Rynek wyrobów medycznych 2018-2020 r. z perspektywy przemysłu
Rozmowa z Wojciechem Szefke, prezesem Organizacji Pracodawców Przemysłu Medycznego Technomed.
OPM: Jakie zmiany będziemy obserwować na rynku wyrobów medycznych w najbliższych latach?
Wojciech Szefke: Nie sposób w jednym zdaniu opisać wszystkich zmian, jakie w naszej ocenie zajdą na rynku wyrobów medycznych. Możemy jednak zdefiniować trendy, jakie już w chwili obecnej kształtują się na rynku lub będą wynikiem zmian zapowiadanych przez ustawodawcę.
Jeśli miałbym wytypować 4 trendy, to z pewnością warto zwrócić uwagę, oprócz przygotowywanych zmian na rynku zamówień publicznych, na następujące zjawiska: a) rozwój szeroko pojętej telemedycyny; b) podniesienie jakości niektórych segmentów produktów dostarczanych na rynek i standaryzację jakości usług serwisowych; c) rozwój polskich firm na rynku wyrobów medycznych; d) rozwój systemu dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, a pośrednio zwiększenie kosztów partycypacji finansowej pacjenta w wyrobie medycznym.
Zacznijmy od telemedycyny…
Tu jest najwięcej do zrobienia. Z pewnością telemedycyna nie jest antidotum na wszystkie problemy występujące w ochronie zdrowia, może jednak w sposób istotny wpłynąć na usprawnienie systemu. W najbliższych latach, w związku z obniżeniem wieku emerytalnego, z systemu odejdzie blisko 25% pielęgniarek. Jeszcze gorsza sytuacja jest wśród lekarzy, w niektórych specjalizacjach za kilka lat nie będzie miał kto leczyć. I tak z danych NIL − 40% lekarek i 25% lekarzy wśród ginekologów i położników powinno być na emeryturze. W innych specjalizacjach sytuacja nie wygląda lepiej. Bez gwałtownego rozwoju telemedycyny w najbliższych latach system po prostu się załamie.
Opowieści o zasileniu systemu przez lekarzy zza naszej wschodniej granicy, snute przez niektórych polityków, należy traktować jak bajki z krainy mchu i paproci. Czarnym żartem jest pytanie, jakie zadałem swojemu koledze z pracy parę tygodni temu. Na pytanie, dlaczego zdecydował się na doktorat z filozofii, odpowiedział: – Przy tej biedzie, jaka nadchodzi w systemie ochrony zdrowia, lepszy taki doktor w rodzinie niż żaden….
Na rynku obecnych jest blisko 130 podmiotów oferujących szeroko rozumiane rozwiązania telemedyczne, które mogą być wykorzystane w jednostkach leczniczych. Rynek ten można podzielić na następujące segmenty: 1) urządzenia do zdalnego monitorowania stanu zdrowia pacjenta (teleopieka/telediagnostyka); 2) systemy i urządzenia umożliwiające przeprowadzenie konsultacji medycznych (telekonsultacje); 3) urządzenia wspomagające proces leczenia, posiadające funkcje zdalnej konsultacji medycznej/zdalnego sterowania; 4) systemy informatyczne wykorzystywane w jednostkach leczniczych.
Ich potrzeby są różne, jednakże łączy ich jeden cel. Musi powstać długofalowy projekt rozwoju tego rynku. Staramy się rozmawiać z każdym z nich. W chwili obecnej udało nam się odbyć blisko 30 spotkań. Ich efektem jest powołanie w najbliższym czasie 4 grup projektowych, dedykowanych poszczególnym segmentom rynku, które zajmą się nie tylko przygotowaniem m.in. propozycji zmian w systemie finansowania technologii telemedycznych przez płatnika, ale także przygotują standardy usług dla poszczególnych segmentów rynku oraz zostaną zaangażowane do opracowania projektu ustawy o usługach telemedycznych w systemie ochrony zdrowia.
Musimy bowiem pamiętać, że rynek ten nadal jest w powijakach. Płatnik od 2015 r. finansuje jedynie 2 usługi telemedyczne w postaci telekonsultacji kardiologicznej i geriatrycznej. Zainteresowanie podmiotów kontraktowaniem tego rodzaju usług jest jednak znikome. Suma zakontraktowanych usług w całej Polsce w roku 2016 nie przekroczyła 100 000 zł. W roku 2016 do systemu weszła telerehabilitacja hybrydowa w segmencie kardiologicznym. W najbliższym czasie należy się spodziewać wprowadzenia kolejnych 2 grup świadczeń do systemu.