Ninisi i neetsi - dlaszpitali.pl dlaszpitali.plNinisi i neetsi - dlaszpitali.pl

Wyszukaj w serwisie

Reklama

Ninisi i neetsi

opm-dlaszpitali-ninisi

Ninisi to młodzi ludzie bez atrakcyjnego na rynku pracy wykształcenia i tym samym bez perspektyw na znalezienie godnie wynagradzanej lub jakiejkolwiek pracy.

To, że w tej właśnie chwili spotykamy się na łamach „OPM-u”, oznacza, że w życiu nam „wyszło”: mamy interesującą pracę, szerokie środowisko zawodowe i ciąg do uaktualniania wiedzy/umiejętności. A nie każdy to osiągnie, bo już na starcie dorosłości może mieć mocno pod górkę.

Z wiekiem coraz więcej uwagi poświęcam statusowi społecznemu i wynikającym z tego perspektywom zdrowia psychofizycznego moich młodych pacjentów w wieku tzw. sanepidowskim. Nazywam tak 19-24-latków, którzy w 19. r.ż. otrzymują ostatnią obowiązkową szczepionkę „przypominającą” organizmowi dwie choroby zakaźne: błonicę i tężec. Tym sposobem nabywają na co najmniej kolejne 5 lat, czyli do 24. r.ż., odporność na m.in. bakterię, laseczkę tężca, i mają spokój. Ale już u 25-latka i każdej jeszcze starszej osoby mus jest podać niezwłocznie po zranieniu jednoampułkową „przypominajkę” anatoksyny tężcowej (AT), pamiętając, że okres wylęgania tężca to 3-21 dni, a przetrwalnik tężca przeżywa w ziemi nawet kilkaset lat. Przed wprowadzeniem w 1954 r. szczepień obowiązkowych w Polsce umierało na tężec rocznie 300-400 osób. Teraz są pojedyncze przypadki: osiem w 2018 r., 17 w 2019 r., pięć w 2022 r. i 13 w 2023 r. przy spadającym niestety poziomie „zaszczepialności” (teraz 90%). W całej EU odnotowano w 2022 r. 56 przypadków tężca (w tym 5 w PL), z czego aż 40% we Włoszech. Na świecie roczna zapadalność na tężec to 1 mln osób ze śmiertelnością 30-50%, nie należy zatem tracić czujności epidemiologicznej, czego pilnuje oczywiście sanepid. Rutynowo pytamy w SOR-ze „zranionego” dorosłego, czy miał podawaną AT w ciągu ostatnich 5 lat, ale i tak bez poświadczenia tego faktu w dostępnej dokumentacji nie można uznać tego za pewnik. Nie ma też pewności, że każdy 19-latek zaliczył ustawowy pakiet szczepień (uwaga na „antyszczepionkowców”), a w przypadku młodego obcokrajowca całkiem nie wiadomo, czy miał on szansę wytworzyć „szkolną” odporność w swoim kraju. W takich przypadkach oprócz AT mamy jeszcze do dyspozycji bardzo rzadko stosowaną ludzką immunoglobulinę tężcową (LIT), szerzej znaną w świecie jako human tetanus immune globulin (HTIG) w dawce 250-500 j, ale ponieważ LIT/HTIG nie jest szczepionką, musimy mieć oddzielną zgodę pacjenta na jej podanie.

„Tężcowe” dylematy młodych ludzi z ranami to mały pikuś przy innych egzystencjalnych, zwłaszcza społeczno-mentalnych zagrożeniach czyhających na adeptów wczesnej dorosłości. W Hiszpanii z 26-procentowym bezrobociem wśród młodych (2024 r.) i krajach latynoamerykańskich z równie wysokim odsetkiem „unemployersów” ukuto nawet dla nich potoczny akronim: ninis od „ni estudia, ni trabaja” (ani wykształcenia, ani pracy). Ninisi to młodzi ludzie bez atrakcyjnego na rynku pracy wykształcenia i tym samym bez perspektyw na znalezienie godnie wynagradzanej lub jakiejkolwiek pracy. Trzymają się rodziców, jak długo się da, dorywcze zarobki wydają w tanich barach, nie stać ich na własne lokum, na założenie rodziny, wpadają w depresję, nic im się nie chce, nie mają nadziei na nic stałego i pięknego. Problem ten dostrzeżono w roku 1980 w UK, a od 2010 r. także w całej EU jako NEET, czyli not employment, education, training (brak zatrudnienia, edukacji, treningu), ustalając od 15. do 29. r.ż. przedział wiekowy ninisów/neetsów podlegający unijnemu monitorowaniu i działaniom naprawczym. W Polsce mieliśmy 9,1% ninisów (2023 r.) przy średniej w EU 11,2% z najwyższym ich odsetkiem w Rumunii (19,3%), Włoszech (16% – tam ninisów nazywają bamboccioni) i Grecji (16%), a najniższym w Niderlandach (4,8%) i Szwecji (5%). Celem EU jest spadek unijnego odsetka ninisów do 9% w roku 2030. Najwyższy na świecie odsetek ninisów ma RPA (42,07%), co dla Polski, a nawet dla mnie osobiście, ma istotne znaczenie, co już wyjaśniam.

Otoż w sąsiadującym z RPA 17-milionowym, nieco większym od Polski Zimbabwe, odsetek ninisów ma tendencję wzrostową i w roku 2022 wyniósł aż 32%. Ponad 5 milionów Zimbabwejczyków wyemigrowało do sąsiedniego RPA za pracą, ale tam w 2021 r. chroniono własnych nini, mocno utrudniono ich zatrudnianie, zwłaszcza jako kierowców, więc spora część Zimbawejczyków reemigrowała do EU z racji medialnych doniesień o braku 150 tys. unijnych kierowców zawodowych. A dzięki sporej fali studentów z tego kraju studiujących na kierunkach angielskojęzycznych w Lublinie (też im coś tam wykładałem) i chwalących nas w necie staliśmy się dla Zimbabwejczyków ważnym „jobdirection”. W necie funkcjonuje ponad 25-tysięczna fejsbukowa i tiktokowa grupa „ZIM Truck Drivers in Poland”, jest więc skąd zgłębiać i monitorować to zjawisko. A trzeba, bo ja mam dla przykładu na dyżurach częste wizyty ZIM-pracowników z niedalekiej ubojni w Końskowoli, którzy po urazach w licznej ZIM-asyście kolegów zjawiają się po pomoc. Poduczą się języka, to pewnie przejdą na tiry. Dobrze, że są z angielskojęzycznego kraju, więc mają dokumenty i prawa jazdy w tymże języku, a ich waluta to też „złoty”, tyle że zimbabwejski. No i mówią dobrze po angielsku, czego nie można powiedzieć o pacjentach z innych „ninisowych” kierunków, np. z Chile i Hiszpanii. Z tymi daje się rozmawiać tylko przez smartfonowego tłumacza, więc sobie niestety dużo nie pogadam.

Marek Wójtowicz

Czytaj także: Dekontaminacja „smakołyszy”

Komentarze

Strefa wiedzy

649 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 16 kategorii tematycznych

Reklama
Poznaj nasze serwisy