Długofalowe skutki pandemii COVID-19 z punktu widzenia inżyniera klinicznego

Aby prawidłowo oszacować zapotrzebowanie ochrony zdrowia, niezbędne jest rozumienie procesów prowadzących do powstania choroby, poznania obrazu klinicznego oraz późnych powikłań zakażenia. Zrozumienie tych aspektów pociąga za sobą możliwość oszacowania sytuacji i tego, w którą stronę należy podążać, aby zabezpieczyć potrzeby zdrowotne społeczeństwa.
Światowy zasięg koronawirusa SARS-CoV-2 i wywołana przez niego jednostka chorobowa COVID-19 doprowadziły do zmian w praktycznie każdym aspekcie życia. W połowie czerwca w populacji ogólnej na świecie całkowita liczba osób po przebytej infekcji wirusem SARS-CoV-2 wynosiła ponad 160 milionów [1]. Bardzo szybkie tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa i przygotowanie ochrony zdrowia do walki z epidemią wymusiło błyskawiczne reakcje rządów kilkuset państw. Obecnie podawane są szczepienia, które mają na celu wygaszenie pandemii. Tempo rozprzestrzeniania się wirusa opiera się na przenoszeniu go drogą kropelkową od osoby niemającej objawów klinicznych, tj. człowieka uznawanego dotychczas za zdrowego – tzw. transmisja bezobjawowa [2]. Pomimo dużej ilości publikowanych badań i analiz wciąż nie wiadomo, dlaczego obraz kliniczny COVID-19 jest tak bardzo zróżnicowany. Nie wiadomo również, jaki będzie przebieg choroby u konkretnych osób. Nie można przewidzieć także, czy będzie potrzeba wspomagania oddechu pacjenta, czy też będzie należało intubować i podłączyć pacjenta do respiratora. Artykuł przedstawia wczesne i odległe skutki pandemii COVID-19 z punktu widzenia inżyniera klinicznego. Zwrócono uwagę na powikłania, a także skutki tych powikłań dla ochrony zdrowia w przyszłości.
