Permanentny deficyt w ochronie zdrowia
Podsumowanie
Można zaryzykować stwierdzenie, że skutkiem decyzji dotyczących wynagrodzeń personelu medycznego i norm zatrudnienia może być swoista selekcja „negatywna” tak poszczególnych oddziałów szpitalnych, jak i całych placówek, szczególnie w małych miejscowościach. Biorąc pod uwagę stawiane wcześniej pytania, być może taka weryfikacja byłaby potrzebna. Pytanie tylko, czy w ochronie zdrowia powinna się ona odbywać wyłącznie w oparciu o kryteria ekonomiczne. Biorąc zatem pod uwagę tylko przytoczone wcześniej okoliczności, nie sposób nie odnieść wrażenia, że działaniom resortu brak szerszej perspektywy i dłuższego horyzontu dla oglądu skutków podejmowanych decyzji. Liczy się jedynie pozorne, ale szybkie rozwiązanie obecnie występującego problemu. Tymi działaniami zarządzający pogłębiają zarówno chaos organizacyjny w placówkach systemu, jak i ich deficyt finansowy.
Działania MZ a sytuacja finansowa szpitali:
- Po pierwsze, wymuszony przez świadczeniodawców proces przeszacowywania deficytowych procedur medycznych został podjęty stosunkowo późno i z oczywistych względów musi trwać. W tym czasie jednak placówki funkcjonują, pogłębiając swoje problemy finansowe.
- Po drugie, rujnująco na stan finansów publicznych szpitali wpływa konieczność sfinansowania przez nie części kosztów (np. dyżury) wynegocjowanych przez związki zawodowe pielęgniarek i lekarzy z Ministrem Zdrowia, podwyżek wynagrodzeń. Najwyraźniej zarządzający nie chcą lub nie potrafią wyciągnąć wniosków z roku 2001 i casusu tzw. ustawy „203”. Od decyzji Sejmu w tej sprawie (podwyżek dla pielęgniarek bez zagwarantowania środków) rozpoczęły się problemy wielu publicznych placówek ochrony zdrowia. Dużo wskazuje na to, że powtórzymy ten proces ponownie.
- Po trzecie, destabilizująco na kondycję [...]