Krzysztof Kuszewski: Piątek 13.
W Anglii za publikację w „Lancecie” zmanipulowanego artykułu o rzekomym związku szczepień z autyzmem odebrano prawo wykonywania zawodu i wyrzucono z Izby Lekarskiej „kłamcę szczepionkowego”. Czekam na to w Polsce, ale chyba jeszcze nie czas na otrzeźwienie z post-prawdy.
Dla mnie był to zawsze szczęśliwy dzień. Tak było od czasu, gdy w piątek 13. urodziła się moja córeczka. Ale chyba coś się zaczyna psuć. Naród się nie chce szczepić. Chorują na odrę pracownicy oddziałów pediatrycznych. W Kielcach na konferencji antyszczepionkowej człowiek, podobno z dyplomem lekarza, wygłasza tezę, że rtęci używało się do konserwacji trupów z krematoriów, łącząc zgrabnie Holokaust ze szczepionkami, które co prawda nie zawierają rtęci, tylko jej związek używany bezpiecznie od lat. W Anglii za publikację w „Lancecie” zmanipulowanego artykułu o rzekomym związku szczepień z autyzmem odebrano prawo wykonywania zawodu i wyrzucono z Izby Lekarskiej „kłamcę szczepionkowego”. Czekam na to w Polsce, ale chyba jeszcze nie czas na otrzeźwienie z post-prawdy.
W szkołach ma być program „w stronę dorosłości”, który odstrasza od prezerwatyw i doustnych środków antykoncepcyjnych. Po filmie o królikach jest nowe dzieło filmowe, też za duże pieniądze, o tym że prezerwatywa może ocierać pochwę, co grozi nowotworami, zaś leki doustne depresją. Można nabawić się depresji, gdyż szczepiąc przeciwko infekcjom powodowanym przez wirusy brodawczaka ludzkiego (HPV) w Australii praktycznie wyeliminowano raka szyjki macicy. U nas w pięknym kraju, który właśnie wstaje z kolan, jest najwyższa zapadalność na raka szyjki macicy, ale nie szczepi się dziewczynek ze względów jak wyżej. Pan Bóg się chyba w końcu obraził i zapalił w czasie marszu żywych w Oświęcimiu, z udziałem prezydentów Izraela i Polski, zakłady recyklingu odpadów, co spowodowało, że czarny dym znowu uniósł się nad miastem.
Pan Antoni Macierewicz wzniósł się jeszcze wyżej niż ten dym na swojej „konferencji technicznej”, opowiadając o wybuchach i udziale Rosjan na smoleńskim lotnisku, ale zastrzegł, że o żadnym zamachu nie mówił. Tak po prostu samolot pełen VIP-ów leciał sobie spokojne, aż tu nagle… jak coś nie huknie, zagłuszając rozpaczliwe krzyki maszyny „terrain ahed, pull up” i jeszcze Rosjanie nasadzili w parowie pancernych brzóz. To opowiadanie było jak piękna baśń, ale nie miało happy endu, tylko dramat jak u braci Grimm. Aby jakoś osłodzić życie suwerenowi, wezwano byłego prezydenta – pana Bronisława Komorowskiego − do całkowicie niezależnej prokuratury, zaś trójce posłów opozycyjnych odebrano immunitety. Niech siedzą cicho i nie gadają głupot. Teraz każdy może zobaczyć, dlaczego poseł Piotrowicz tak pilnie pracuje od szóstej rano bez śniadania, tylko o szklance wody, jak sam powiedział w telewizji.
Na koniec o gazach bojowych. Jako niehumanitarne miały być zniszczone. No to ja się pytam, a „nowiczok” to skąd? A sarin w Syrii? Jeśli to, co widzimy w telewizjach na całym świecie, nie jest jedną wielką inscenizacją, mającą doprowadzić do nowej wojny światowej, to strach się nie bać. Nie wiem, czy Państwo mają świadomość, że prezydent Asad jest lekarzem. Mimo dziedziczenia przywództwa po ojcu ma zawód i jest jednak na pewno świadom tego, co dzieje się w kraju. Czy ktoś mu podrzucił te gazy i to nie pierwszy raz? Syria była pięknym krajem wykształconych i w pewnej części zamożnych ludzi. Cały świat widzi cierpienia dzieci w obozach, bez nauki, bez medycyny. To stracone pokolenia. Naprawdę nie chodzi tam o demokrację i wolność narodu, ale o pozycję militarną na bliskim wschodzie. Ameryka versus Rosja. To źle rokuje, zaś jeśli dodać do tego odmienne osobowości obydwu prezydentów, myślę, że żelazna kurtyna właśnie w piątek 13. spadła z hukiem i na nic ostrzeżenia „terrain ahed, pull up”. Piloci już zapadli w stupor, zmniejszając przed tym siłę ciągu silników do 30%, co gwarantowało, że będą spadać coraz niżej. Fatalna ta ósma rocznica, ten marsz żywych z czarnym dymem w tle, ten proces lekarzy w Krakowie, ustawa pana Jakiego, że każdy Polak jest wspaniały. Rząd pani Szydło, któremu się należało, bowiem jak zaczynali, Polska była w ruinie, a dziś kwitnie, co każdy może zobaczyć na własne oczy, bo jest wiosna.