Prof. J. Kochman: obrazowanie wewnątrznaczyniowe ma... - dlaszpitali.pl dlaszpitali.plProf. J. Kochman: obrazowanie wewnątrznaczyniowe ma... - dlaszpitali.pl

Wyszukaj w serwisie

Reklama

Prof. J. Kochman: obrazowanie wewnątrznaczyniowe ma istotny wpływ na skuteczność przezskórnej rewaskularyzacji

opm-dlaszpitali-kochman
Prof. Janusz Kochman, fot. mat. prasowe

W wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego z 2024 r. podkreślono korzyści płynące z obrazowania wewnątrznaczyniowego jako metody pozwalającej na uzyskanie optymalnego efektu leczenia, szczególnie u pacjentów, u których wykonywane są tzw. kompleksowe zabiegi angioplastyki. Metoda ta jest w Polsce dostępna i podlega refundacji, jednak jej rutynowe wykorzystanie pozostaje w wielu ośrodkach na zdecydowanie zbyt niskim poziomie. Naprawdę warto to zmienić – przekonuje prof. Janusz Kochman, kierownik Pracowni Kardiologii Inwazyjnej I Kliniki Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Marta Sułkowska: Panie Profesorze, czy wysoka pozycja obrazowania wewnątrznaczyniowego w najnowszych wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego była dla Państwa zaskoczeniem, czy też spodziewali się Państwo zmian?

Prof. Janusz Kochman: Myślę, że osoby, które z uwagą obserwują to, co się dzieje w obszarze kardiologii interwencyjnej, szczególnie w zakresie obrazowania wewnątrznaczyniowego, nie były zaskoczone zmianami. W ostatnich latach opublikowano kilka bardzo ważnych badań klinicznych, które jednoznacznie wskazały, iż odpowiednie wykorzystanie metod obrazowania wewnątrznaczyniowego poprawia wyniki leczenia interwencyjnego, zarówno w obserwacji krótko-, jak i długoterminowej.

Czy wspomniane doniesienia istotnie zmieniły dotychczasowe spojrzenie na praktykę kliniczną?

Tak, ponieważ obserwowana poprawa była naprawdę znacząca. Liczba tzw. twardych punktów końcowych, takich jak zgony i zawały serca, zmniejszała się istotnie, jeśli zabiegi angioplastyki były wykonane pod kontrolą obrazowania wewnątrznaczyniowego. W wytycznych z 2024 r. uwzględniono wyniki wspomnianych badań, nadając tej metodzie status procedury z wyboru w leczeniu zmian złożonych i kwalifikując ją do pierwszej klasy zaleceń. Można zatem powiedzieć, że niezastosowanie obrazowania wewnątrznaczyniowego w tej grupie chorych jest błędem w sztuce.

Z czego wynika korzystny wpływ obrazowania wewnątrznaczyniowego?

Dzięki zastosowaniu tej metody możemy zobaczyć, z jaką blaszką miażdżycową mamy do czynienia, co z kolei będzie miało istotny wpływ na wybór strategii przeprowadzenia zabiegu. I tak w przypadku obecności masywnych zwapnień pojawia się konieczność rozważenia dodatkowych działań optymalizacyjnych, takich jak zastosowanie rotablacji czy litotrypsji, które mogą zwiększyć skuteczność zabiegu. Metoda to pozwala również dobrać optymalną długość i średnicę stentu, ocenić poprawność jego implantacji oraz ewentualną obecność powikłań okołozabiegowych. Te wszystkie aspekty mają realne przełożenie na efekt kliniczny.

Panie Profesorze, wytyczne są precyzyjne, ale czy nadąża za nimi praktyka kliniczna?

Omawiana metoda jest w Polsce dostępna i w określonych, dość szerokich wskazaniach, refundowana. We wszystkich przypadkach, w których obrazowanie wewnątrznaczyniowe udowodniło swoją przydatność kliniczną, korzyści z wykonania tego badania są nie do przecenienia. Dotyczy to przede wszystkim pacjentów z tzw. kompleksowymi zmianami, a warto zaznaczyć, że takich chorych: z masywnymi zwapnieniami, długimi zwężeniami, zwężeniami w obrębie bifurkacji, w pniu lewej tętnicy wieńcowej, mamy coraz więcej. To pole do zastosowania obrazowania wewnątrznaczyniowego, ale pomimo wiedzy i dostępności wciąż wiele ośrodków nie stosuje obrazowania wewnątrznaczyniowego rutynowo.

Jaka może być tego przyczyna?

Lekarze, z którymi rozmawiamy, jako podstawową przyczynę podają brak odpowiedniego przygotowania do pewnego i skutecznego stosowania tej metody. Stąd inicjatywy takie jak warsztaty „IC You”, których celem jest praktyczne szkolenie klinicystów, pozwalające na pogłębienie umiejętności interpretacji obrazów oraz rozwijanie kompetencji w zakresie ich praktycznego zastosowania. W ramach ćwiczeń wiele uwagi poświęcamy wspólnej ocenie badań z naszej codziennej praktyki klinicznej. Zwracamy uwagę na potencjalne pułapki, kluczowe punkty oceny. Warsztaty prowadzone są w małych grupach i pod opieką doświadczonych specjalistów, co sprzyja podnoszeniu kompetencji uczestników i pozwala na większą pewność w stosowaniu technik obrazowych.

Obrazowanie wewnątrznaczyniowe z najwyższą klasą wskazań w wytycznych. Co dalej, jakich zmian spodziewają się Państwo w omawianym kontekście w kolejnych latach?

Najważniejsza zmiana, która tak naprawdę już się rozpoczęła, to rewolucja technologiczna związana z zastosowaniem algorytmów sztucznej inteligencji, ułatwiających interpretację uzyskiwanych obrazów. Algorytmy oparte na AI automatycznie identyfikują zwapnienia, określają ich rozległość i grubość, pozwalają na szybki pomiar odcinków referencyjnych, co umożliwia wybranie odpowiedniego rozmiaru stentu. Jednak Świętym Graalem, którego wciąż poszukujemy, pozostaje zdolność do precyzyjnej identyfikacji blaszek ranliwych, które stanowią istotne zagrożenie dla pacjenta. Blaszki te to potencjalne bomby z opóźnionym zapłonem, które mogą wybuchnąć i spowodować katastrofę w postaci zamknięcia naczynia i zawału mięśnia sercowego. Jeśli dysponowalibyśmy narzędziem umożliwiającym wykrywanie takich zmian, to byłby to ogromy przełom umożliwiający rozpoznanie i podjęcie skutecznych działań zapobiegawczych. Gdybyśmy zidentyfikowali zagrożenie, znaleźlibyśmy także sposób jak tą bombę rozbroić.

Panie Profesorze, uprzejmie dziękuję za komentarz.

Źródło: informacja prasowa

Czytaj także: Optyczna tomografia koherentna ułatwieniem dla kardiologii interwencyjnej

Komentarze

Strefa wiedzy

664 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 16 kategorii tematycznych

Reklama
Poznaj nasze serwisy