Nowa metoda dezynfekcji rąk może pomóc w ograniczeniu zakażeń w szpitalach
Zespół badaczy ze szwajcarskiego Szpitala Uniwersyteckiego w Bazylei przeprowadził badania dotyczące nowej metody dezynfekcji dłoni – techniki trzech kroków. Udowodniono, że dzięki temu rozwiązaniu w znacznym stopniu można uprościć obowiązującą procedurę. Epidemiolog pokazuje, jak zastosować tę metodę w praktyce szpitalnej i co możemy dzięki temu zyskać.
W badaniu dotyczącym metod dezynfekcji dłoni porównano najbardziej rozpowszechnioną w środowisku szpitalnym technikę sześciu kroków (inaczej: technikę Ayliffe’a), opracowaną jeszcze w latach 70. XX w., oraz nowe rozwiązanie – technikę trzech kroków. Losowo wyznaczono 12 oddziałów Szpitala Uniwersyteckiego w Bazylei, z który połowa miała stosować pierwszą metodę, połowa – drugą. Każdy z oddziałów został przeszkolony w zakresie poszczególnych technik. Porównano zgodność zastosowania obydwu metod w praktyce oraz stopień redukowania obciążenia bakteryjnego.
– Na salach operacyjnych, oddziałach intensywnej opieki czy w przychodniach specjalistycznych jedną z podstawowych metod zapobiegających rozprzestrzenianiu patogenów wywołujących zakażenia jest dezynfekcja dłoni przez personel medyczny. Nowa metoda odkażania rąk w znacznym stopniu uprościłaby dotychczas obowiązującą procedurę. Składa się tylko z trzech prostych kroków, a – jak pokazały badania – cechuje się przy tym taką samą skutecznością jak ta bardziej skomplikowana. Wystarczy na podstawie własnej oceny zwilżyć preparatem do dezynfekcji alkoholowej całą powierzchnię dłoni, następnie rotacyjnie pocierać opuszki palców dłoni o wewnętrzną część drugiej ręki, a na końcu rotacyjnie pocierać oba kciuki – tłumaczy Waldemar Ferschke, lekarz epidemiolog i wiceprezes spółki MEDISEPT. – Nie bez znaczenia w przypadku dezynfekowania dłoni w warunkach szpitalnych jest łatwość zastosowania techniki w praktyce, bo czynność tę wykonuje się nawet kilkanaście razy dziennie. I w tym przypadku testy szwajcarskich badaczy pokazały przewagę nowej techniki. Z powodzeniem może ona zastąpić technikę Ayliffe’a – dodaje.
Technika dezynfekcji i jakość preparatu to podstawa
Poza samą techniką dezynfekowania dłoni istotne znaczenie w tym procesie ma również jakość stosowanego preparatu. Tymczasem w przestrzeni publicznej – w tym również w jednostkach ochrony zdrowia – można się spotkać z pseudodezynfekcją, czyli płynami niewiadomego pochodzenia, przelewanymi do aplikatorów po profesjonalnych produktach biobójczych. Do tej grupy zaliczamy też preparaty o zapachu nierektyfikowanego alkoholu i silnie drażniące skórę, udostępniane w opakowaniach bez etykiety.
Z tego powodu Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych wraz z producentami profesjonalnej dezynfekcji – w tym największym polskim producentem preparatów do dezynfekcji w standardzie medycznym, MEDISEPT – prowadzą kampanię społeczno-edukacyjną „Dezynfekcja tak, ale nie byle jak”. Pokazują, dlaczego prawidłowa dezynfekcja przebadanymi i zarejestrowanymi preparatami rzeczywiście ma znaczenie w przerwaniu łańcucha zakażeń.
– Dziś o wadze utrzymywania higieny na wysokim poziomie, w tym myciu i dezynfekcji rąk, przypomina nam również Światowa Organizacja Zdrowia. Już kilka lat temu – przed wybuchem pandemii – zainicjowała obchody Światowego Dnia Higieny Rąk. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta! Specjaliści wskazują na metody profilaktyczne jako te, które pomogą się nam zmierzyć z problemem współczesnego społeczeństwa, czyli chorobami zakaźnymi, i zapewnią bezpieczeństwo personelowi medycznemu i pacjentom – podsumowuje epidemiolog Waldemar Ferschke.
Źródło: materiały prasowe