Rola rozwoju informatyki we współczesnej diagnostyce obrazowej
Szybkość
Aktualnie po raz kolejny dotarliśmy do etapu, w którym najsłabszym ogniwem stały się komputery. Ich rozwój (moc) zwyczajnie nie jest w stanie „dogonić” potrzeb obliczeniowych współczesnej diagnostyki obrazowej. Zjawisko to występuje zarówno w algorytmach poprawy jakości przy niskiej dawce podczas ekspozycji, eliminacji artefaktów wynikających np. z implantów, jak i zaawansowanych rekonstrukcjach trójwymiarowych, stosowanych czy to w badaniach serca, czy też rekonstrukcjach dla potrzeb planowania zabiegów.
Kilkanaście lat temu stacja opisowa lekarza radiologa stanowiła jeden element: wolnostojący komputer o potężnej (jak na tamte czasy) mocy obliczeniowej i specjalistycznym, dedykowanym oprogramowaniu dla danej specjalizacji. Stan ten powodował liczne problemy, m.in. w przypadku awarii komputera traciliśmy możliwości diagnostyczne, a dostęp do badań ograniczał się wyłącznie do lokalizacji samej stacji.
Współcześnie praktycznie całkowicie odeszło się od tego podejścia na rzecz rozwiązań serwerowych pozwalających na dostęp do badania z dowolnego komputera znajdującego się w szpitalnej sieci oraz przeniesienia całości koniecznej mocy obliczeniowej na serwer aplikacyjny.
Tzw. „końcówka” ogranicza się więc wyłącznie do prostego komputera, monitorów spełniających wymagania diagnostyczne oraz połączenia sieciowego. Wszystko za sprawą tzw. licencji pływających (ang. floating license), które to pozwalają na jednoczesną pracę wykupionej liczby dostępów w dowolnych lokalizacjach.
Opisane rozwiązanie przyczyniło się również bezpośrednio do rozwoju telemedycyny, tym bardziej że sama radiologia zaczęła się specjalizować w takich obszarach jak badania mózgu, serca czy też ortopedii.
Powstały specjalistyczne centra opisowe, które, po [...]