Pomagać rozważnie - dlaszpitali.pl dlaszpitali.plPomagać rozważnie - dlaszpitali.pl
Reklama

Pomagać rozważnie

opm-dlaszpitali-krzysztof-bukiel-wizjoner-znad-excela

Znaczna liczba leków refundowanych daje pacjentom zniżkę w kwocie wręcz symbolicznej, paru złotych, niekiedy nawet mniej, co powoduje, że koszty związane z refundacją, a nawet z samym wydawaniem leku refundowanego w aptece są znacznie większe niż oszczędności dla pacjenta.

Wydarzeniem ostatnich dni w publicznej ochronie zdrowia była decyzja o refundacji przez państwo terapii genowej w leczeniu SMA w oparciu o lek Zolgensma. Dotychczas lek ten, którego koszt liczony jest w milionach złotych, był dostępny wyłącznie odpłatnie i rodzice, którzy chcieli go zdobyć dla swoich dzieci, podejmowali heroiczne próby zebrania odpowiedniej kwoty w różnych społecznych zbiórkach. A jest o co walczyć, bo lek podany odpowiednio wcześnie potrafi całkowicie zmienić los chorych i „darować” im kilkadziesiąt lat dobrego życia. Nic więc dziwnego, że decyzja o refundacji spotkała się z powszechnym poparciem, nawet osób niechętnych rządowi lub ministrowi.

To wydarzenie przypomniało mi o innych, moich osobistych doświadczeniach z refundacją w publicznej ochronie zdrowia. Przez parę lat miałem pod opieką starszą osobę potrzebującą pieluchomajtek. Kupowałem je w aptece, korzystając z faktu, że były refundowane przez NFZ. Każdemu zakupowi towarzyszyła cała procedura: najpierw wypisanie wniosku przez lekarza (pielęgniarkę), później odpowiednie „zarejestrowanie” wniosku w aptece, a jeszcze później długotrwałe „wklepywanie” odpowiednich danych przez aptekarza do komputera, składanie podpisu przez kupującego itp. Tylko w aptece trwało to ok. pół godziny (na każdy pojedynczy zakup pieluchomajtek), a przecież była jeszcze praca (i koszty z tym związane) lekarza, pielęgniarki, osób z NFZ, które ten zakup rejestrowały, rozliczały, kontrolowały. I może byłoby to nawet uzasadnione, gdyby nie fakt, że kwota „zaoszczędzona” przeze mnie na refundacji miesięcznego przydziału pieluchomajtek wynosiła kilka złotych. Później nawet okazało się, że oszczędności nie miałem żadnych, wręcz przeciwnie – stratę, co uświadomiłem sobie, gdy zmuszony byłem kupić pieluchomajtki komercyjnie w sklepie internetowym. Ich koszt bez refundacji był niższy niż cena z refundacją w aptece. To nie jedyny taki przykład, gdy produkty refundowane są – dla pacjenta – droższe niż nierefundowane. Podobnie jest w niektórych przypadkach leków tych producentów, których preparaty nie zostały objęte refundacją (chociaż refundowany jest ten sam związek chemiczny, wytwarzany przez inne firmy). Oprócz tego znaczna liczba leków refundowanych daje pacjentom zniżkę w kwocie wręcz symbolicznej, paru złotych, niekiedy nawet mniej, co powoduje, że koszty związane z refundacją, a nawet z samym wydawaniem leku refundowanego w aptece, są znacznie większe niż oszczędności dla pacjenta. Bez tej refundacji pacjenci poradziliby sobie, a jej brak nie zmieniłby wcale dostępności leku. Jest to dokładne przeciwieństwo opisanej na wstępie decyzji refundacyjnej, bez której praktycznie nikogo nie stać było na leczenie, które dodatkowo daje ogromne korzyści.

Dlaczego zatem osoby odpowiedzialne za refundację podejmują takie nieracjonalne decyzje? Przecież jest to de facto marnotrawstwo skąpych środków przeznaczanych na publiczne lecznictwo. Można by sądzić, że nie o faktyczną pomoc tutaj chodzi, ale bardziej o wydźwięk propagandowy: oto państwo „daje” coś swoim obywatelom. Do takiego wniosku może niestety prowadzić też obserwacja podobnych działań rządu w innych dziedzinach. Podobnie jest przecież ze świadczeniem 500+, które z jednej strony przedstawiane jest jako pomoc finansowa dla rodzin na utrzymanie dzieci, z drugiej – wypłacana jest bez kryterium dochodowego, czyli również tym, którzy żadnej pomocy nie potrzebują, bo dobrze sobie radzą sami. Podobnie będzie z zapowiedzianymi dodatkami do zakupu węgla, czy innych źródeł ciepła, gdzie też zrezygnowano z kryterium dochodowego. Jaki jest sens takiego rozdawnictwa pieniędzy publicznych?

Państwo powinno pomagać ludziom, którzy znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. Szczególną dziedziną wymagającą takiej pomocy jest ochrona zdrowia. Ta pomoc jednak musi być zarówno celowa, jak i uzasadniona, udzielana w tych przypadkach, w których jest potrzebna i bez której określona osoba nie poradziłaby sobie sama. W ochronie zdrowia oznacza to np. rezygnację z refundowania świadczeń i produktów stosunkowo tanich, na które praktycznie każdego byłoby stać, rezygnowanie z refundowania leków, procedur, terapii, których korzyść jest wątpliwa lub bardzo niewielka. Trzeba natomiast refundować leki, procedury, terapie, których korzyść jest udowodniona, a które są na tyle kosztowne, że dla większości ludzi byłyby niedostępne, gdyby nie pomoc państwa.

Czytaj też: Wizjoner znad Excela

Komentarze

Sklep

Zarządzanie jakością w diagnostyce obrazowej – praktyczne aspekty

Zarządzanie jakością w diagnostyce obrazowej – praktyczne aspekty

175,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 5/2024

OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 5/2024

46,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

150,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
OPM KATALOG ROCZNY 2024 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

OPM KATALOG ROCZNY 2024 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

52,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.