Tomasz Kopiec: System koordynacji seniorów powinien uzupełniać ofertę publiczną
Rozmowa z Tomaszem Kopcem, prezesem Fundacji System Aktywizacji Seniora.
Paulina Prencel: Od jak dawna funkcjonuje Fundacja System Aktywizacji Seniora?
Tomasz Kopiec: Fundacja funkcjonuje od grudnia, ale jest konsekwencją kilku lat przyglądania się temu, jak wygląda polityka senioralna w Polsce oraz co władze publiczne i system ochrony zdrowia zapewniają osobom starszym. Okazuje się, że – oprócz domów seniora, które gwarantują profesjonalną opiekę – takiej pomocy nie ma; że trzeba jej szukać na własną rękę. Zatem dobrze byłoby postarać się o to, aby osoby starsze, które zmagają się z różnego rodzaju problemami, nie tylko zdrowotnymi, zaopatrywać w tę profesjonalną pomoc w miejscu ich zamieszkania.
Po przeprowadzeniu wielu rozmów i konsultacji wytypowałem cztery obszary, na które należałoby zwrócić szczególną uwagę: opiekuńczo-leczniczy wraz ze wsparciem farmaceutów, prawny, komunikacyjno-logistyczny oraz bieżących napraw. Dziś, w czasach potężnego zadłużenia seniorów, samotne osoby starsze potrzebują pomocy w rozwiązywaniu wielu różnych trudności związanych np. z: kwestią potencjalnego majątku dziedziczonego przez ich rodziny, windykacją, bieżącymi rachunkami, zawieraniem i negocjowaniem umów (chociażby na zakup prądu). Ważne jest też, aby wspomóc seniora w procesie nawiązania kontaktu i relacji z otoczeniem, dziś często są to osoby samotne i wykluczone, m.in. ze względu na ograniczenia ruchowe. Kolejny obszar zatem był naturalną obserwacją przestrzeni zamieszkanej przez seniora i związany z tak prozaiczną kwestią, jak dostosowanie przestrzeni mieszkalnej do potrzeb seniora oraz codzienna pomoc w domu (np. naprawy różnych sprzętów). Po wyłonieniu ww. obszarów pojawiło się spostrzeżenie, że dobrze byłoby stworzyć możliwość aktywowania młodszych seniorów, którzy pomagaliby osobom starszym od nich.
Czytaj także: Marek Wójtowicz: RCA po niderladzku
W jaki sposób Fundacja planuje to zorganizować?
Aby seniorzy-koordynatorzy w umiejętny sposób rozpoznali problemy seniorów podopiecznych, muszą zostać przeszkoleni przez zespół profesjonalistów, tj.: pielęgniarki, lekarzy, farmaceutów, prawników czy psychologów. Po zdobyciu wiedzy i uzyskaniu określonych kompetencji staną się tzw. certyfikowanymi koordynatorami seniorów. Nadadzą wagę w każdym z czterech obszarów oraz ustalą kolejność udzielanej pomocy, a następnie będą monitorować jakość usług dostarczanych ich podopiecznym. Zaczną wspierać starszych seniorów na zasadzie wolontariatu. Planujemy, żeby na początku koordynator opiekował się pięcioma seniorami. Dzięki takiemu zaangażowaniu w opiekę ma on szansę znaleźć motywację do tego, żeby każdego dnia wstawać, żeby mieć cel. Największym problemem u osób starszych, zwłaszcza samotnych, które odchodzą z rynku pracy, jest właśnie utrata motywacji. Taki system wzajemnej zależności powoduje, że jedna i druga strona przestają być samotne, i że obie stają się sobie wzajemnie potrzebne.
System koordynacji oparty na wolontariacie powinien uzupełniać ofertę publiczną. Jego największą wartością będzie to, że ci ludzie wejdą ze sobą we wzajemne relacje. Znamy grupę seniorów, którzy są aktywni na rynku, uczestniczą w różnego rodzaju wydarzeniach. Ich można zaangażować jako koordynatorów. Natomiast jest też grupa seniorów z ograniczeniami, którzy w żaden sposób nie są aktywni. To do nich chcemy dotrzeć. To oni mają odzyskać podmiotowość, godność starzenia się i funkcjonowania w społeczeństwie.