Chirurgia w dobie pandemii
Czy w czasie epidemii wzrasta liczba zabiegów małoinwazyjnych? I czy rzeczywiście stanowią one bezpieczniejszą alternatywę?
Teoretycznie w czasie pandemii COVID-19 operacje czy zabiegi chirurgiczne wykonywane z wykorzystaniem technik minimalnie inwazyjnych są bardziej bezpieczne. Takie są wytyczne większości towarzystw chirurgicznych. Natomiast Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) stoi na stanowisku, że niezależnie od korzyści w postaci minimalizacji urazu okołooperacyjnego, szybszej rekonwalescencji, krótszego okresu rehabilitacji, niższego odsetka powikłań nadal istnieje podwyższone ryzyko kontaminacji czy zakażenia wirusem SARS-CoV-2 w środowisku, w którym występują aerozole. Do tych ryzykownych sytuacji klinicznych zaliczamy: intubację, założenie sondy nosowo-żołądkowej, stosowanie elektrokoagulacji czy właśnie wszystkie zabiegi wykonywane z insuflacją gazów do jam ciała. Zdecydowanie jako mniej obciążające, z niższym ryzkiem powikłań i skróceniem czasu hospitalizacji operacje laparoskopowe w chirurgii ogólnej czy z wykorzystaniem technik minimalnie inwazyjnych w innych dyscyplinach zabiegowych potencjalnie stwarzają mniejsze ryzyko narażenia pacjentów i personelu medycznego na zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. Podstawowym elementem bezpieczeństwa zarówno dla personelu, jak i dla pacjentów jest ścisłe przestrzeganie rygorów epidemiologicznych, z rutynowym wykonywaniem testów PCR w kierunku SARS-CoV-2 u wszystkich pacjentów kwalifikowanych do leczenia operacyjnego, niezależnie od trybu operacji planowych lub wykonywanych w trybie pilnym czy metody operacji: klasycznie lub z wykorzystaniem technik minimalnie inwazyjnych.
Czy chirurgia onkologiczna jest w czasie epidemii jednym z priorytetów?
Potwierdzam, że w okresie epidemii COVID-19 w Polsce operacje onkologiczne były i nadal są wykonywane bez ograniczeń. Oczywiście stale obowiązują określone wymogi sanitarno-epidemiologiczne dla wszystkich pacjentów, w tym pacjentów z nowotworami, którzy wymagają leczenia chirurgicznego. Dla mnie, preferowanie możliwości leczenia operacyjnego przede wszystkim pacjentów onkologicznych kłóci się jednak z pewnymi zasadami równej dostępności do leczenia wszystkich pacjentów, niezależnie od dotykającej ich choroby. Nie ma dla mnie znaczenia, czy pacjent wymaga operacji z powodu choroby zapalnej, nowotworowej, nienowotworowej, wady anatomicznej czy innego schorzenia. W każdej sytuacji klinicznej, indywidualnie u każdego pacjenta, występuje cierpienie, jest zagrożenie trwałego uszczerbku na zdrowiu czy nawet ryzyko zgonu. Każdy pacjent powinien mieć taką samą szansę leczenia zachowawczego lub operacyjnego, niezależnie od jednostki chorobowej.
Co można usprawnić w polskiej chirurgii onkologicznej?
Jesteśmy w okresie kolejnej już reorganizacji systemu opieki zdrowotnej w zakresie onkologii. Jestem optymistą, że wdrażanie od dwóch lat zasad funkcjonowania Krajowej Sieci Onkologicznej i opracowanie oraz przedstawienie programu Narodowej Strategii Onkologicznej w końcu zacznie przynosić wymierne korzyści dla pacjentów w postaci poprawy wyników 5-letnich przeżyć. Pierwsze dane z prowadzonych w kilku województwach badań pilotażowych KSO wskazują, że nareszcie mamy szansę na usprawnienie całego systemu opieki zdrowotnej dla pacjentów onkologicznych. Mam nadzieję, że tym razem rozpoczęty proces uzdrawiania polskiej onkologii będzie rozwijany i kontynuowany w następnych latach, niezależnie od opcji politycznej aktualnie sprawującej władzę. Jak zwykle będzie to wymagać stałego zwiększania nakładów na onkologię. Mam również nadzieję, że tym razem nie zostanie popełniony błąd i chirurgia nowotworów jako podstawowa metoda terapii ponad 90% guzów litych zostanie adekwatnie uwzględniona w podziale środków, tak aby kompleksowe zabiegi onkologiczne w zakresie chirurgii narządowej nowotworów były w pełni refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. W żadnej mierze nie powinno dochodzić do ograniczania dostępności pacjentów do nowoczesnych metod leczenia chirurgicznego nowotworów, w tym do technik minimalnie inwazyjnych, z wykorzystaniem robotów czy wysoko technologicznie zaawansowanych technik obrazowania w chirurgii.
COVID-19 stawia wyzwania m.in. w zakresie wyposażenia. Czy szpitale są dziś w stanie zapewnić odpowiednią ilość środków ochrony osobistej? Jaki sprzęt jest niezbędny do wykonania zabiegu w czasie epidemii?
To nie szpitale powinny być odpowiedzialne, ale system ochrony zdrowia centralnie kreowany przez państwo polskie, w tym przede wszystkim przez Ministerstwo Zdrowia, powinien stworzyć takie ramy organizacyjne i takie rozwiązania logistyczne, z pełnym zabezpieczeniem sprzętowo-aparaturowych w materiały i środki ochrony osobistej, aby było możliwe bezpieczne i efektywne realizowanie świadczeń zdrowotnych w zakresie chirurgii w czasie pandemii COVID-19.
W której dziedzinie chirurgii mamy współcześnie najlepsze przygotowanie kadrowe?
Mogę wypowiedzieć się jedynie na temat chirurgii ogólnej. Tu od lat zgłaszane są stale narastające, a w ostatnim okresie dramatycznie narastające braki kadrowe. Zdecydowanie organizacja systemu opieki zdrowotnej w chirurgii wymaga zmian. Przy starzejącej się kadrze chirurgów i jednoczesnym braku chętnych do rozpoczęcia szkolenia specjalizacyjnego w zakresie chirurgii ogólnej (ponad 400 wolnych miejsc rezydenckich w sesji wiosennej 2020 roku!) zaczyna brakować rąk do pracy w oddziałach chirurgii. Skutkuje to naturalnym zamykaniem jednostek chirurgii. Można do tego podejść perspektywicznie i uwzględniając argumenty ekonomiczne, a także korzystając z doświadczeń innych krajów Unii Europejskiej. Poprzez zmniejszenie liczby oddziałów chirurgii, przy jednoczesnym zrestrukturyzowaniu zatrudnienia, jest szansa, aby poprawić zarówno jakość i efektywność pracy chirurgów, jak i bezpieczeństwo operowanych pacjentów.
Kongres Chirurgii Minimalnie Inwazyjnej odbędzie się tym razem online. Jakie zagadnienia obejmuje tegoroczna tematyka? Kogo należy się spodziewać w gronie prelegentów?
Mając w pamięci I Kongres Chirurgii Minimalnie Inwazyjnej z 2018 roku, który okazał się wielkim sukcesem organizacyjnym i naukowym, jako organizatorom zależało nam na co najmniej utrzymaniu wysokiego poziomu merytorycznego Kongresu MIS w 2020 roku. Naszą ambicją jest, aby tegoroczny II Kongres Chirurgii Minimalnie Inwazyjnej, mimo kłopotów związanych z pandemią COVID-19, który zmusił nas do zmiany formuły Kongresu do online, miał charakter interdyscyplinarny, nie tylko z zakresu chirurgii ogólnej, ale żeby w II Kongresie MIS wzięli również udział chirurdzy reprezentujący inne dyscypliny zabiegowe. To dla nas olbrzymie wyzwanie, aby w tak trudnym czasie zgrać udział wielu wybitnych chirurgów praktycznie z całego świata.
Jest wiele tematów i problemów klinicznych, które łączą różne dyscypliny zabiegowe, np. chirurgów kolorektalnych, ginekologów, urologów. Są oczywiście tematy, które prezentują najnowsze osiągnięcia w zakresie chirurgicznych technik minimalnie inwazyjnych w: chirurgii układu pokarmowego, chirurgii klatki piersiowej, chirurgii nowotworów, chirurgii plastycznej, chirurgii urazowej. W końcu osobiście zależy mi, aby tradycją kolejnych kongresów MIS były sesje poświęcone szeroko pojętej edukacji i podstawom chirurgii opartej na faktach (EBM) w zakresie technik i metod minimalnie inwazyjnych.