Zdrowie rodziny w rękach kobiet
Polka „menedżerką zdrowia” rodziny – taki obraz wyłania się z najnowszych badań społecznych, które przeprowadził Instytut Badawczy ARC Rynek Opinia na zlecenie iWylecz24.pl. Obowiązek organizacji leczenia rodziny bierze na siebie aż 40% kobiet.
iWylecz24.pl czyli cyfrowe centrum zdrowia, zadebiutowało na rynku niespełna trzy miesiące temu. Twórcy tego start up’u telemedycznego założyli, że cały czas będą pracować nad doskonaleniem funkcjonalności platformy. Chcąc jak najlepiej odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynku, zlecili badania rynku, których wynik z jednej strony utwierdził ich w przekonaniu, że iWylecz24.pl spełnia wiele potrzeb użytkowników, a z drugiej pokazał, jakich udogodnień potrzebują i tym samym, czego oczekują. W tym celu, w ślad za wynikami badania ilościowego i wyraźnego wskazania, że to kobieta „zarządza” zdrowiem w rodzinie, do kolejnych etapów badań zaproszono wyłącznie panie, w przeważającej liczbie posiadające dzieci.
Najpierw lekarz NFZ
Menedżerka zdrowia w rodzinie korzysta w pierwszej kolejności z lekarzy NFZ. Od wielu lat wiadomo, że kolejki do lekarzy w Polsce nieprędko się skończą. Jednak mimo takiej sytuacji znaczny odsetek kobiet – ponad 70% – korzysta z usług NFZ, szczególnie w przypadku wizyt u lekarza pierwszego kontaktu. NFZ jest najczęściej wybieranym dostawcą usługi niezależnie od tego, który członek rodziny jest pacjentem. Niespełna 30% badanych deklaruje umawianie wizyt u lekarza rodzinnego w ramach abonamentu medycznego; wizyty umawiane prywatnie (poza abonamentem) deklaruje co piąta kobieta. W przypadku badań diagnostycznych i wizyt u specjalistów NFZ również wybierany jest najczęściej. Jednak w przypadku konieczności udania się do specjalisty, respondentki są bardziej skłonne korzystać z prywatnej opieki medycznej poza abonamentem kosztem wizyt realizowanych w ramach abonamentu – takie rozwiązanie wskazało ponad 40% badanych.
Internet w ofensywie
Odsetek badanych, którzy korzystają z portali pacjenta, zarówno kobiet jak i mężczyzn, wynosi w Polsce 36%. Co ciekawe, nie ma tu różnic związanych z wiekiem badanych (tak w grupie 15-24 jak i 45-65 lat), jak i płcią. Potencjał rynku jest zatem zdecydowanie większy, szczególnie w dużych miastach, gdzie nie ma problemów z dostępem do sieci. Na portalach pacjenta respondenci najwyżej sobie cenią możliwość wyboru lekarza wg ceny za wizytę, lokalizacji i terminu – te kryteria są najważniejsze dla 60% badanych. Na drugim miejscu znalazło się kryterium możliwości porównania czasu oczekiwania na wizytę u lekarza z NFZ z dostępnymi terminami u przyjmującego poza państwowym systemem (54%). Badane posługują się internetem również do wstępnego diagnozowania się w przypadku wystąpienia niepokojących objawów – takie działania podejmuje 1/3 respondentek.
Krok dalej, czyli telemedycyna
Badania wykazały, że 2/3 respondentów nie zna pojęcia telemedycyny. Badani nie kojarzą tego hasła z nowoczesnością, mobilnością, wygodą i szybkością uzyskania porady czy diagnozy. 19% respondentów kojarzy telemedycynę z „leczeniem” zdalnym, przez telefon. Na kolejnych pozycjach pojawia się skojarzenie z internetem (14%), a dalej – leczeniem na odległość, z domu (10%). Sytuacją, w której kobiety są najbardziej otwarte na usługi telemedyczne, jest potrzeba szybkiej konsultacji medycznej (nagła sytuacja) – tak deklaruje 56% badanych. Ponad połowa chciałaby, aby porady udzielał lekarz. 43% respondentek deklaruje skorzystanie z tej formy opieki zdrowotnej również w przypadku, kiedy potrzebują dodatkowej konsultacji w trakcie już trwającego procesu leczenia. Natomiast 15% kobiet biorących udział w badaniu (zarządzających organizacją zdrowia swojego lub członków swojej rodziny) nie skorzystałaby w ogóle z porady medycznej na odległość.
Wyzwania dla dostawców usług telemedycznych w Polsce
Telemedycyna zdaje się odpowiadać potrzebom pacjentów w kwestii funkcjonalności, wygody i dostępności. Problemem jest fakt, że aż 43% respondentów nie ma z telemedycyną żadnych skojarzeń. Wydaje się więc, że kluczowa dla wzrostu popularności telemedycyny jest edukacja na jej temat. Ponieważ to właśnie kobiety zajmują się organizacją leczenia siebie i najbliższych, więc to do tych odbiorców warto skierować komunikację usługi, z uwzględnieniem grupy 15% nieufnych. Rozwiązaniem, które przekonałoby nieprzekonanych mogłoby być sprzężenie” oferty systemu prywatnej opieki zdrowotnej z ofertą NFZ, z której korzysta większość społeczeństwa, zarówno w przypadku wizyty u lekarza pierwszego kontaktu jak i specjalistów oraz badań diagnostycznych. Tutaj rzecz dotyczy przede wszystkim kalendarzy dostępności lekarzy. W dalszej perspektywie jest również wprowadzenie e-recept oraz ciągłe rozwijanie zabezpieczeń systemu, któremu użytkownicy będą powierzali najwrażliwsze dane.