Technologia w neurochirurgii
Neuronawigacja
„Mózg to nie ocean” – tak na początku istnienia tej technologii powiedział o niej jeden z najbardziej znamienitych neurochirurgów ubiegłego wieku (12). Kilka lat później, wiedząc już jak działa neuronawigacja i wspominając swoje słowa, powiedział coś przeciwnego.
Urządzenie to składa się z emitera podczerwieni oraz komputera przetwarzającego uzyskiwane dane przestrzenne. Każde narzędzie ma przymocowany do siebie unikalny układ kulek, który jest wykrywany przez odbiornik ramienia emiterów. Dzięki lokalizowaniu wskaźnika w przestrzeni sali operacyjnej tworzy przestrzenną mapę powierzchni twarzy/głowy pacjenta, którą nakłada na model 3D wykonany na podstawie badania MR/TK. Dzięki temu możliwe jest następnie śledzenie narzędzi umieszczanych w polu operacyjnym. Istnieją nawigacje wykorzystujące zamiast fali świetlnej podczerwieni pole elektromagnetyczne. Dużą zaletą tego rozwiązania jest niezależność od konieczności utrzymania wolnego pola między emiterem a nawigowanymi narzędziami. Szczególnie trudne jest to do uzyskania w małych polach operacyjnych. Ponadto nawigacja znajduje zastosowanie u małych dzieci z powodu braku konieczności sztywnej fiksacji głowy w ramie (ramka referencyjna jest przyklejona do głowy, a nie do klamry) (fot. 2, 3, 5).
Aktualnie jest to technologia proponowana przez kilka firm. Urządzenia te różnią się m.in. wydajnością śledzenia narzędzi w polu operacyjnym. Podstawowa różnica polega na możliwościach oprogramowania. Niezwykle ważnym elementem wpływającym na efektywność jest różnorodność dostępnych opcji obróbki i prezentacji obrazu w różnych sekwencjach badania MR czy TK oraz tworzenia rekonstrukcji trójwymiarowych. Typowo jednostka robocza na sali operacyjnej ma możliwość współpracy ze stacją planowania, [...]