Medycyna rekonstrukcyjna staje się nieodłączną częścią leczenia onkologicznego

Chirurgia rekonstrukcyjna to główna gałąź chirurgii plastycznej skupiona na odbudowie tkanek i narządów, które uległy deformacji na skutek urazów, nowotworów, wad wrodzonych czy chorób przewlekłych. Często towarzyszy leczeniu onkologicznemu, np. w przypadku raka piersi czy mięsaków kości. W naszym kraju są już dostępne praktycznie wszystkie metody rekonstrukcyjne, a polscy chirurdzy mają na tym polu spore sukcesy.
– Chirurgia i medycyna rekonstrukcyjna w chorobach onkologicznych są już powoli nieodzowną częścią leczenia. Oprócz tego, że „wycinamy” samą chorobę, to staramy się też odtworzyć funkcję kończyny bądź wygląd pacjenta po leczeniu onkologicznym, aby mógł on w pełni wrócić do społeczeństwa i mieć jak największy komfort oraz jakość życia – mówi agencji Newseria lek. med. Jacek Skoczylas, specjalista chirurgii onkologicznej w Klinice Nowotworów Tkanek Miękkich Kości i Czerniaków w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie.
Rekonstrukcje piersi po mastektomii czy modularne protezy onkologiczne
Wśród najczęściej wykonywanych zabiegów rekonstrukcyjnych związanych z leczeniem onkologicznym jest rekonstrukcja piersi po mastektomii, często z wykorzystaniem implantów lub przeszczepu własnych tkanek. Według danych portalu ezdrowie.gov.pl w latach 2018-2024 odnotowano rosnący trend w liczbie hospitalizacji ze sprawozdaną co najmniej jedną z procedur dotyczącą rekonstrukcji piersi. W 2018 i 2019 r. były to pojedyncze zabiegi, w 2020 r. było ich ponad 2 tys., a w 2024 r. ponad trzykrotnie więcej – 7 325.
Klinika Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków w NIO-PIB specjalizuje się m.in. w najtrudniejszych operacjach mięsaków tkanek miękkich i ortopedii onkologicznej z rozległymi rekonstrukcjami kostnymi. Jak podkreśla chirurg, u chorych na mięsaki kości stosuje się z powodzeniem zabiegi operacyjne oszczędzające kończynę, w tym modularne protezy onkologiczne w celu rekonstrukcji rozległych ubytków kostnych.
– Mamy już dostępne praktycznie wszystkie metody rekonstrukcyjne, poczynając od prostego przeszczepu skóry, a kończąc na przeszczepach wielotkankowych. Jesteśmy więc na bardzo wysokim poziomie. Np. prof. Piotr Prowans ze Szczecina, który jest przewodniczącym Polskiego Towarzystwa Chirurgii Plastycznej, wykonuje różne często bardzo skomplikowane rekonstrukcje po leczeniu mięsaków. My również w Warszawie wykonujemy przeszczepy wielotkankowe, żeby zamknąć ranę. Tak że tutaj mamy naprawdę duże sukcesy i nie odstajemy poziomem, jeżeli chodzi o świat – uważa dr Skoczylas.
Według danych Ministerstwa Zdrowia w Polsce mięsaki kości i chrząstek stanowią ok. 0,5% wszystkich chorób onkologicznych. W latach 2013-2022 diagnozowano średnio 372 nowe przypadki rocznie, z czego 199 przypadków u mężczyzn i 173 u kobiet. Chorobę rozpoznawano zatem u jednej na ok. 103 tys. osób. Szacuje się, że w Europie jest to jeszcze niższy odsetek – chorobę wykrywa się u jednej na 125 tys. osób.
Medycyna rekonstrukcyjna coraz bardziej dostępna
– Zabiegi medycyny rekonstrukcyjnej w przypadku pacjentów onkologicznych odbywają się w ramach leczenia w Narodowym Funduszu Zdrowia. Rekonstrukcje są wykonywane jednoczasowo u pacjentów albo są oni kierowani później do ośrodka, który je przeprowadza. Zawsze można coś poprawić, można lepiej edukować społeczeństwo, zaczynając od programów profilaktycznych. Jeżeli nowotwór jest mniejszy, to mniejszy jest zakres resekcji i lepsza możliwość rekonstrukcji – tłumaczy ekspert.
O medycynie rekonstrukcyjnej często mówi się w przypadku bardzo skomplikowanych i spektakularnych operacji. Jednym z przykładów był pierwszy w Polsce przeszczep twarzy przeprowadzony 11 lat temu przez chirurgów z Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach pod przewodnictwem prof. Adama Maciejewskiego. Zabieg trwał ponad dobę.
– Tego typu zabiegi są ekstremalnie rzadko potrzebne. Gros pacjentów, wbrew pozorom, wymaga standardowych operacji. One już są dla nas standardowe, ale dalej jest to bardzo zaawansowana medycyna, tak jak np. przeszczepy czy rekonstrukcje tkankami własnymi piersi, mikrochirurgiczne, które są bardzo złożonymi zabiegami, ale dzięki temu, że w Polsce robi się ich coraz więcej, to powoli dostępność do tych technik leczenia wzrasta – podsumowuje dr Jacek Skoczylas.
Źródło: newseria.pl
Czytaj także: We Wrocławiu podano akademickie komórki CAR-T w leczeniu chłoniaka
Komentarze
Strefa wiedzy
686 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 16 kategorii tematycznych



