Bezmaseczkowcy i kichacze - dlaszpitali.pl dlaszpitali.plBezmaseczkowcy i kichacze - dlaszpitali.pl

Bezmaseczkowcy i kichacze

OPM_5_20_wojtowicz_komentuje_BEZMASECZKOWCY_I_KICHACZE_MAREK_WOJTOWICZ

Jedno kichnięcie uwalnia ok. 40 tys. kropli wody i śluzu z powierzchni: pęcherzyków oskrzelowych, oskrzeli, tchawicy, gardła, jamy ustnej i nosa. Byłoby dobrze dla innych, gdyby zatrzymały się one kichaczowi na jego maseczce, rękawie, dłoni lub chusteczce.

Dobrze, że nadchodzi jesień, bo wtedy łatwiej dotrze do „bezmaseczkowców”, dlaczego noszenie maseczek lub choćby szalików na twarzy ma głęboki sens epidemiologiczny. Człowiek z każdym oddechem wydmuchuje na dobę pół litra wody, której latem nie widzimy, ale jesienią i zimą już tak. Wydychany gaz ulega częściowemu skropleniu w zetknięciu z chłodnym powietrzem i pojawiają się malutkie, średnicy 1/100 milimetra, kropelki wody, które działają jak pryzmaty załamujące światło dnia lub żarówek, przez co widzimy oddech jako biały, przezroczysty półmetrowy obłok mgiełki stanowiący idealny pojazd transportowy dla wszelkiej maści bakterii i wirusów. Bezmaseczkowiec będzie wtedy szedł otoczony kłębami pary i łatwiej będzie go bezpiecznie ominąć, oczywiście wzdychając głośno spod naszej własnej maseczki nad jego bezdenną, niebezpieczną dla innych, tzw. aspołeczną głupotą. Omijanie takiego delikwenta może być nieskuteczne, bo każdy podmuch wiatru, przejeżdżający obok rowerzysta lub samochód wywołają turbulencje powietrza i wirusy dosiadające kropelek oddechu bezmaseczkowca pogalopują na wszystkie strony na wiele metrów. Omijać też należy z daleka biegaczy, zwłaszcza tych o widocznym z daleka wyrobionym, profesjonalnym stylu biegu.

Oni na pewno umieją oddychać „po sportowemu”, czyli przeponą, i ich głębokie, wolne oddechy przewietrzające w trakcie biegu najdalsze zakątki nadprzeponowych podstaw płuc wydmuchują zasiedziałe tam od dłuższego czasu, wypoczęte, wygłodniałe, a przez to żądne nowego żywiciela wirusy. Jeżeli mamy pecha, to spotkamy raz na jakiś czas kichacza-bezmaseczkowca. Uciekamy od niego, gdzie pieprz rośnie, najlepiej zanim kichnie. Kichnięcie jest szczególną, gwałtowną odmianą jednorazowego wydechu w celu szczególnie skutecznego oczyszczenia dróg oddechowych jednym nagłym skurczem mięśni oddechowych. Wydychane powietrze osiąga w trakcie kichnięcia przeciętną prędkość 150 km/h, krople wykichanego śluzu wystrzeliwują co najmniej na 2-4 metry, a niektóre z nich, jak to zbadano w amerykańskim MIT, docierają nawet na odległość 8 metrów, czyli mniej więcej do połowy długości przeciętnej klasy uczniowskiej. Policzono też, że jedno kichnięcie uwalnia ok. 40 tys. kropli wody i śluzu z powierzchni pęcherzyków oskrzelowych, oskrzeli, tchawicy, gardła, jamy ustnej i nosa. Byłoby dobrze dla innych, gdyby zatrzymały się one kichaczowi na jego maseczce, rękawie, dłoni lub chusteczce. Może od razu wyjaśnię bezmaseczkowcom, że oddychanie − tak jak praca serca − jest procesem fizjologicznym, kontrolowanym poza naszą świadomością. Nie da się nie oddychać w proteście przeciw noszeniu maseczek. Owszem, da się świadomie wstrzymać oddech na kilka minut, ale w chwili utraty świadomości ośrodek oddechowy w rdzeniu przedłużonym przejmuje nad tym kontrolę i oddycha za nas. Tak jest np. w czasie snu. Nie da się też nie wydychać/tracić przez płuca tego półliterka wody na dobę, a wraz z nim jakichś własnych bakterii i wirusów. Człowiek traci średniodobowo ok 2,5 litra wody: z oddechem 350-500 ml, przez skórę kolejne 500 ml, z moczem: 1500 ml i stolcem: 150 ml. Oczywiście zmienia się to w dni upalne, pod wpływem leków moczopędnych, po wysiłku, w gorączce itp. Ubytki wody uzupełniamy herbatą, kawą, kompotem i innymi napitkami, pamiętając, że w każdym posiłku stałym też przyjmujemy wodę. Człowiek rodzi się, mając wodę stanowiącą ok. 76% masy ciała. Z każdym kolejnym rokiem „schniemy”, mając w dorosłym życiu w sobie wodę stanowiącą już tylko ok. 60 % masy ciała, a starzejąc się, „schniemy” jeszcze bardziej. Puszyści, mimo wyglądu, nie mają wcale więcej wody, a paradoksalnie jeszcze mniej, bo tłuszcz jest bardzo suchy, zawiera w sobie tylko 10% wody, czyli mniej nawet niż masło sklepowe. Wydawać by się mogło, że miejsce wody zajmuje w nas z każdym rokiem życia rozum, ale nie zawsze ma to miejsce, zwłaszcza u bezmaseczkowców. Najlepszym wskaźnikiem do natychmiastowej oceny stanu nawodnienia organizmu jest język. Warto go kontrolować często, najlepiej codziennie, u seniorów. Każda wizyta u wiekowej babci lub dziadka powinna w którymś momencie skutkować prośbą: pokaż język! Jeżeli jest wilgotny, różowiutki, świecący to OK. Jest woda w organizmie. Ale jeżeli jest suchy i matowy, to już alarm. Trzeba uzupełnić płyny. I wcale nie musi to być napój. Mnóstwo wody mają warzywa i owoce: ogórek ma aż 96% wody, arbuz: 93%, malina: 87%. Ubogie w wodę są fasolki, groch i soja (20%). Zupy to w ok. 96-80% woda, więc warto je podawać i w zdrowiu, i w chorobie, zwłaszcza że to tradycyjne polskie codzienne danie, i do tego zdrowe, bo nie wymaga wrzodogennego smażenia, pieczenia i wędzenia. Pamietajmy też o obdarowywaniu seniorów jesiennymi śliwkami, bo to nie tylko źródło brakującej organizmowi wody, ale w ich skórce jest sorbitol/sorbit, alkohol doskonale pobudzający pracę jelit i zapobiegający zaparciom. Ale wracając do głównego wątku: oczywiście najlepszym podarunkiem jesiennym będzie pakiet gustownych, kolorowych maseczek, które nie tylko mają chronić innych przed wydychaniem naszych własnych bakterii i wirusów, ale przede wszystkim mają chronić nas przed wdychaniem powietrza zanieczyszczonego galopującymi na kropelkach niewidocznej mgiełki wirusami z powietrza wydychanego przez inne, nieznane nam osoby siedzące, wysiadające z samochodu, stojące lub idące przed lub za nami albo też kichające w pobliżu nas na potęgę, tj. na 4-8 metrów bez maseczki. I apel do bezmaseczkowców: wirus jest jak prąd elektryczny − nie widać go, ale jednak jest wszędzie.

Czytaj także: Profilaktyka chorób zakaźnych wśród personelu medycznego – priorytet w czasie pandemii

Komentarze

Sklep

Zarządzanie jakością w diagnostyce obrazowej – praktyczne aspekty

Zarządzanie jakością w diagnostyce obrazowej – praktyczne aspekty

175,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 6/2024

OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 6/2024

46,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

150,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
OPM KATALOG ROCZNY 2024 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

OPM KATALOG ROCZNY 2024 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

52,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.