Na WUM ruszył program transplantacji płuc. Pierwszy przeszczep już się odbył
Na WUM ruszył program transplantacji płuc, pierwszy taki zabieg przeprowadzono 11 lipca 2023 r. u 58-letniego pacjenta z powikłaniami po COVID-19 – powiedział w czwartek, 10 sierpnia rektor warszawskiej uczelni prof. Zbigniew Gaciong.
Zaznaczył, że Warszawski Uniwersytet Medyczny dołączył do sześciu ośrodków w Polsce wykonujących przeszczepy płuc. – Program transplantacji tego narządu to kolejny krok w tworzeniu na WUM silnego ośrodka transplantacyjnego. Wraz z rozpoczęciem przeszczepów płuc wykonujemy już wszystkie przeszczepy narządów – powiedział w rozmowie z PAP. Na WUM wykonywane są przeszczepy nerek, szpiku, serca oraz transplantacje wielonarządowe, zarówno u dorosłych, jak i dzieci.
Transplantację prawego płuca specjaliści WUM wykonali u 58-letniego Roberta Pasiecznego, u którego doszło do niewydolności oddechowej po ciężkim przebiegu COVID-19. – Po ostrej fazie choroby nie doszło do wycofania się zmian w płucach, przeciwnie – choroba spowodowała włóknienia i dysfunkcję tego narządu – wyjaśnił prof. Rafał Krenke, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii WUM. Leczeniu farmakologiczne nie pomagało, chory z powodu duszności wymagał stałej tlenoterapii domowej, nie był w stanie wykonywać nawet niewielkiego wysiłku.
Zabieg przeprowadzili kierownik Oddziału Klinicznego Torakochirurgii Kliniki Chirurgii Serca, Klatki Piersiowej i Transplantologii prof. Bartosz Kupisa, kierownik Kliniki Chirurgii Serca, Klatki Piersiowej i Transplantologii prof. Mariusz Kuśmierczyk oraz dr Agata Dżeljilji, dr Beata Broy-Jasik, a także instrumentariuszki: Izabela Galewska i Anna Czajkowska.
Operacja trwała około czterech godzin i jak zapewnili lekarze – przebiegła bez powikłań. Pacjent zaczął oddychać samodzielnie już w drugiej dobie po operacji. W siódmej dobie z Oddziału Intensywnej Terapii przeniosło go do Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii WUM. Pacjent może już samodzielnie oddychać, jeść, pić, rozmawiać i chodzić. Jest też przygotowany do wypisu i powrotu do domu.
Robert Pasieczny powiedział PAP, że przed operacją był już tak osłabiony, iż nie mógł wstać z łóżka. Miesiąc po operacji potrafi samodzielnie się poruszać i w najbliższy piątek – dodał – ma opuścić szpital. – Dolegliwości jakie teraz odczuwam są typowo pooperacyjne, takie jak ciągnące szwy. Mam jeszcze słabe mięśnie i poddawany jestem rehabilitacji, żeby je wzmocnić i żeby klatka piersiowa pracowała pełna parą. Cieszę się, że nie ma komplikacji – powiedział.
Główny chirurg tej operacji prof. Bartosz Kubisa wyjaśnił, że przeszczep płuca jest jednym z najtrudniejszych zabiegów w transplantologii. U 58-letniego chorego ze względu na jego schorzenie serca (chorobę wieńcową – PAP) usunięto mu jedno prawe płuco, a w jego miejsce wszczepiono prawe płuco dawcy.
Czytaj też: Nowatorska operacja okulistyczna w lubelskim szpitalu