Prof. Banasiak: kluczowe są rozwój Krajowej Sieci... - dlaszpitali.pl dlaszpitali.plProf. Banasiak: kluczowe są rozwój Krajowej Sieci... - dlaszpitali.pl
Reklama

Prof. Banasiak: kluczowe są rozwój Krajowej Sieci Kardiologicznej i edukacja pacjentów

opm-dlaszpitali-banasiak
fot. mat. prasowe

Każdego roku w Polsce będzie przybywać setek tysięcy pacjentów z niewydolnością serca. Specyfika tego schorzenia i profil chorych sprawiają, że terapia będzie musiała być zindywidualizowana i skoordynowana. – W 2025 r. kluczowe są prace nad modyfikacją systemu opieki tak, aby stopniowo osiągać te cele. Priorytety? Rozwój Krajowej Sieci Kardiologicznej i edukacja pacjentów – wskazuje prof. Waldemar Banasiak, kierownik Ośrodka Chorób Serca w 4. Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej we Wrocławiu, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii.

Marta Sułkowska: Panie Profesorze, jak istotnym problemem zdrowia publicznego w Polsce jest – i będzie w kolejnych latach – niewydolność serca?

Prof. Waldemar Banasiak: Niewydolność serca już dziś jest ogromnym problemem zdrowia publicznego w naszym kraju, a w kolejnych latach waga tego problemu będzie się jeszcze zwiększać. Liczby, ale także obserwacje kliniczne, nie kłamią.

Jakie dane i obserwacje ma Pan Profesor na myśli?

Zacznijmy od liczb. W Polsce mówimy dziś o ok. 1,2 mln osób z niewydolnością serca. Populacja naszego kraju starzeje się, a niewydolność serca to schorzenie ściśle powiązane z wiekiem. To oznacza, że co roku przybywać będzie w Polsce kolejnych setek tysięcy pacjentów z niewydolnością serca, którzy będą wymagać opieki.

Także obserwacje moje i wielu koleżanek i kolegów kardiologów, pochodzące z ostatnich czterech dekad, jednoznacznie wskazują, że pacjenci z niewydolnością serca są dominującą populacją chorych w oddziałach kardiologicznych, ale nie tylko.

Nie tylko w oddziałach kardiologicznych?

Paradoksem w niewydolności serca jest fakt, że większa liczba pacjentów z tym schorzeniem to efekt coraz skuteczniejszych działań kardiologii interwencyjnej i stosowanego leczenia zachowawczego. W wielu przypadkach jesteśmy obecnie w stanie ocalić i przedłużyć życie ludziom, dla których jeszcze kilkadziesiąt czy nawet kilkanaście lat temu medycyna nie miała ratunku. Przeżycie po, powiedzmy, poważnym i rozległym zawale serca wiąże się jednak z szansą na osiągnięcie podeszłego wieku, ze zwiększonym ryzykiem rozwinięcia przez takiego pacjenta niewydolności serca i niestety, także wielochorobowości, która w sposób ewidentny pogarsza rokowanie. Taki „wieloprofilowy” pacjent będzie wymagać skoordynowanej i wielodyscyplinarnej opieki. To wszystko sprawia, że niewydolność serca jest – i pozostanie w kolejnych dekadach – priorytetowym wyzwaniem opieki zdrowotnej w naszym kraju.

Jak oceniłby Pan Profesor obecny stan opieki nad pacjentami z niewydolnością serca w Polsce?

W jednej z ostatnich analiz dotyczącej niewydolności serca1 eksperci reprezentujący 11 krajów regionu Europy Środkowo-Wschodniej i regionu Morza Bałtyckiego: Bułgarię, Chorwację, Czechy, Estonię, Węgry, Łotwę, Litwę, Polskę, Rumunię, Serbię, Słowację i Słowenię, przeanalizowali dostępne dane literaturowe i przeprowadzili badania ankietowe, na podstawie których wskazali wspólne wyzwania dla całego regionu w obszarze opieki w niewydolności serca, w odniesieniu do analogicznych danych pochodzących z pięciu krajów krajach Europy Zachodniej: Francji, Niemczech, Włoszech, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.

Kraje naszego regionu w analizie porównawczej nie wypadają, niestety, najlepiej. Okazuje się, że śmiertelność z powodu niewydolności serca w krajach Europy Środkowo-Wschodniej i regionu Morza Bałtyckiego jest obecnie blisko trzykrotnie wyższa niż w wysoko rozwiniętych państwach Europy Zachodniej. To bardzo znaczące dane. Nie mniejsze wrażenie robi inny wskaźnik: w Polsce ok. 30% pacjentów umiera z powodu niewydolności serca. Te dane są istotnym przyczynkiem do przemyśleń, jak zmieniać, reorganizować i rozwijać polski system opieki zdrowotnej, by mógł sprostać potężnemu (i rosnącemu) wyzwaniu.

Czy znane są diagnozy lub choćby wskazówki, jak radzić sobie z tym wyzwaniem?

Przypomnijmy, co w zakresie systemu opieki zdrowotnej jest tym kluczowym wyzwaniem. Jest nim mianowicie odwrócenie pewnej bardzo niekorzystnej tendencji, która zaistniała w naszym kraju i którą jednoznacznie potwierdzają przytoczone analizy. 94% funduszy (niemałych, zaznaczmy, funduszy: 1,6 mld zł), które są corocznie przekazywane na leczenie pacjentów z niewydolnością serca, stanowią wydatki przeznaczane na leczenie szpitalne – najbardziej kosztochłonną formę opieki.

Co zrobić, żeby tę niekorzystną tendencję odwrócić? Obcując na co dzień z pacjentami z niewydolnością serca – zarówno rozpoznanymi de novo, pojawiającymi się w szpitalach z powodu dekompensacji, jak i osobami w stanie terminalnym – wiemy doskonale, że każda z tych osób wymaga odmiennego, a więc indywidualnego podejścia. Nie może być zatem jednoznacznej, łatwej odpowiedzi, ale pewne kierunki wydają się kluczowe. Gdybyśmy patrzyli na sytuację jedynie przez pryzmat możliwości podstawowej opieki zdrowotnej, jedynie przez pryzmat leczenia szpitalnego czy wyłącznie z perspektywy leczenia w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, możemy ulec złudzeniu wywołanemu tzw. lunetowym spojrzeniem na problem. W przypadku niewydolności serca koncentracja na jednym obszarze to ślepa uliczka.

Dlaczego?

Pamiętajmy, że średni wiek pacjenta z niewydolnością serca to 75 lat. Jedynie niespełna co dziesiąty pacjent z niewydolnością serca ma poniżej 60 lat. Dane kliniczne i rejestrowe wskazują jednoznacznie, że, tak jak wspominałem, ta populacja pacjentów kumuluje w sobie szereg różnorodnych i współistniejących schorzeń (nie tylko kardiologicznych), w tym takich jak: nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, przewlekła obturacyjna choroba płuc, przewlekła choroba nerek, choroby onkologiczno-hematologiczne, nierzadko otyłość i rozmaite zaburzenia psychiczne.

Jeśli dostrzeżemy złożoność opisanego profilu pacjenta, zrozumiemy, że taki chory wymyka się wytycznym. Zalecenia towarzystw naukowych są tworzone na podstawie prospektywnych randomizowanych badań klinicznych, do których kwalifikowane są osoby, powiedzmy, z jednym zdiagnozowanym schorzeniem. Prawdę mówiąc, pacjent z niewydolnością serca, którego spotykamy w ośrodkach na co dzień, to bardzo rzadko pacjent, który spełnia kryteria opisane w wytycznych. W przypadku chorych z niewydolnością serca staje się zatem oczywiste, że zarówno leczenie zachowawcze, jaki i interwencyjne musi uwzględniać ogólny stan chorego i wszystkie współistniejące schorzenia oraz stosowane w ich leczeniu metody terapii. Niewydolność serca jest także bardzo zróżnicowana: innej formy opieki będzie wymagać pacjent z zachowaną lub lekko obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca, a innej pacjent z zaawansowaną niewydolnością serca lub w stanie terminalnym.

Czy obecnie system opieki zdrowotnej w Polsce odpowiada na tak różnicowane potrzeby pacjentów?

Niestety, trzeba powiedzieć otwarcie: tak naprawdę nie ma obecnie w naszym kraju dobrze funkcjonującego systemu, który umożliwiałby właściwie zorganizowaną i rozsądną ścieżkę opieki nad chorymi z niewydolnością serca. Przez lata praktyki miałem okazję przekonać się o słabościach systemu opieki kardiologicznej w Polsce i skutkach tych niedostatków, szczególnie dotkliwych dla osób ciężko chorych na niewydolność serca. Jednocześnie trzeba przyznać, że próby rozwiązania problemu są podejmowane. I tak np. pilotażowy program opieki koordynowanej, m.in. nad pacjentami z niewydolnością serca, pokazał, że pewne elementy skoordynowanej opieki przybliżyłyby nas do rozwiązania szeregu problemów związanych z leczeniem omawianej grupy chorych.

Co się sprawdziło?

M.in. poszerzenie kompetencji POZ w zakresie opieki kardiologicznej, które pozwoliło na sprawniejszą diagnostykę, lepsze prowadzenie pacjenta, któremu w poradni kardiologicznej ustawiono leczenie lub który został wypisany po hospitalizacji. Jednoznacznie korzystne wydaje się także przenoszenie akcentu z opieki szpitalnej do AOS. I wreszcie dbanie, by w ośrodkach o najwyższym stopniu referencyjności, do których powinni trafiać chorzy o najbardziej złożonym profilu, były dostępne wszystkie zaawansowane metody terapii – tak, żeby nie było konieczności odsyłania pacjenta gdzie indziej.

Czy Krajowa Sieć Kardiologiczna powinna być rozwijana?

Od ponad sześciu miesięcy należę do zespołu ekspertów, którzy opracowywali ustawę o Krajowej Sieci Kardiologicznej. Aktualnie w różnorodnych grupach roboczych opracowujemy rozporządzenia uszczegóławiające poszczególne zagadnienia. Muszę przyznać, że opracowywanie odpowiednich ram dla idei Krajowej Sieci Kardiologicznej nie jest zadaniem łatwym, jestem jednak w pełni przekonany o słuszności kontynuacji prac w tym zakresie. Dobrych ram dla sprawnie działającego systemu opieki kardiologicznej bardzo potrzebują obecni i przyszli pacjenci z niewydolnością serca.

Mówiąc o potrzebach pacjentów z niewydolnością serca, jak oceniłby Pan Profesor dostęp do nowoczesnych form terapii?

W kwestii dostępności nowoczesnych i innowacyjnych technologii lekowych i nielekowych można powiedzieć tak: zawsze chciałoby się mieć możliwie jak najszybszy dostęp do nowych metod terapeutycznych o udowodnionej skuteczności i potwierdzonym bezpieczeństwie. W tej kwestii na przestrzeni lat daje się w Polsce zaobserwować pozytywne zmiany. Wiele nowoczesnych leków i wyrobów medycznych jest w naszym kraju dostępnych, chociaż problemem bywa ograniczony zakres refundacji. Dla pacjentów z niewydolnością serca to kwestia o tyle kluczowa, że wysoki poziom odpłatności za dany lek czy wyrób medyczny przy nowej (a zatem często kosztownej) technologii może sprawić, że dane rozwiązanie będzie dla chorego zbyt drogie. Przypomnijmy, że na niewydolność serca chorują najczęściej osoby ok. 75 roku życia – są to emeryci i renciści. Kilkaset złotych, które trzeba przeznaczyć każdego miesiąca na optymalne leki, staje się niekiedy finansową barierą nie do pokonania.

W Krajowej Sieci Kardiologicznej mocno akcentuje się działania edukacyjne w obszarze niewydolności serca.

Istotnie, jest to jeden z najważniejszych aspektów skutecznej opieki. Sam przez lata swojej praktyki obserwuję, jak wysoko opłacalną inwestycją jest czas poświęcony na edukację pacjenta z niewydolnością serca i jego najbliższych. Na przestrzeni lat wiele ośrodków, w tym także i mój, tworzyło oddolnie dedykowane gabinety, do których mogli zgłaszać się właśnie pacjenci z niewydolnością serca. Muszę przyznać, że w wielu przypadkach dzięki poradom udzielanym w trybie ambulatoryjnym można było zapobiec rehospitalizacji pacjentów. A to niezwykle istotna kwestia: każdy kardiolog wie doskonale, że każda kolejna dekompensacja znacząco pogarsza rokowanie pacjenta z niewydolnością serca.

W zakresie edukacji o niewydolności serca kluczowym jest nauczenie chorego i jego rodziny, jak postępować, by w przypadku pojawienia się pierwszych objawów zaostrzeń nie trafiać do szpitalnych oddziałów ratunkowych. Proste, ale skuteczne działania, takie jak właściwe zmodyfikowanie dawek leków czy odpowiednie zmiany w stylu życia i częste monitorowanie określonych parametrów, w zdecydowanej większości przypadków mogą pomóc uniknąć hospitalizacji. Pacjent, który rozumie mechanizm niewydolności serca i wie, jak „zarządzać” chorobą, może żyć wiele lat bez zaostrzeń i dekompensacji.

Zwracam uwagę, że tak jak w przypadku wielu innych schorzeń, tak w przypadku niewydolności serca celem terapii jest nie tylko wydłużenie życia, ale wydłużenie życia w możliwie jak najlepszej jakości. To cel dla twórców i zarządzających poszczególnymi elementami systemu opieki, dla nas klinicystów i dla naszych pacjentów.

Panie Profesorze, uprzejmie dziękuję za wywiad.


XI Łódzkie Warsztaty Niewydolności Serca odbędą się 8 lutego w formule online.

Patronat naukowy i merytoryczny: prof. dr hab. n. med. Małgorzata Lelonek, FESC, FHFA, Zakład Kardiologii Nieinwazyjnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi

Więcej informacji i rejestracja na wydarzenie: https://www.wnslodz.pl


  1. Heart failure care in the Central and Eastern Europe and Baltic region: status, barriers, and routes to improvement – PubMed
    ↩︎

Źródło: Informacja prasowa

Czytaj także: Rehabilitacja kardiologiczna u pacjenta po zawale serca – etap poszpitalny

Komentarze

Reklama

Sklep

Zarządzanie jakością w diagnostyce obrazowej – praktyczne aspekty

Zarządzanie jakością w diagnostyce obrazowej – praktyczne aspekty

175,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
OPM KATALOG ROCZNY 2025 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

OPM KATALOG ROCZNY 2025 – Poradnik Inżyniera Klinicznego

60,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 6/2024

OPM – Ogólnopolski Przegląd Medyczny nr 6/2024

46,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

Szpital XXI wieku – rozwiązania projektowe i infrastrukturalne

150,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.