Radiologia zabiegowa – aktualne możliwości

Wybór metody obrazowania zależy przede wszystkim od tkanek, narządów lub ich czynności, które chcemy zobrazować, czyli od zakresu klinicznego procedur, który chcemy realizować. Dalszy wybór zależeć będzie od wpływu nośnika informacji oraz koniecznych do zastosowania środków farmakologicznych (np. kontrastujących) na organizm i jego funkcje życiowe, po dokonaniu rachunku potencjalnych zysków i strat.
Kiedyś do zdefiniowania radiologii zabiegowej praktycznie wystarczyła umieszczona w Ustawie Prawo atomowe definicja: „wszelkie procedury lecznicze i diagnostyczne dokonywane poprzez skórę pacjenta lub w inny sposób, wykonywane w znieczuleniu miejscowym lub znieczuleniu ogólnym oraz przy użyciu obrazowania fluoroskopowego do lokalizacji zmiany chorobowej i do monitorowania medycznej procedury radiologicznej, a także kontroli i dokumentowania terapii” (1).
Dziś jest to już określenie daleko niewystarczające. O ile można uznać, że jego część kliniczna nadal zbliżona jest do rzeczywistości (może jedynie opuszczając zapisy o znieczuleniu), o tyle stwierdzenie „pod kontrolą obrazowania fluoroskopowego” zdecydowanie odbiega od tego, co na salach zabiegowych i operacyjnych jest realizowane. Gdyby zostać jedynie przy nośniku informacji, jakim jest promieniowanie rentgenowskie, to prócz fluoroskopii należałoby powiedzieć również o tomografii komputerowej.
Jednak obecnie, by objąć całość zagadnienia, należy mówić o czynnościach wykonywanych przy użyciu obrazowania medycznego czy, jak to jest często używane w angielskojęzycznych publikacjach, clinical imaging, czyli obrazowania klinicznego.