Pielęgniarki i położne alarmują: pseudodezynfekcja zalewa rynek
Obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa epidemicznego, w tym wymagania od użytkowników obiektów (klientów, gości, pracowników) stosowania zasady DDM, został nałożony na administratorów przestrzeni publicznej już w marcu 2020 r., na początku pandemii. Minęło 20 miesięcy, a administratorzy wciąż nie są świadomi zagrożenia ludzkiego zdrowia i łamania przepisów – nadal kupują pseudodezynfekcję, niespełniającą wymagań medycznych i prawnych. Zdarza się, że przelewają dezynfektant do opakowania po innym produkcie, w tym po profesjonalnych produktach biobójczych, wprowadzając w błąd użytkowników.
– Produkty biobójcze, na które wydano pozwolenie na obrót, mogą być udostępniane na rynku i stosowane na terytorium Polski tylko wtedy, kiedy posiadają oryginalne, szczelne opakowanie jednostkowe, wykluczające możliwość omyłkowego zastosowania preparatu do innych celów. Same opakowania dezynfektantów muszą być oznakowane zgodnie z artykułem 33 ust. 3 i 4 ustawy o produktach biobójczych [na oznakowanie takie składa się od trzynastu do szesnastu punktów] i posiadać na etykiecie m.in. nazwę produktu, który rzeczywiście znajduje się w opakowaniu oraz numer pozwolenia na obrót. W mojej ocenie wprowadzanie do obrotu, w tym przelewanie zarejestrowanych produktów biobójczych do opakowań nieoznakowanych w odpowiedni sposób i dodatkowo przez podmioty nielegitymujące się stosownymi pozwoleniami, może stanowić naruszenie obowiązujących przepisów i powinno być kontrolowane przez uprawione organy, tj. przez Państwową Inspekcję Sanitarną czy Inspekcję Handlową, a następnie penalizowane – analizuje radca prawny Artur Piotrowski.
Użytkowniku, masz prawo wiedzieć, co lejesz na ręce!
Celem kampanii „Dezynfekcja tak, ale nie byle jak” jest dotarcie z przekazem nie tylko do środowiska medycznego, ale również do Polaków, którzy używają preparatów do dezynfekcji w sytuacjach codziennych, przedsiębiorców udostępniających dezynfektanty klientom, decydentów mających wpływ na dobór preparatów odkażających obecnych w przestrzeni publicznej, np. szkołach czy urzędach, oraz organów uprawionych do kontrolowania rynku środków biobójczych. Działania obejmują kampanię informacyjną w mediach, szkolenia online skierowane do pracowników ochrony zdrowia, którzy stają się w ten sposób naturalnymi ambasadorami kampanii, czy komunikację w mediach społecznościowych kampanii.
– Nasza firma działa w środowisku opieki zdrowotnej – na rynku szpitalnym. Spotkaliśmy się tam z dużą ilością produktów higienicznych, na które skarży się środowisko medyczne, ponieważ nie są to artykuły profesjonalne. Nadwyżki tego typu, które powstały na początku pandemii, są dziś dystrybuowane w placówkach ochrony zdrowia – zauważa Ireneusz Reszel, przedstawiciel BATIST Medical Polska.
Mariola Łodzińska, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, dodaje: – Zdajemy sobie sprawę, że jeżeli pacjent dokona dezynfekcji dłoni płynem o drażniącym zapachu lub takim, który pozostawi trwały ślad na jego skórze, zostanie zniechęcony do ponownego użycia środków dezynfekujących, tym samych zwiększając ryzyko transmisji wirusów. Jednym z wielu zadań pielęgniarek i położnych jest promocja zdrowia i edukacja pacjentów, również w zakresie dezynfekcji dłoni, dlatego staramy się przyczynić do propagowania dobrych nawyków. Każdy Polak ma prawo wiedzieć, do użycia jakiego dezynfektantu jest nakłaniany w przestrzeni publicznej.
Piśmiennictwo:
- Wnioski z analizy rynku środków do dezynfekcji, przeprowadzonej pierwszej połowie 2021 r.
- Zmiana przepisów nastąpiła na mocy Komunikatu Prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych z dnia 24 maja 2021 r., http://urpl.gov.pl/pl/komunikat-prezesa-urzędu-z-dnia-24-maja-2021-r-w-sprawie-ustania-przesłanki-do-wydawania-pozwoleń-na (dostęp: 1.12.2021).
Źródło: materiały prasowe