Trwają rozmowy o obniżeniu składki zdrowotnej
W czwartek 8 sierpnia przedstawiciele Polski 2050 spotkali się z ministrem finansów Andrzejem Domańskim, by pomówić o obniżeniu składki zdrowotnej. O przebiegu spotkania opowiedział później w Polsacie poseł Ryszard Petru.
Pod koniec czerwca klub Polska 2050 złożył w Sejmie projekt ustawy wprowadzającej nowe zasady dotyczące płatności składki zdrowotnej i jej obniżenie. To odpowiedź na „Polski ład”, którego założenia, zdaniem polityków, najmocniej uderzyły w przedsiębiorców.
Projekt Polski 2050
Według nowego projektu osoby zarabiające najmniej, czyli do 85 tys. zł rocznie, płaciłyby miesięczną składkę w wysokości 300 zł. Taka składka obowiązywałaby również przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym przy przychodzie do 120 tys. zł. Ci, którzy zarabiają rocznie od 85 do 300 tys. zł oraz przedsiębiorcy rozliczający się podatkiem liniowym przy przychodzie od 120 do 300 tys. zł płaciliby miesięczną składkę w wysokości 525 zł. Dla najbogatszych pracowników i przedsiębiorców, mających roczny przychód powyżej 300 tys. zł, składka zdrowotna wynosiłaby 700 zł miesięcznie. Przed projektem pierwsze czytanie w Sejmie.
W „Gościu Wydarzeń” Polsatu Ryszard Petru zdradził, że spotkanie przebiegło w miłej atmosferze. I choć ze strony ministra Domańskiego nie padły jeszcze konkretne deklaracje, miał on okazać otwartość na te rozwiązania.
Natomiast Andrzej Domański jeszcze 7 sierpnia w radiu Zet komentował, że propozycja Polski 2050 jest kosztowna, a w przyszłym roku państwo jest w stanie zapewnić finansowanie obniżonej składki zdrowotnej na poziomie do 4 mld zł. Po spotkaniu napisał jednak na platformie X, że było ono dobre i konstruktywne. „Szukamy najlepszego rozwiązania” – dodał.
Teraz poseł Petru i minister Domański mają poświęcić kilka tygodni na spotkania robocze nad ostatecznym projektem obniżenia składki zdrowotnej.
Propozycja rządowa
Przypomnijmy, że w marcu minister finansów Andrzej Domański i minister zdrowia Izabela Leszczyna przedstawili własne założenia zmian dla składek zdrowotnych:
- rozliczający się na skali podatkowej płaciliby składkę w wysokości 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia. Miałaby to być stała wysokość składki, niezależna od osiąganego dochodu,
- płacący podatek liniowy mieliby naliczoną składkę w wysokości 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia do dochodu wynoszącego dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia. Powyżej tego limitu składka byłaby powiększana o 4,9% od nadwyżki,
- płacący ryczałt od przychodów ewidencjonowanych mieliby naliczoną składkę w wysokości 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia do miesięcznego przychodu wynoszącego czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Powyżej tego limitu składka byłaby powiększana o 3,5% od nadwyżki,
- rozliczający się na karcie podatkowej płaciliby składkę w wysokości 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia.
Źródło: Polsat News
Czytaj także: 180 mln zł na wsparcie podstawowej opieki zdrowotnej