Znaczenie technologii medycznej dla obiektów służby zdrowia przy opracowywaniu projektów i ich realizacji
Projekt wykonawczy – dalsze uściślenia
Polega na bardzo dokładnym podaniu w formie rysunkowej i opisowej, z uszczegółowieniem danych przyjętych w projekcie budowlanym całego wyposażenia, jego podłączeń, wysokości wymaganych przyłączy, usytuowania urządzeń montowanych na stałe, jak np. lampy operacyjne czy oprawy nadłóżkowe. Konieczne jest na tym etapie także sporządzenie szczegółowego spisu sprzętu i wyposażenia z podanymi tabelarycznie ww. danymi, tak aby inwestor mógł w każdej chwili sprawdzić przyjęty ciężar urządzenia, jego podłączenia oraz inne zalecenia.
Zadaniem technologa jest także uzyskanie informacji od inwestora, jakiego rodzaju wyposażenie jest mu potrzebne, zaproponowanie i uzgodnienie konkretnego typu sprzętu lub urządzenia, a także w niektórych wypadkach, jeżeli inwestor mu to zleci – sporządzenie specyfikacji na projektowany sprzęt.
Ponieważ nie zawsze użytkownik wie dokładnie, jakiego rodzaju sprzętu potrzebuje, zadaniem technologa jest zaproponowanie kilku rozwiązań i wybór optymalnego sprzętu, oczywiście za akceptacją inwestora.
W niektórych przypadkach inwestor życzy sobie, aby do projektowanych pomieszczeń przenieść sprzęt będący już w jego posiadaniu – trzeba więc zapewnić wszystkie konieczne media.
Powinniśmy mieć jako projektanci także świadomość, że personel medyczny, prosząc o np. zaprojektowanie sali wybudzeń, niekoniecznie dysponuje wiedzą na temat koniecznej powierzchni dla tego typu pomieszczeń, krotności wymian powietrza czy sposobu jego oczyszczania. Aranżacja pomieszczeń to nie jest tylko ustawienie samych mebli i urządzeń, należy je umiejscowić zgodnie z przyjętym tzw. „ciągiem technologicznym”, zapewniając w odpowiednich miejscach potrzebną przestrzeń i wyposażenie, a także podłączenia mediów.
Trzeba też mieć wiedzę na temat ogromnej liczby sprzętu montowanego na stropie w niektórych pomieszczeniach, np. sala operacyjna, sala intensywnej terapii lub sala wszczepiania rozruszników (fot. 1-4), który to sprzęt trzeba precyzyjnie usytuować, podać jego ciężar oraz zaprojektować konieczne media.
Rodzaje technologii, stopień trudności – jakie błędy?
Oczywiście, trudno porównywać wykonanie technologii zespołu poradni do technologii działu medycyny nuklearnej. Skala popełnionych błędów będzie w przypadku poradni znacznie mniejsza – trzeba będzie najwyżej wymienić np. baterię nad umywalką w pokoju zabiegowym.
Tym niemniej zdarzają się też poradnie zaprojektowane przy absolutnym braku wyobraźni, trudno tu już mówić o przepisach, wystarczy zdrowy rozsądek – patrz przykład pokoju zabiegowego (fot. 9), w którym ze stołu zabiegowego nie może skorzystać praktycznie ani pacjent, ani lekarz, a który powinien wyglądać jak na fot. 10, gdzie jest zapewniona odpowiednia przestrzeń zarówno dla pacjenta, jak i personelu. Zdarza się też projektowanie gabinetów ginekologicznych bez kabiny higienicznej.
Natomiast przy braku przyjęcia na etapie projektu, a najlepiej już koncepcji, np. obciążenia stropu w konkretnym miejscu, gdzie zostanie umiejscowiony sterylizator o wadze ponad 600 kg – i mówię to na podstawie konkretnych przykładów – nie jest możliwe jego ustawienie, bo nie zostało przewidziane dla niego ani miejsce, ani przyłączenia do instalacji wodno-kanalizacyjnej. Zdarza się projektowanie wentylacji opartej na tzw. splitach w tych pomieszczeniach, w których jest to zabronione.
W wypadku medycyny nuklearnej trzeba mieć wiedzę, co wiąże się z konkretnym izotopem i jakie warunki trzeba będzie spełnić, aby projekt uzyskał akceptację Państwowej Agencji Atomistyki.
Przy projektowaniu pracowni kardiologii inwazyjnej trzeba wiedzieć, iż powinna mieć konkretny kształt (nie tylko powierzchnię) dopasowaną do specyficznej dla tej pracowni aparatury. Wielu inwestorów ogranicza się przy modernizacjach lub tworzeniu nowych pracowni diagnostycznych opartych na technice rentgenowskiej do dokumentacji dostarczonej przez dostawcę aparatury, nie biorąc pod uwagę innych, ogólnych wymogów dotyczących pracowni jako całości.
Projektując salę operacyjną, trzeba wiedzieć, ile osób zwykle jest obecnych przy zabiegu, jaką powierzchnię przyjąć dla sali operacyjnej okulistycznej, a jaką dla ortopedycznej.
Wbrew powszechnemu mniemaniu jednym z najtrudniejszych do zaprojektowania działów jest nie blok operacyjny czy Oddział Intensywnej Terapii – a zwierzętarnia i laboratorium. Dzieje się tak dlatego, iż w słowie „laboratorium” (oczywiście pomijając zwykłe laboratoria jak analityczne lub serologiczne) mieści się szerokie spektrum obejmujące wszystkie z nich: naukowe, badawcze, diagnostyczne, mikrobiologiczne, GMO, core facility, histopatologiczne, biotechnologiczne etc. W każdym z tych przypadków mamy do czynienia z innym rodzajem wykonywanych w laboratorium czynności, różnym rodzajem odczynników i aparatury.
Szczególnie trudne są laboratoria naukowe przeznaczone do badań unikatowych, w przypadku których często sam przyszły użytkownik nie wie, jakiego rodzaju badania będą tam przeprowadzane. Wymaga to od technologa wykonania pewnych symulacji projektowych na podstawie dotychczasowego doświadczenia i dopasowania powierzchni, wentylacji oraz wyposażenia w sposób albo analogiczny do laboratoriów o bliźniaczej funkcji, albo stworzenia takiego pomieszczenia wraz z całą infrastrukturą, które spełni wszystkie ewentualne wymogi dla przeprowadzanych w nim czynności oraz, o ile to możliwe, z uwzględnieniem przyszłego rozwoju danej dziedziny.
Nie wszyscy też zdają sobie sprawę z zagrożeń wynikających ze stosowania pewnych odczynników w pomieszczeniach laboratoryjnych, czego najlepszym przykładem jest eter – szczególnie eter dietylowy, wybuchowy i cięższy od powietrza. Często zdarza mi się, że jako technolog opracowuję dla inwestora „Instrukcję stosowania preparatów niebezpiecznych” w danym zakładzie. Jest to najlepsze rozwiązanie dla inwestora, gdyż ujmuje wszystkie odczynniki uwzględnione w projekcie i wszystkie przewidziane w związku z tym zabezpieczenia.
Po lustracji nowego laboratorium od razu mogę stwierdzić, czy w jego powstawaniu brał udział technolog czy nie – załączam dwa porównywalne zdjęcia obiektów.
Proszę zwrócić uwagę na fot. 5 na ilość kabli przechodzących luźno pomiędzy szafkami i podłogą – oznaczają, iż ten, kto wykonywał to pomieszczenie, nie miał informacji o koniecznej w tym pomieszczeniu liczbie gniazd elektrycznych (powinno ich być kilkadziesiąt) oraz o usytuowaniu aparatury. Sam użytkownik, zwykle pracujący do tej pory w spartańskich warunkach (patrz fot. 7 przedstawiająca laboratorium jednej z renomowanych klinik), nawet nie jest w stanie określić potrzeb znacznie wykraczających poza jego obecne warunki pracy. A przecież laboratorium powinno wyglądać tak jak na fot. 6 – żadnych kabli! I meble specjalistyczne, a nie typu kuchennego jak na fot. 8.
Brak dobrego projektu technologii ma także bezpośredni wpływ na komfort wykonawcy – przy słusznych zwykle pretensjach inwestora o za małą liczbę gniazd elektrycznych lub źle działającą wentylację mechaniczną winą obciąża się zwykle wykonawcę.
Prawdą też jest, że nie każdy inwestor potrafi sprawdzić poprawność otrzymanej dokumentacji, zwykle orientuje się co do popełnionych w niej błędów dopiero na etapie realizacji.
Czytaj też: Jak zaprojektować szpital, w którym pacjenci będą się czuli bezpiecznie i komfortowo?