Bezpieczeństwo w polskich szpitalach – potrzebne są zmiany
Jak wykazują badania Komisji Europejskiej, każdego roku wypadki związane z pracą kosztują gospodarki krajów UE ponad 3,3% PKB (ok. 460 mld Euro w 2019 roku), a na każde Euro wydane przez pracodawcę na bezpieczeństwo i higienę pracy, przypadają ponad dwa Euro zwrotu. Pracownicy ochrony zdrowia są grupą szczególnie narażoną na m.in. ekspozycję na materiał biologiczny, zakłucia i zranienia ostrymi narzędziami, kontakt z niebezpiecznymi lekami czy stres.
Dlatego w ramach obchodów Światowego Dnia Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Pracy, Eksperci Rady „Koalicji na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali”, apelują do szpitali o podpisywanie się pod deklaracją „Bezpieczny szpital, to bezpieczny pacjent”.
Ogromna skala zjawiska zdarzeń niepożądanych w placówkach służby zdrowia
Bezpieczeństwo pracowników ochrony zdrowia w znacznym stopniu, zależy od warunków panujących w miejscu pracy. Wśród wielu zagrożeń, które niesie ze sobą praca w placówkach ochrony zdrowia, należy wymienić: ekspozycję na materiał biologiczny, procedury cewnikowania, podawanie pacjentom leków przeciwnowotworowych, zakłucia oraz zranienia ostrymi narzędziami. Konsekwencją takich wypadków są potencjalne choroby zakaźne, wysoka absencja w pracy czy dłuższa rekonwalescencja chorych. Szacuje się, że w Polsce co roku dochodzi do 37 tys. zranień związanych z używaniem sprzętu medycznego przez pracowników ochrony zdrowia. Najbardziej narażony jest personel pielęgniarski, poprzez codzienny kontakt z ostrymi narzędziami w postaci igieł, kaniul, skalpeli czy szklanych ampułek. Chociaż istnieje obowiązek zgłaszania zranień, ogólnopolskie badanie „Implementacja Dyrektywy Rady 2010/32/UE w polskich szpitalach” pokazało, że niestety aż 40 % personelu pielęgniarskiego tego nie robi, a blisko 70 % podczas całego stażu pracy zraniło się nawet 5-krotnie [1].
Ze względu na wciąż niewystarczającą ilość bezpiecznego sprzętu dostępnego w szpitalach, personel medyczny narażony jest na kontakt z materiałem biologicznym. Według danych WHO, wśród zakażeń u personelu medycznego dominuje WZW typu C (39%) oraz WZW typu B (37%), zaś 4,4% stanowią zakażenia wirusem HIV [2]. Do ekspozycji i zdarzeń niepożądanych dochodzi również podczas procedur cewnikowania oraz podawania pacjentom leków przeciwnowotworowych. Co więcej, opublikowane w ostatnim czasie wyniki badania zleconego przez European Biosafety pokazują, że aż 93% polskich pielęgniarek cierpi z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym. To najgorszy wynik ze wszystkich uwzględnionych w badaniu krajów [3].
– Od wielu lat skala zdarzeń niepożądanych nie ulega zmniejszeniu. Mimo, że obowiązują przepisy nakładające na placówki medyczne obowiązek stosowania bezpiecznego sprzętu, to nadal brakuje systemowych i edukacyjnych działań, które pomogłyby wdrażać przepisy w życie. Celem Kolacji na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali jest rzeczywista zmiana systemowa. Pracujemy nad zwiększeniem bezpieczeństwo pracowników ochrony zdrowia, a tym samym bezpieczeństwo pacjentów. Dlatego w ramach obchodów Światowego Dnia Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia, chcielibyśmy zaprosić przedstawicieli szpitali do podpisania Deklaracji „Bezpieczny szpital, to bezpieczny pacjent” – mówi dr Paweł Witt, Przewodniczący Rady Ekspertów Koalicji na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali, Prezes Polskiego Towarzystwa Pielęgniarek Anestezjologicznych i Intensywnej Opieki.
– Rzecznik Praw Pacjenta rozpoczął już budowanie rejestru zdarzeń niepożądanych. Z niecierpliwością czekamy też na wejście w życie ustawy o bezpieczeństwie i jakości w ochronie zdrowia. System „no fault”, który funkcjonuje z powodzeniem w innych krajach, nie tylko umożliwia skuteczne ubieganie się o odszkodowanie z tytułu zdarzenia niepożądanego w trybie szybkiej ścieżki, ale też znacząco poprawia jakość opieki w placówkach leczniczych – podkreśla Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec.
Czytaj też: SOR-y są obciążone pacjentami, którzy nie potrzebują pilnej pomocy