Polacy wydają na prywatne leczenie więcej od Niemców i Czechów
Ponad 3 miliony Polaków korzysta z dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych – to więcej niż w Czechach i Niemczech.
Pandemia COVID-19 zwiększyła o 10% liczbę Polaków korzystających z prywatnych polis zdrowotnych.
Polak z własnej kieszeni pokrywa 29% kosztów medycznych. W Czechach jest to 17%, a w Niemczech 15%. Według informacji Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) po trzech kwartałach 2020 roku liczba Polaków posiadających prywatne ubezpieczenie zdrowotne wzrosła o 10,6% rok do roku, a wartość składki przekroczyła łącznie 665 mln złotych.
Płacimy, bo nie chcemy czekać
Prywatne ubezpieczenia stały się ważną częścią ochrony zdrowia dla Polaków, ponieważ gwarantują szybki dostęp do wysokiej jakości opieki medycznej. Zwiększyła się liczba posiadaczy indywidualnych polis zdrowotnych – widoczny jest tu wzrost niemal trzykrotnie wyższy niż w przypadku ubezpieczeń grupowych. Najprawdopodobniej jest to efekt trudnej sytuacji w publicznej opiece zdrowotnej, obciążonej walką z pandemią COVID-19.
Jak wskazują eksperci, wielu Polaków poszukuje pomocy poza systemem publicznym, bo nie chce lub nie może czekać w długiej kolejce do świadczeń opłacanych przez NFZ. Dotyczy to zwłaszcza wizyt u specjalistów, do których w kolejce czeka się wiele miesięcy, a nawet i lat.
Wzrasta zainteresowanie leczeniem zdrowia psychicznego
Polacy obecnie najczęściej korzystają z porad specjalistów od zdrowia psychicznego – zainteresowanie pomocą psychologiczną wzrosło o 36% r/r. Zwiększyło się także zainteresowanie specjalistami od wad postawy – widać to po liczbie wykonywanych badań rezonansu magnetycznego oraz tomografu komputerowego kręgosłupa. W drugiej połowie 2020 roku była ona niemal równa z tym samym okresem w 2019 roku, w czwartym kwartale się zwiększyła.
Zdaniem ekspertów wzrost zainteresowania powyższymi specjalnościami to efekt pandemii COVID-19 i konieczności pracy zdalnej, izolacji, a także dodatkowego stresu.
Czytaj też: AI w ochronie zdrowia. Czy jesteśmy na to gotowi?