Czy reforma opieki psychiatrycznej się powiedzie? Eksperci komentują
Czego chcą pacjenci
Pacjenci są w systemie środowiskowej formy opieki zdrowotnej jej podmiotami. Czego oczekują?
– Jako pacjent doświadczony schizofrenią oczekuję, że pomoc otrzymam szybko i będzie sprofilowana do mnie. Dzięki reformie, w wielu miejscach to już jest. Dzięki punktom zgłoszeniowo-koordynacyjnym pacjent może szybko uzyskać wstępną pomoc. Dostęp do psychologa jest w miarę dobry, ale jeśli chodzi o długoterminową psychoterapię, jest kiepsko. I tak jest lepiej, bo przed reformą mogłem uzyskać cztery spotkania w ciągu roku. Ale z mojej perspektywy psychoterapia, nawet dla tych z poważnymi zaburzeniami, jak schizofrenia, psychoterapia długoterminowa nie jest wciąż dostępna – powiedział Robert Michałkiewicz, asystent zdrowienia zatrudniony przy CZP w Piasecznie (to nowy zawód: są to osoby z doświadczeniem zaburzenia psychicznego, towarzyszące i wspierające pacjentów w fazie kryzysu psychicznego).
Zagrożenia reformy opieki psychiatrycznej
Zmiana modelu finansowania?
Zgodnie z założeniami CZP miało dysponować określonym budżetem, którym mogło zarządzać w miarę potrzeb danej populacji. Ostatnio – jak mówili uczestnicy kwietniowej konferencji – jednak pojawiły się zapowiedzi wprowadzania modelu mieszanego, czyli wprowadzenie w pewnej części rozliczania za konkretne świadczenia (tzw. fee for service).
– Wcześniej (przed reformą) zwracałam uwagę na to, ile świadczeń wykonuję. Nieważne, jak, tylko ile. Możliwość rozliczania ryczałtowego zmieniła to – mogłam wreszcie zatrudnić ludzi, a pacjent dostaje taką pomoc, jakiej potrzebuje, a nie tyle pomocy, ile przewiduje limit w kontrakcie z NFZ – wyjaśniła różnicę między modelami Izabella Ciuńczyk, dyrektorka środkowopomorskiego CZP Medison w Koszalinie, prezeska Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Centrów Zdrowia Psychicznego.
Brak aktów prawnych, które dałyby mocne prawne podstawy funkcjonowania CZP
Zdaniem środowiska CZP konieczna jest ustawa, która opisze model funkcjonowania tej formy opieki psychiatrycznej, ustali zasady współpracy między psychiatrią a POZ, pomocą społeczną oraz systemem edukacji. Środowisko czeka też na rozporządzenie Ministra Zdrowia określające standard organizacyjny CZP (od dwóch lat jest jego projekt), rekomendacje i zalecenia postępowania, zasady finansowania świadczeń specjalistycznych w ramach CZP. Tylko częściowo powstały wojewódzkie mapy obszarów działania CZP i oddziałów ostrych psychiatrycznych w szpitalu.
– W psychiatrii centra zdrowia psychicznego to jedyne miejsca, gdzie nie ma kolejek. Dobre praktyki wymieniamy między sobą, ale to mało. Współpraca z NFZ układa się rozmaicie – to zależy od oddziału wojewódzkiego – dodała Izabella Ciuńczyk.
Centra drugiej jakości – czyli CZP typu B
Reforma miała przenieść opiekę psychiatryczną bliżej pacjenta i doprowadzić do tego, że hospitalizacja jest konieczną i jak najkrótszą ostatecznością. Tym samym miała doprowadzić do tego, że z Polski stopniowo znikną wielkie szpitale psychiatryczne, a powstanie sieć oddziałów psychiatrycznych w szpitalach ogólnych. Jest to istotne, nie tylko z tego powodu, że zazwyczaj pacjenci z zaburzeniami psychiatrycznymi mają szereg istotnych dolegliwości somatycznych, więc w czasie hospitalizacji konieczne jest zapewnienie dobrej pomocy lekarzy takich jak kardiolog, diabetolog itp. Jednocześnie opieka skoncentrowana na środowisku jest najtańsza i najbardziej wydajna, co pokazują doświadczenia z innych krajów. W toku reformy okazało się, że nie zawsze jest oddział psychiatryczny w szpitalu ogólnym – tak powstały CZP typu B – bez możliwości współpracy z tego rodzaju jednostką.
W rezultacie od początku tego roku muszą one świadczyć pomoc przez całą dobę (centra typu A działają od rana do wieczora, w nocy w stanie nagłym pacjent udaje się do szpitala).
Kama Pierzgalska, psychiatra, dyrektorka ds. medycznych CZP w Piasecznie bez kontraktu z oddziałem szpitalnym w szpitalu ogólnym, musiała zorganizować nocne dyżury dwóch osób (psycholog/terapeuta oraz pielęgniarka). Powiedziała, że pomoc nocna pochłania aż 5 proc. budżetu centrum – ok. 100 tys. zł miesięcznie.
– Od 1 stycznia 2023 roku w tym trybie udzieliliśmy 19 porad. Średni koszt świadczenia to 16 tysięcy złotych – podkreśliła.
Dodała, że w innych centrach bywa drożej. Za tego rodzaju pieniądze można – jak przytoczyła lekarka – opłacić:
– 900 sesji psychoterapii indywidualnej w miesiącu lub
– 1000 wizyt lekarskich terapeutycznych
– lub 500 wizyt lekarskich tzw. pierwoszorazowych.
Na dodatek tego rodzaju pomoc nocna, choć brzmi chwytliwie, zdaniem środowiska CZP jest niepotrzebna, a nawet może być niebezpieczna: jeśli dochodzi do stanu nagłego w zaburzeniu psychicznym, konieczne jest udzielenie pomocy w szpitalu.
– Nawet gdyby więcej pacjentów się zgłaszało, to jest to proszenie się o problemy, bo to oznacza odraczanie odpowiedniej pomocy. To drogi substytut. W większości przypadków ta nocna pomoc to psycholog i pielęgniarka, a pacjent z zaostrzeniem stanu i tak trafi do szpitala – oceniła Kama Pierzgalska.
Uczestnicy konferencji poinformowali, że swoje obawy co do losu reformy przekazali na początku tego roku do Ministerstwa Zdrowia i do tej pory nie otrzymali odpowiedzi.
Źródło: Serwis Zdrowie, PAP MediaRoom