Krzysztof Bukiel: Służba zdrowia a zdrowie - dlaszpitali.pl dlaszpitali.plKrzysztof Bukiel: Służba zdrowia a zdrowie - dlaszpitali.pl
Reklama

Krzysztof Bukiel: Służba zdrowia a zdrowie

Dobra służba zdrowia to taka, która zapewnia choremu dostęp do właściwego leczenia, na możliwie najwyższym poziomie. Najłatwiej i najpewniej można to osiągnąć, wprowadzając mechanizmy rynkowe: konkurencji i działania „dla zysku” do ochrony zdrowia oraz motywując finansowo pacjentów do nienadużywania świadczeń zdrowotnych. Tymczasem w Polsce obecny rząd postanowił, że kierunek reformy będzie dokładnie odwrotny.

Istnieje taki pogląd, że nie ma jakiegoś zdecydowanie najlepszego modelu systemu opieki zdrowotnej, bo każdy ma swoje wady i zalety, a żaden z nich nie wykazuje wyraźnej przewagi nad innymi. Pogląd ten – jak można się domyślać – jest szczególnie bliski ekspertom zajmującym się organizacją ochrony zdrowia. Dzięki niemu bowiem każdy ekspert może proponować dowolne rozwiązanie, nie narażając się na zarzut, że źle doradzał. Skoro bowiem wszystkie rozwiązania są dobre…?

Niektórzy za dowód na słuszność powyższej tezy przytaczają różnego rodzaju rankingi zdrowotności obywateli różnych krajów. Okazuje się na ich podstawie, że obywatele państw mających zupełnie różne systemy ochrony zdrowia zajmują bliskie sobie miejsca w tych rankingach. Tak właśnie wygląda zestawienie: Bloomberg Global Health Index, którego kolejna edycja została właśnie opublikowana. Zgodnie z nim najzdrowszym narodem świata okazali się Włosi. Wyprzedzili oni – zajmujących kolejne 9 miejsc – mieszkańców Islandii, Szwajcarii, Singapuru, Australii, Hiszpanii, Japonii, Szwecji, Izraela i Luksemburga. Jeśli popatrzeć na wymienione wyżej państwa to są tutaj przedstawiciele różnych systemów: ubezpieczeniowych, budżetowych oraz samorządowej służby zdrowia. Ich jedyną wspólną cechą jest wysoki odsetek PKB przeznaczony na lecznictwo. Ale nawet i ten element okazuje się nie taki istotny, jeśli chodzi o wpływ na zdrowotność społeczeństwa, co pokazuje inne zestawienie agencji Bloomberg, która parę lat temu stworzyła ranking „najbardziej efektywnych” systemów ochrony zdrowia. Porównano wówczas wydatki na opiekę zdrowotną ze wskaźnikami zdrowotności społeczeństwa, zwłaszcza długością życia. W rankingu tym nawet Polska, która zajmuje jedno z ostatnich miejsc pod względem wielkości nakładów na opiekę zdrowotną, uplasowała się w pierwszej połowie stawki, a Stany Zjednoczone, z największymi w świecie wydatkami, zajęły jedno z ostatnich miejsc. Czy na tej podstawie można by powiedzieć, że system ochrony zdrowia w Polsce jest lepszy niż w USA? Co w ogóle ma być miarą „dobroci” (skuteczności, sprawności) systemu ochrony zdrowia?

Na pewno nie mogą nią być wskaźniki zdrowotności społeczeństwa. Powszechnie przecież wiadomo, że od opieki zdrowotnej zależą one w stosunkowo małym procencie (10-20%). Ważniejszy jest ogólny poziom rozwoju kraju, dieta, uprawianie sportu, unikanie nałogów, czyli tzw. styl życia. To właśnie dlatego w rankingach zdrowotności mogą sąsiadować państwa mające różne systemy lecznictwa, a nawet lepiej wypadać te kraje, w których – w powszechnej opinii – ochrona zdrowia jest na dużo niższym poziomie (np. Polska względem USA). Widać zatem wyraźnie, że co innego powinniśmy brać pod uwagę, oceniając czy system opieki zdrowotnej jest dobry czy zły. Co takiego? Eksperci mają kłopot ze wskazaniem tego kryterium, ale pacjenci są w tej kwestii zgodni: dobra jest taka służba zdrowia, która zapewnia choremu pewny („bezkolejkowy”) dostęp do właściwego leczenia, na możliwie najwyższym poziomie. Nie ma się co oszukiwać, że cel ten można osiągnąć bez odpowiednio wysokich nakładów, a i to nie wystarczy. Konieczne jest też oszczędne gospodarowanie środkami, w tym również racjonalne korzystanie z pomocy medycznej przez pacjentów. Najłatwiej i najpewniej można to osiągnąć, wprowadzając mechanizmy rynkowe: konkurencji i działania „dla zysku” do ochrony zdrowia oraz motywując finansowo pacjentów do nienadużywania świadczeń zdrowotnych. Tymczasem w Polsce obecny rząd postanowił, że kierunek reformy będzie dokładnie odwrotny: zrezygnuje się z „ekonomizacji”, zlikwiduje działanie „dla zysku” i konkurencję, a pacjenci uzyskają wszystko „za darmo”, nawet jeśli nigdy nie łożyli na publiczny system lecznictwa. Nienaruszona zostanie tylko jedna dotychczasowa zasada: niskich (najniższych w krajach Unii Europejskiej) nakładów na ochronę zdrowia.

Jaki będzie efekt tej reformy? Jednego możemy być pewni: wskaźniki zdrowotne społeczeństwa polskiego nie spadną „na łeb na szyję”, nawet jak kolejki do leczenia się wydłużą, jego jakość się pogorszy, a pacjenci będą jeszcze bardziej sfrustrowani brakiem odpowiedniej pomocy.

Komentarze

Reklama

Sklep

OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 2/2024

OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 2/2024

46,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

150,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Szpital XXI wieku – aparatura medyczna i wyposażenie

Szpital XXI wieku – aparatura medyczna i wyposażenie

126,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
OPM KATALOG ROCZNY 2024 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

OPM KATALOG ROCZNY 2024 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

52,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.