Od przyszłego roku rusza program pilotażowy dla pacjentów z chorobami reumatycznymi (KOWZS)
Dlaczego KOWZS jest tak ważny?
Aż 14,6 proc. pacjentów zgłasza się do lekarza w rok po pierwszych objawach, a w przypadku choroby reumatoidalnej jest to zdecydowanie za późno. Jeśli chodzi o reumatoidalne zapalenia stawów (RZS) tylko 10-20 proc. chorych ma ustalone rozpoznanie i włączone leczenie w ciągu 12 tygodni. Prawidłowe rozpoznanie spondyloartropatii trwa od 5 do ponad 10 lat od pojawienia się pierwszych objawów (dotyczy zwłaszcza kobiet, młodzieńczego początku i braku antygenu HLA B27).
Optymizmem nie napawa też diagnostyka tocznia rumieniowatego układowego: prawidłowe rozpoznanie pacjent otrzymuje po 22-28 miesiącach (początkowe objawy – zapalenie stawów), 48 miesięcy przy pierwszych objawach w wieku starszym. Te dane pokazują, jak ważna jest edukacja pacjentów. Tym bardziej, że aż 15 chorób manifestuje się wczesnym zapaleniem stawów.
Eksperci cieszą się, że rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie programu ma zostać opublikowane do połowy grudnia br., aby ośrodki miały czas na przygotowanie się do rozpoczęcia działalności. Pilotaż ma realizować osiem ośrodków w Polsce.
KOWZS ma usprawnić diagnostykę i doprowadzić do szybszego włączenia leczenia. To bardzo ważne z punktu z punktu widzenia pacjentów.
Przewlekły utrzymujący się proces zapalny zwiększa ryzyko szybszego pojawienia się schorzeń współistniejących m.in. chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy, depresji. Te choroby są przyczyną przedwczesnych zgonów. W tym celu konieczne jest wprowadzenie takich zasad postępowania, które nawet w przypadku obrzęku jednego stawu skierują chorego na właściwą „ścieżkę diagnostyczną” – podkreśla prof. Brygida Kwiatkowska.
Dlaczego „szybkość” jest szczególnie ważna w przypadku chorób reumatoidalnych? Badanie przeprowadzone w latach 2009-2010 w Polsce, które objęło 1000 respondentów chorych na RZS spośród pacjentów 50 losowo wybranych poradni reumatologicznych w kraju pokazuje, że aż 53 proc. chorych na RZS ma orzeczenie niepełnosprawności; 41 proc. respondentów zadeklarowało, że ma potrzebę dostosowania warunków domowych do swoich ograniczeń związanych z chorobą, a tylko 5 proc. (z 1 000 respondentów) zdeklarowało, że ma tego rodzaju udogodnienia.
Szacuje się, że w Europie 40 proc. osób z RZS musi rezygnować z pracy z powodu choroby. Większość osób na RZS zaczyna chorować w wieku produkcyjnym (nie na emeryturze). Wyniki polskiego badania wskazują, że przed pojawieniem się objawów choroby zatrudnionych jest nawet 61,9 proc. chorych na RZS. Krótko po ustaleniu rozpoznania wielu z nich musi zrezygnować z pracy. Po 5 latach choroby pracuje tylko 20 proc. chorych. Przynajmniej połowa ankietowanych pacjentów chorych na RZS musi zacząć utrzymywać się z renty inwalidzkiej oraz jest zagrożona ubóstwem.
Czytaj też: Przełom w leczeniu uszkodzeń kości? Trwają prace nad innowacyjnym implantem