Wypalenie zawodowe dotyka średnio jednego na trzech lekarzy. W grupie ryzyka są chirurdzy i lekarze POZ
– Młodzi lekarze są nieprzygotowani do pracy z pacjentami, szczególnie przewlekle chorymi. Model ochrony zdrowia był przed laty skierowany na leczenie pacjenta wymagającego nagłej pomocy lekarskiej, takie były główne przyczyny zgonów w Polsce. A teraz starzejemy się, coraz mniej jest dzieci, w związku z tym mamy choroby typowe dla wieku późnego – wyjaśniał podczas konferencji dr Mariusz Borkowski, dyrektor marketingu i public relations, Polfa Tarchomin S.A.
Według niego u wielu lekarzy pojawiają się problemy związane z empatią.
– Tracimy ją, jeśli chodzi o pacjenta. Inni z kolei tak się przejmują pacjentami, że idzie to wręcz w drugą stronę – mówił dr Borkowski.
Na podobne trudności potęgujące wypalenie zawodowe zwróciła uwagę dr Kosowicz. – Ci lekarze mówią: „Nie jesteśmy tylko lekarzami, pacjenci obciążają nas również osobistym życiem” – opowiadała psycholożka. Podkreśliła przy tym, że takiego specjalistę trzeba nauczyć, by potrafił pomóc nie nadużywając siebie, nie zabierał problemów swoich pacjentów do domu. – Ale z drugiej strony, by nie pozostawiał wrażenia, że się pacjentem nie interesuje jako człowiekiem, tylko jednostką chorobową – mówiła dr. Kosowicz.
– Chcemy pomagać lekarzom, żeby diagnozowali siebie sami pod kątem wypalenia zawodowego i uczyli się reagować. By pacjent miał poczucie, że jest w dobrych rękach – powiedział dr Borkowski.
Podkreślił, że TZF Polfa stara się odpowiadać na te potrzeby lekarzy.
– Zdajemy sobie sprawę, że farmakologia to często konieczny, ale też nie jedyny środek, by stworzyć obraz zdrowszego siebie. Dlatego na naszej platformie Tzf.health pokazujemy, jak znaleźć motywację, by zacząć swoją przygodę ze sztuką, sportem, zdrową dietą czy psychologią. Wywiady, konferencje, artykuły, serie Master Class – wszystko po to, by zadbać o jakość życia, kondycję i samopoczucie. Leczenie jest sztuką, a my chcemy osiągać w niej mistrzostwo – powiedział dr Borkowski.
Źródło: PAP MediaRoom