Od przyszłego roku rusza program pilotażowy dla pacjentów z chorobami reumatycznymi (KOWZS)
Choroby reumatyczne często eliminują młodych ludzi z rynku pracy. Opóźnienia diagnozy liczą nawet kilka lat. W efekcie oprócz znacznego obniżenia jakości życia pacjentów, choroby reumatyczne sporo kosztują podatnika. Dobrze więc, że od 1 stycznia 2023 r. w ośmiu ośrodkach w Polsce ruszy pilotaż programu Kompleksowej Opieki nad Pacjentem z Wczesnym Zapaleniem Stawów (KOWZS). Obejmie także chorych z rzadkimi chorobami tkanki łącznej.
Program jest „dzieckiem” prof. Brygidy Kwiatkowskiej, pełniącej funkcję konsultanta krajowego w dziedzinie reumatologii. Jego kryteria są zgodne z rekomendacjami European League Against Rheumtism ( EULAR) dotyczącymi diagnostyki i leczenia wczesnego zapalenia stawów.
Prof. Włodzimierz Samborski, prezes Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego i przyszły realizator KOWZS podkreśla, że zwłaszcza dla pacjentów z małych ośrodków, ze wsi, szybki dostęp do specjalisty i właściwa diagnostyka wciąż stanowią olbrzymi problem i dla nich szczególnie ważny jest ten program.
– Cieszę się, że znalazło się w programie miejsce dla młodych chorych, głównie kobiet z układowymi chorobami tkanki łącznej. Są kompletnie pogubione w systemie, trzeba będzie je znaleźć i wdrożyć do programu. Będę ich adwokatem – zapewnia prof. Maria Majdan z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, kierownik Katedry i Kliniki Reumatologii i Układowych Chorób Tkanki Łącznej, w przyszłości będzie realizować na swoim terenie KOWZS.
– Założyliśmy, że przyjmiemy 2 tys. pacjentów do programu. To bardzo dużo, ale widzimy, jak ważne dla chorych jest szybkie diagnozowanie. Chcą wiedzieć, na jakim etapie jest ich choroba. Udało nam się szybko diagnozować twardziny, zespoły Sjögrena, spondyloartropatie – mówi dr Małgorzata Sochocka-Bykowska, wojewódzki konsultant w dziedzinie reumatologii w Pomorskiem.
Dr hab. Joanna Makowska, kierująca Kliniką Reumatologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, konsultant wojewódzka w tej dziedzinie, podkreśla, jak dobre efekty daje utworzenie interdyscyplinarnych zespołów specjalistów.
– Dzięki temu diagnozujemy szybko np. chorobę śródmiąższową płuc. Widzimy też, że mamy mniej niż zakładane w programie 80 proc. pacjentów z chorobami zapalnymi. Jest zaś bardzo wielu chorych na neuropatie, zwyrodnienia i zespoły zwyrodnieniowe kręgosłupa. Dzięki temu, że je rozpoznajemy, wiejscy lekarze wiedzą, gdzie pokierować pacjenta – mówi Joanna Makowska.
Violetta Zajk z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Młodych z Zapalnymi Chorobami Tkanki Łącznej „3majmy się razem” sama choruje na zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa. Wie, co znaczy dla pacjenta szybkie pozbycie się bólu.
– Żałuję, że nie zachorowałam teraz, nie musiałabym cierpieć tyle lat – mówi Zajk.
– 3 proc. populacji cierpi na łuszczycę. Jeśli choroba nasila się, bolą stawy. 40 proc. osób dotkniętych łuszczycą zachoruje także na łuszczycowe zapalenie stawów. Tymczasem kolejki do reumatologów dobijają chorych. Zdają sobie sprawę, że opóźnienia diagnostyczne mogą grozić kalectwem – wylicza Dagmara Samselska, prezes zarządu Amicus Fundacji Łuszczycy i ŁZS i dziękuje w imieniu pacjentów za ten program.
Czytaj też: Jak funkcjonuje Krajowa Sieć Onkologiczna? Upubliczniono sprawozdania z województw