II edycja studiów podyplomowych „Optymalizacja zarządzania aparaturą medyczną w jednostkach ochrony zdrowia”. Rozmowa z dr n. med. Aleksandrem Kanią oraz Markiem Piotrowskim
Rozmowa z dr n. med. Aleksandrem Kanią, specjalistą pulmonologii i chorób wewnętrznych z Oddziału Klinicznego Pulmonologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie oraz Markiem Piotrowskim, kierownikiem Działu Aparatury Medycznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Jak Panowie oceniacie przebieg pierwszej edycji studiów, dość nietypowych jak na uczelnię o charakterze medycznym?
Dr n. med. Aleksander Kania: Z naszej perspektywy, jako prowadzących, bardzo pozytywnie. Czy studia są nietypowe? Niezupełnie, po prostu do tej pory brakowało tego typu oferty na rynku. Od początku zaznaczaliśmy, że nie są to studia typu inżynierskiego. To są studia dla osób, które już pracują lub zamierzają pracować w szeroko rozumianej sferze zarządzania aparaturą medyczną. I pod tym kątem jeśli weźmiemy pod uwagę niewiarygodny postęp technologiczny jaki się dokonuje w ostatnich latach, współpraca personelu medycznego z kadrą inżynierską jest wręcz oczywista, ba nieodzowna dla poprawy komfortu pacjenta i jakości leczenia. Co do przebiegu studiów, to okazało się, że mamy kłopoty bogactwa jeśli chodzi o przygotowany materiał, prelegentów czy prezentacje. Zajęcia rzadko kiedy kończyły się o wyznaczonej porze. Liczba poruszanych zagadnień, zajęcia warsztatowe na udostępnianym sprzęcie medycznym, dyskusje i to często polemiczne z ekspertami, stworzyły naprawdę twórczą atmosferę.
A jaki profil prezentowali słuchacze i dla kogo są kierowane przyszłe edycje?
Marek Piotrowski: To są studia kierowane głównie do osób, które już mają pewne doświadczenie i pracują na różnych stanowiskach oraz różnych działach w randze specjalistów od aparatury medycznej, i takie osoby przeważały. W zespole odnalazły się również osoby, które dopiero aspirują do takiej roli. Te dwie grupy mają pewną wspólną cechę. Interesują się technologiami medycznymi, chcą w przyszłości zajmować się projektowaniem wyposażenia szpitali, ich eksploatacją i w szerszym kontekście także zarządzaniem obszarem technicznej infrastruktury obiektów ochrony zdrowia.
Zajęcia były często urozmaicone prezentacją sprzętu medycznego, zwiedzaniem istotnych obszarów szpitala. Czy ma to jakąś dodatkową wartość dla absolwentów?
A. K.: Zdecydowanie tak. Aparaturą medyczną nie da się dobrze zarządzać „zza biurka”. Wzajemne zrozumienie potrzeb personelu medycznego oraz zawiłości związanych z nabywaniem czy serwisowaniem sprzętu, które wykonuje się często w części administracyjnej szpitala może wyjść wszystkim tylko na dobre. Dlatego na wielu zajęciach gościliśmy specjalistów produktowych i serwisowych różnych firm by od strony praktycznej pokazali aspekty zarządzania utrzymania w ruchu urządzeń medycznych. Wbrew powszechnemu mniemaniu te interesy, czyli szpitala i dostawców sprzętu i usług, mogą być zbieżne. Dostawcy coraz częściej chcą dzielić się kompetencjami, gdyż w ten sposób zyskują na terenie szpitala wiarygodnego partnera, który może pomóc w diagnostyce sprzętu, jego prawidłowej konserwacji czy choćby dobrym kontaktem z bezpośrednim użytkownikiem. Rzecz w tym, żeby takiego partnera mieli…
No właśnie jak wygląda sytuacja w tym zakresie? Jaka jest rola specjalistów od aparatury medycznej w szpitalach obecnie?
M. P: Niestety wciąż nie tak istotna, jak powinna być. A przecież byłoby to z oczywistą korzyścią dla każdej jednostki ochrony zdrowia, gdyż dysproporcja wiedzy pomiędzy Zamawiającym, który często duże inwestycje prowadzi incydentalnie, a drugą stroną, którą jest zazwyczaj globalny koncern lub duży generalny wykonawca jest ogromna, niestety na niekorzyść zamawiającego. Mamy nadzieję, że programem naszych studiów, doświadczeniem wykładowców i partnerów choć w części tą różnicę będziemy w stanie zniwelować.
Czyli absolwent tego kierunku może wnieść do swoich jednostek nowe rozwiązania, które realnie wpływają na jakość zarządzania aparaturą medyczną?
A. K.: Jak najbardziej. Chcielibyśmy, aby od dominującego obecnie modelu dyspozytorskiego, w którym administracja szpitalna po prostu zleca usługi na zewnątrz, można było pójść w kierunku modelu mieszanego, w którym zarówno szpital ma swoją kadrę inżynierską, jak i korzysta z serwisów zewnętrznych, niekoniecznie autoryzowanych, ale takich które zapewniają fachową obsługę sprzętu medycznego. Z kolei nabycie umiejętności analitycznych jakie mogą otrzymać absolwenci, ewidentnie wpływa na jakość procesów inwestycyjnych, ułatwia porównywanie ofert, zwiększa ich konkurencyjność oraz pozwala na konfigurację sprzętu w taki sposób, by była ona optymalna, czyli dopasowana do faktycznych potrzeb i możliwości zamawiającego. A to się po prostu opłaca.
Czytaj też: Optymalizacja zarządzania aparaturą medyczną w jednostkach ochrony zdrowia – kolejna edycja przed nami