu podejściu do opieki nad pacjentami. Inicjatywa skupia się na kompleksowej rehabilitacji oraz wspieraniu osób z różnorodnymi potrzebami zdrowotnymi. Według prof. Kuliczkowskiego Shock Team stawia sobie za cel nie tylko leczenie fizycznych schorzeń, ale także budowanie relacji opartych na empatii i zrozumieniu specyficznych potrzeb każdego pacjenta.
Organizacja czerpie z dorobku międzynarodowej psychiatrii, co pozwala na adaptację do różnorodnych typów osobowości pacjentów, kluczową dla skutecznej terapii. Prof. Kuliczkowski podkreślił, że element inteligencji emocjonalnej stanowi fundamentalny element pracy z pacjentami, co potwierdzają doświadczeni specjaliści. Shock Team nie ogranicza się jedynie do świadczenia usług medycznych, ale angażuje się również w działania społeczne i edukacyjne, dążąc do zwiększenia świadomości na temat zdrowia psychicznego i fizycznego.
Działalność organizacji nie unika wyzwań finansowych i organizacyjnych. Musi ona stale adaptować się do zmieniających się warunków rynkowych oraz potrzeb pacjentów, co wymaga współpracy z lokalnymi społecznościami i instytucjami medycznymi. Shock Team kontynuuje swoją misję nie tylko w obszarze opieki zdrowotnej, ale także w promowaniu innowacji technologicznych.
– Dla ośrodków superhubowych, które przeszczepiają serca, jest możliwość, że można od stycznia tego roku implantować LVAD jako terapię docelową. Wprowadzenie nowoczesnych technologii jest kluczowe dla dalszego rozwoju i podniesienia standardów opieki zdrowotnej. Te doświadczenia z ostatnich trzech lat są dla nas nieocenione – dodał prof. Kuliczkowski.
Shock Team nieustannie rozwija swoje możliwości i adaptuje się do zmieniających się potrzeb pacjentów oraz wymogów rynkowych, co stanowi fundament tej misji.
Systemowo o wstrząsie kardiogennym
Prof. Gil rozpoczął sesję systemową uznaniem sukcesów polskiej kardiologii.
– Dziś możemy śmiało stwierdzić, że polska kardiologia interwencyjna osiągnęła wyjątkowe postępy. Mapa ośrodków kardiologii interwencyjnej, która w 2016 r. była niedoprecyzowana, dziś prezentuje się imponująco, z ośrodkami rozmieszczonymi średnio co 50 km od siebie – mówił.
Podkreślił również znaczenie skuteczności inwazyjnej diagnostyki tętnic wieńcowych i rewaskularyzacji w zmniejszaniu wskaźników śmiertelności wśród pacjentów szpitalnych. Następnie przeszedł do wyzwań, jakie stoją przed polską kardiologią interwencyjną, szczególnie w kontekście globalnych tendencji poprawy skuteczności leczenia.
– Musimy dążyć do zwiększenia przeżywalności pacjentów ze wstrząsem kardiogennym, która w Polsce wciąż wynosi ok. 40%, podczas gdy najlepsze ośrodki europejskie osiągają już poziom powyżej 60% – wskazał prof. Gil.
Wstęp do dyskusji zakończył wyrażeniem nadziei na wyznaczenie klarownych celów dla „Narodowego programu leczenia chorych ze wstrząsem kardiogennym”, który ma na celu usprawnienie i standaryzację opieki w całej Polsce.
– Dzięki współpracy z regionalnymi koordynatorami oraz zaangażowaniu wszystkich zainteresowanych stron program ma szansę realnie wpłynąć na poprawę jakości życia pacjentów – podsumował.
Czytaj także: WCCI Warsaw 2024, czyli interaktywnie, wspólnie i światowo o kardiologii