Nowe możliwości diagnostyki chłoniaka skórnego
Zmiany na całym ciele, ból i świąd, stygmatyzacja przez otoczenie oraz przede wszystkim długa diagnostyka i leczenie – to tylko część problemów, z którymi każdego dnia zmagają się chorzy na CTCL czyli chłoniaka T-komórkowego skóry.
Pierwsze objawy pojawiają się zazwyczaj między 40. a 60. rokiem życia, ponad dwa razy częściej u mężczyzn niż u kobiet. To trudny do rozpoznania typ dermatozy, a rokowania są zależne zarówno od jego podtypu, jak i etapu, na którym udało się go wykryć. Kluczowe jest jak najszybsze zdiagnozowanie CTCL i wprowadzenie odpowiedniego leczenia. Od czerwca 2022 roku chłoniak T-komórkowy skóry znalazł się wśród jednostek chorobowych, którymi zajmuje się Fundacja Saventic. Osoby podejrzewające u siebie m.in. to schorzenie mogą uzyskać darmową pomoc specjalistów, co znacznie przyspieszy diagnozę. Jak uzyskać bezpłatne wsparcie?
CTCL to rzadki nowotwór złośliwy układu chłonnego, który rozwija się pierwotnie w skórze, a nie w węzłach chłonnych. Znanych jest kilka podtypów tego nowotworu, a spośród nich najczęściej rozpoznawanym jest ziarniniak grzybiasty, który stanowi 60 proc. wszystkich przypadków CTCL. Choroba często rozwija się powoli, przez wiele lat, a jej symptomy, początkowo wyglądające niegroźne, tj. złuszczanie się skóry, jej zaczerwienienie czy świąd mogą być bagatelizowane przez pacjenta, a także wprowadzać w błąd lekarza.
– We wczesnym stadium CTCL objawy mogą przypominać egzemę lub łuszczycę. Jeśli leczenie w tym kierunku nie przynosi rezultatów, warto pobrać biopsję ze zmiany skórnej na badanie histopatologiczne. Jednak i ta procedura może nie doprowadzić do diagnozy, gdyż w przypadku chłoniaka T-komórkowego skóry w początkowych stadiach naciek chorobowy to mieszanina komórek zapalnych i nowotworowych i obraz nie jest jednoznaczny. Przeszkodą w prawidłowym rozpoznaniu jest fakt, iż CTCL należą do chorób rzadkich – co oznacza, że klinicysta diagnozujący pacjenta i pobierający biopsję nie zawsze o niej pamięta, a tym samym nie sugeruje jej patomorfologowi; ponadto – wciąż w pewnej ilości ośrodków nie wykonuje się barwień immunohistochemicznych niezbędnych do postawienia pełnej diagnozy (choć jest to zjawisko coraz rzadsze) – mówi prof. dr hab. n. med. Małgorzata Sokołowska-Wojdyło, współpracująca z Fundacją Saventic, która wspiera szybszą diagnostykę CTCL.
– Choroby z tej grupy mogą progresować, zajmować węzły chłonne i narządy wewnętrzne.W stadiach zaawansowanych skóra może pokryć się guzami, owrzodzeniami lub być jednolicie zaczerwieniona w ponad 80%, czemu towarzyszy intensywny świąd uniemożliwiający codzienne funkcjonowanie – wtedy potrzebna jest szybka diagnoza i pomoc, choć oczywiście lepiej byłoby postawić rozpoznanie na wcześniejszym etapie choroby – dodaje ekspertka.
Czas – jak w przypadku innych szybko postępujących schorzeń – jest kluczowy. Od czerwca 2022 roku Fundacja Saventic rozszerzyła portfolio chorób którymi się zajmuje o CTCL, oferując pomoc pacjentom, którzy od dawna zmagają się z objawami skórnymi. Mogą oni uzyskać bezpłatne wsparcie i pomoc najlepszych specjalistów z całej Polski.
Źródło: materiały prasowe
Czytaj też: Nowotwory głowy i szyi – pacjenci czekają na refundację terapii