Nowoczesne technologie na salach operacyjnych – rozwiązania nie tylko na czas epidemii
Z powodu epidemii koronawirusa pacjentów dotknęły duże ograniczenia w funkcjonowaniu placówek ochrony zdrowia. Konieczność izolacji, unikanie dużych skupisk ludzi, a przede wszystkim placówek medycznych, które miały na celu koncentrację na ratowaniu zakażonych sprawiło, że wiele osób podjęło decyzję o odłożeniu na później wizyt lekarskich, konsultacji, badań oraz, co szczególnie niebezpieczne, zabiegów i operacji – mniej lub bardziej inwazyjnych.
Natomiast krakowski Szpital na Klinach w całym okresie pandemii utrzymywał ciągłość pracy. Nie byłoby to możliwe bez dodatkowo uruchomionych rozwiązań, takich jak telemedycyna i konsultacje online. To pozwoliło na przyjęcie w czasie pandemii ponad 2,5 tys. pacjentów, z których znaczną część to pacjenci onkologiczni.
Robotyka chirurgiczna odpowiedzią na wyzwania przyszłości
Już przed wybuchem pandemii koronawirusa robotyka chirurgiczna była jedną z najszybciej rozwijających się dziedzin medycyny na świecie. Świadczy o tym chociażby to, że obecnie na świecie funkcjonuje ponad 5,5 tys. robotów da Vinci, a co 26 sekund odbywa się operacja z wykorzystaniem tego systemu. Dotychczas na świecie przeprowadzono ponad 7,2 mln operacji z udziałem systemów robotycznych, a rocznie wykonuje się ok. 1,2 mln takich operacji.
Natomiast pandemia i zagrożenia związane z Covid-19 unaoczniają nam kolejne zalety robotyki chirurgicznej takie, jak chociażby możliwość zachowania dystansu pomiędzy pacjentem a operatorem. Ponadto, nie do przecenienia są też takie wartości, jakie zyskuje pacjent z operacji robotycznej, jak mniejsze nacięcia i mniejsza utrata krwi w trakcie operacji oraz większy komfort i krótszy pobyt w szpitalu, a tym samym szybszy powrót do sprawności życiowej i zawodowej. To tylko promil powodów rosnącej popularności chirurgii robotycznej.
Stąd te ośrodki, dysponujące systemami robotycznymi, jak krakowski Szpital na Klinach, były placówkami, które dynamicznie funkcjonowały nawet w czasie pandemii.
Od początku pandemii przyjęliśmy w naszym szpitalu ponad 2,5 tys. pacjentów, a wśród nich znaczną grupę stanowili pacjenci onkologiczni, osoby, które nie mogły pozwolić sobie na czekanie. Pandemia uświadamia nam, jak wielkie znaczenie dla przetrwania takich kataklizmów mają szpitale, kadra medyczna, a także nowoczesne technologie, w tym robotyka chirurgiczna – mówi Joanna Szyman, prezes zarządu Grupy NEO Hospital.
Chirurgia robotyczna najpopularniejsza w urologii
Rak prostaty, zwany także rakiem gruczołu krokowego, w Europie rozpoznawany jest już u 214 pacjentów na 1000, co każe określać tę chorobę jako jeden z najważniejszych męskich problemów medycznych. Tym samym jest jednym z najczęściej diagnozowanych nowotworów u mężczyzn i drugą najczęstszą przyczyną zachorowań i umieralności z powodu nowotworów u mężczyzn.
W zakresie urologii od początku pandemii mieliśmy wielu pacjentów, u których wykonane zabiegi miały charakter ratujący zdrowie i życie, np. operacje onkologiczne w przypadku pacjentów po przebytych zawałach, z chorobą niedokrwienną serca, którzy biorą leki przeciwkrzepliwe. Krótki czas zabiegu, małoinwazyjny charakter operacji da Vinci oraz minimalna utrata krwi pozwolił nam na udzielenie pomocy takim osobom, u których rozwój choroby nowotworowej, w tym wypadku raka prostaty, determinował potrzebę wykonania operacji – mówi Paweł Wisz, urolog z krakowskiego Szpitala na Klinach, członek zarządu Europejskiego Robotycznego Towarzystwa Urologicznego. – Innym przykładem naszego działania to pomoc pacjentowi chorującemu na nowotwór prostaty, w przypadku którego zaawansowane stadium choroby stanowiło ograniczenie do wykonania zabiegu metodami klasycznymi i pacjent nie miał szans na uzyskanie zabiegu w ośrodkach, do których się zgłaszał. Dzięki wsparciu robota da Vinci udało nam się skutecznie udzielić pomocy pacjentowi, zwiększając szanse na zwalczenie choroby i umożliwiając zalecane w takim wypadku leczenie skojarzone – kontynuuje lekarz.
Wśród pacjentów urologicznych ze zdiagnozowanym rakiem stercza byli również tacy, u których zaawansowane stadium choroby wykluczało zabiegi metodami klasycznymi, nie małoinwazyjnymi.
Bardzo ważne jest dla nas to, że dzięki systemowi da Vinci możemy pomóc pacjentom nawet w zaawansowanym stadium choroby nowotworowej. W wielu wypadkach tacy pacjenci nie mieli szans na przeprowadzenie zabiegu w ośrodkach, do których się zgłaszali. Dzięki wsparciu robota da Vinci udało się nam skutecznie udzielić pomocy takim pacjentom, zwiększając szanse na zwalczenie choroby i umożliwiając, zalecane w takim wypadku, leczenie skojarzone – dodaje lekarz.
Otyłość nie stanowi problemu dla systemu robotycznego
Szpital na Klinach udziela pomocy także pacjentom, którzy nie mogą zostać poddani zabiegowi w innych ośrodkach ze względu chociażby na otyłość olbrzymią.
Jesteśmy dobrze przygotowani do prowadzenia opieki nad pacjentami otyłymi, nie tylko z uwagi na posiadany sprzęt i wyposażenie szpitala, ale przede wszystkim z uwagi na obecność interdyscyplinarnych zespołów – mówi Józefa Job, dyrektor medyczna Szpitala na Klinach.
Do Szpitala na Klinach zgłaszają się również pacjentki, wymagające niezwłocznej pomocy chirurgicznej. Wśród nich są kobiety, których choroby współistniejące, w tym otyłość olbrzymia, cukrzyca, czy nadciśnienie dyskwalifikowały je do wykonania zabiegów. W takim przypadku często rozwiązaniem jest operacja wykonana przy wsparciu robota da Vinci.
Pomagamy również pacjentkom bez rozpoznania nowotworowego, ale w stanie zagrażającym życiu i zdrowiu. Przykład Pani Ewy, naszej pacjentki, u której było podejrzenie procesu rozrostowego w miednicy mniejszej, powodujące dolegliwości bólowe oraz obustronny zastój w nerkach, jak też pogarszający się stan zapalny oraz objawy urosepsy. W rozpoznaniu śródoperacyjnym potwierdzono występowanie guza miednicy mniejszej, rozległy proces zapalny w miednicy mniejszej, zwężenie moczowodu, zrosty w miednicy mniejszej, zapalnie zmieniony wyrostek robaczkowy, zrosty jelitowo-jelitowe z wciągnięciem w proces zapalny wyrostka robaczkowego – opowiada Józefa Job.
Zespół lekarzy ginekologów, urologów oraz chirurgów wykonał w tym wypadku bardzo rozległy zabieg, polegający na usunięciu zrostów jelitowych, usunięciu zapalnie zmienionego wyrostka robaczkowego, usunięcie zrostów w miednicy mniejszej, usunięcie macicy z przydatkami, częściowej resekcji ściany pęcherza moczowego, preparacji moczowodów oraz obustronnym założeniu cewnika.
Zgłaszały się do nas również młode pacjentki z dużymi, blisko 10-cm mięśniakami macicy, po przebytych już wcześniej zabiegach. Dzięki nowym technologiom mogliśmy im zaoferować małoinwazyjne zabiegi oszczędzające macicę. A takiej pomocy nie mogły uzyskać w innych ośrodkach – podsumowuje Józefa Job.
Czytaj także: Blok operacyjny – nowoczesne techniki obrazowania