Pierwsza na WUM operacja wszczepienia sztucznej komory serca
Prof. Mariusz Kuśmierczyk wraz z zespołem kardiochirurgów dokonał pierwszego na WUM wszczepienia sztucznej komory serca nowej generacji Heartmate 3. Takie aparaty są coraz częściej stosowane docelowo – zamiast transplantacji serca.
Sztuczne komory serca do niedawna wszczepiano tylko pacjentom oczekującym na przeszczepienie serca. Zapewniają one jednak tak duży komfort życia pacjentów, że niektórzy z nich rezygnują z transplantacji. Wtedy pompa taka stosowana jest do końca życia chorego. Wszczepia się również u osób, które na przykład ze względu na wiek nie kwalifikują się do transplantacji.
Sztuczna komora jest w stanie pompować od 2,5 do 10 litrów krwi na minutę, co oznacza, że pacjent jest w stanie nie tylko normalnie funkcjonować, ale nawet uprawiać sport. – Można zatem wspomagać nią nawet łosia – twierdzi prof. Mariusz Kuśmierczyk. Pompa jest podłączona do zewnętrznego urządzenia zasilającego i monitorującego pracę całego systemu, które nie tylko identyfikuje stany alarmowe, ale prowadzi ciągły zapis pracy, co jest nieocenione w diagnostyce.
Pacjent nosi urządzenie zewnętrzne w specjalnym etui, które mieści się pod swetrem czy marynarką. Sama pompa to lewitujący, szybko obracający się, samocentrujący wirnik, który nie jest osadzony na mechanicznym łożysku, ale unosi się w obudowie na systemie magnesów. Magnesy utrzymują wirnik w pożądanej pozycji i napędzają. Urządzenie może pracować w trybie prędkości stałej – do 4000 obrotów na minutę lub w trybie sztucznego tętna, w którym szybkość obracania się wirnika i ilość podawanej krwi zmieniana jest automatyczne.
To pierwsze wszczepienie takiego urządzenia w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. W Polsce wszczepia się obecnie 40-50 tego typu urządzeń rocznie, głównie starszej generacji. Potrzeby szacuje się na 200 wszczepień rocznie.
Czytaj też: Regeneracja narzędzi chirurgicznych w praktyce